Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Źródełko ...czyli o darze rozmowy...


[ Dodaj wpis ]

[<<] [<] [552] [553] [554] [555] [556] [557] [558] [559] [560] (561) [562] [563] [564] [>] [>>]

Chcesz prosić o wspracie i modlitwe?
Dodaj prosbę do [ Skrzynki Intencji ]

 Aga, lat 23, e-mail: modus_vivendi@o2.pldata: 30.06.2007, godz: 02:12

Witajcie :) Chciałabym się czymś podzielić. Spójrzcie w to przesłanie jak wiele ono
wyraża i ile w nim jest prawdy,głębi

Oriah Mountain Dreamer, "Zaproszenie, wypowiedź starego Indianina"

Przyjacielu ...

Nie interesuje mnie, czym się trudnisz.
Chcę wiedzieć, nad czym bolejesz i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym,
za czym tęskni twoje serce.
Nie interesuje mnie, ile masz lat.
Chcę wiedzieć, czy gotów jesteś wyjść na głupca dla miłości, dla
marzeń, dla przygody, jaką jest życie.
Nie interesuje mnie, jakie planety zrównują się z twoim księżycem.
Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś środka własnego smutku; czy zdradzony
otwarłeś się, czy skurczyłeś się i zamknąłeś w sobie ze strachu przed
dalszym cierpieniem!
Chcę wiedzieć, czy potrafisz siedzieć z bólem, moim lub twoim, nie
poruszając się, by go ukryć, stłumić lub uleczyć.
Pragnę wiedzieć, czy możesz współistnieć z radością, moją lub
swoją; czy umiesz zapamiętać się w tańcu i pozwolić, by ekstaza wypełniła
cię po czubki palców dłoni i stóp, nie każąc zachowywać ostrożności,
myśleć realistycznie czy pamiętać o ograniczeniach kondycji ludzkiej.
Nie interesuje mnie, czy opowiadasz mi prawdziwą historię.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz rozczarowywać innych, aby pozostać wiernym
sobie; czy umiałbyś znieść oskarżenie o zdradę i nie zdradzić własnej
duszy.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać, a zatem i być godnym zaufania.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy nie co dzień
jest ładna pogoda, i czy umiesz wywodzić swoje życie z obecności Boga.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć z porażką, nie tylko swoją, stanąć
nad brzegiem jeziora i do srebrnego księżyca krzyczeć: „Tak!”
Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy.
Chcę wiedzieć, czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy, wyczerpany,
zbity jak pies, i robić, co trzeba, dla swoich dzieci.
Nie interesuje mnie, kim jesteś, skąd się tu wziąłeś.
Chcę wiedzieć, czy staniesz ze mną w środku ognia i nie cofniesz się.
Nie interesuje mnie, gdzie, jakie i u kogo pobierałeś nauki.
Chcę wiedzieć, co cię podtrzymuje od środka, gdy wszystko inne odpada.
Chcę wiedzieć, czy umiesz być sam ze sobą; i czy naprawdę lubisz tego,
z którym przestajesz w chwilach pustki.


Dla mnie ta wypowiedź jest tak głęboka i mądra,trzeba w to wniknąć.
Mowa jest w tym tekście o najważniejszych wartościach,o postawie,ideałach
o tym co tak naprawde ważne w życiu.
Autor mówi,że nie interesuje go skąd jesteśmy,ile mamy pieniędzy,jakie
pobieraliśmy nauki...
Ale interesuje go czy potrafimy pozostać sobą i czy ma dla nas wartość
zaufanie,czy potrafimy ufać i być godnymi obdarzenia nas zaufaniem.
Czy potrafimy przyjmować porażki,znieść ból i wstać z niego
Czy umiemy wywodzić swoje życie z obecności Boga,mieć wiare.
Czy umiemy dostrzec piękno życia mimo,ze nie zawsze układa się dobrze bo
są trudności,kłopoty...
To są kolosalnie ważne sprawy
Czy umiemy obronić swoje wartości...stanąć w potrzebie za
przyjacielem,podać ręke.
Jego interesuje co nas trzyma wewnętrznie gdy wszystko inne zawodzi
czy umiemy trwać w chwilach pustki.

Do Waszej refleksji:)

Pozdrawiam Was serdecznie.
Trzymajcie się i trwajcie w Bogu:)



1152 )
 Asia, lat 18, e-mail: asia89@buziaczek.pldata: 29.06.2007, godz: 23:55

witajcie :-)
Mam do Was takie pytanie ...
wierzycie w Anioły ?
W ich obecność ?
warto o nich w modlitwie wspominać, np. prosić ich o wstawiennictwo, opieke?

Jakie macie zdanie na temat aniołów?

Proszzzzzeeee o odpis :))))

1151 )
 małgo, e-mail: moi777@o2.pldata: 29.06.2007, godz: 22:52

Kochani źródełkowicze. Szukam pokoju w Zakopanym. Zalezy mi żeby pokój był niedaleko centrum, lub w centrum. Chcialabym miec możliwość korzystania z kuchni, ugotowania czegokolwiek. Moze byliście i macie jakies namiary. Podajcie proszę na e mail tel, adres i ile płaciliście np. rok temu. Moze ktoś ze źródełkowiczów wynajmuje? Czekam na wiadomości i pozdrawiam źródełko.

1150 )
 Karolina, lat 27, e-mail: 52anilorak@interia.pldata: 29.06.2007, godz: 22:21

Również dołączam się do osób wspólnie modlących się :) Godzina 22! :)

1149 )
 Anioł, lat 22data: 29.06.2007, godz: 21:23

Witam wszystkich cieplutko w Panu :)

Przeżywam czas w którym bardzo dużo sie zmieni/nia w moim życiu, dzisiaj byłam

ostatni dzien w pracy bo juz za tydzien wyjeżdzam do krakowa chyba na stałe

(niech sie dzieje wola NIEBA,z nia sie zawsze zgadzac trzeba)...

nowe życie, nowi ludzi(znajomi), nowa praca(której bede szukac)....ale ten sam BÓG :)

nieukrywam,tego że bardzo sie boje bo tak naprawde dużo ryzykuje......

swoje życie.

PROSZE O MODLITWE,

ja również przyłańczam sie do grona osób które pragną wstawiac sie modlitwą do Jezusa za osoby z źródełka.
JEDNOCZMY SIE RAZEM NA MODLITWIE!! :)

1148 )
 GOsia, lat 20data: 29.06.2007, godz: 21:21

Ostatnio bardzo pomogliście ja to wiem i dziękuję Wam bardzo serdecznie:*....jutro mam ostatni egzamin najtrudniejszy i chyba najmniej umiem....proszę pomódlcie się.....Tobie Panie powieżam mą drogę

1147 )
 misia, lat 19, e-mail: agusi3@o2.pldata: 29.06.2007, godz: 21:21

hejjj... ja chyba już takiego spotkałam,ale cóż z tego jak moje uczucie chyba nie jest odwzajemnione?? Tak bardzo chciałabym z nim być, nie wiem czy mam mu to powiedzieć i jest mi tak smutno...:-(

1146 )
 Iga, lat 24, e-mail: i-g-a4@wp.pldata: 29.06.2007, godz: 16:19

Witajcie! Również dołączam się do modlitwy za wszystkich Źródełkowiczów o 22.00.
Pozdrawiam serdecznie!

1145 )
 Asia, lat 18, e-mail: asia89@buziaczek.pldata: 29.06.2007, godz: 14:57

dzięki, Arek :-)

1144 )
 Carolinedata: 29.06.2007, godz: 12:56

Dziękuję Ci Boże, że dajesz mi nie to co CHCĘ, ale to czego POTRZEBUJĘ... Zaufajmy Bogu całym sercem nawet jeśli Jego wola jest dla nas bolesna. On w swej doskonałości wie lepiej niż my czego NAPRAWDĘ potrzebujemy...

"Boże w swych wyrokach niezgłębiony!
Prosiłem Cię o moc do osiągnięcia powodzenia,
a uczyniłeś mnie słabym,
abym się nauczył pokornego posłuszeństwa.
Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów,
a dałeś mi kalectwo, ażebym robił rzeczy lepsze.
Prosiłem o bogactwo, abym mógł być szczęśliwy,
a dałeś mi ubóstwo, żebym był rozumny.
Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili,
a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Ciebie, kochającego Ojca.
Prosiłem o towarzysza, aby nie żyć samotnie,
a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich ludzi.
Prosiłem o radość, a otrzymałem życie,
aby móc cieszyć się wszystkim.
Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem,
ale dostałem wszystko, czego potrzebowałem.
Prawie na przekór sobie, moje modlitwy,
te nie sformułowane, Ty wysłuchałeś.
Boże, bądź pochwalony za Twą miłość
i niezbadane Twoje wyroki. Amen."

Na podstawie anonimu z tablicy
w instytucie rehabilitacyjnym w Nowym Jorku

PS. Ela, Łukasz - ja też oczywiście będę się modlić o 22. To jest już nas trójka :) "Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię,
tam jestem pośród nich" (Mt 18,20)

1143 )
 mała_zdw, lat 21data: 29.06.2007, godz: 11:08

Życzę Wam źródełkowicze pięknego dnia przeżywanego razem z Panem. :))

1142 )
 agusdata: 29.06.2007, godz: 10:56

Kochani proszę was gorąco o modlitwę za moją mamę.
Bóg zapłać.

1141 )
 Ela, lat 31, e-mail: ela.137@interia.pldata: 29.06.2007, godz: 09:52

Jak dobrze, że jesteście :))))))))))
Pozdrawiam cieplutko wszystkich Źródełkowiczów
Z modlitwą
Ela

1140 )
 margita, lat 34, e-mail: margita@poczta.onet.pldata: 29.06.2007, godz: 09:27

Kochani źródełkowicze. Zaczęły się wakacje, również moje. Chciałabym Was prosić o małą przysługę materialną. Chodzi o aparat cyfrowy. Poradźcie jakiś dobry w granicach 1000 zł. Fajnie by było gdybyście przysłali mi na poczte 1 fotkę. Wtedy będę mogła zdecydować jaki chce kupić no bo jak zdecydować jak nie wiem jakie wychodzą fotki:) Fajnie by było gdyby źródełkowicze pomogli. Jeśli znajdziecie troche czasu to piszcie. Czekam i pozdrawiam. Życze wszystkim błogosławieństwa w ziemskich poszukiwaniach:)

1139 )
 Arekdata: 29.06.2007, godz: 00:11

Asiu, pomarańczową bransoletkę noszą "single", to znak rozpoznawczy, że chcą skończyć życie w pojedynkę. Pozdr.

1138 )
 Asiadata: 28.06.2007, godz: 23:08

co oznacza pomaranczowa taka gumowa branzoletka? pewnie wiecoe o co chodzi ... duzo osb je teraz nosi.

1137 )
 karinadata: 28.06.2007, godz: 19:47

Natalia! zgodze sie z TOba jesli odpowiada CI samodzielne pójscie na wesele.. ale nie wszystkim .. masz rację gdyby więcej osób było samych mozna było sie poznać... ale dzis juz tak nie jest, i często tak jest ze dziewczyna siedzi sama, bo są pary a własnie chłopak sam na wesele raczej nie chodzi.. więc i tak szansa spotkania kogoś samotnego jest minimalna... A nawet jesli jesteśmy z kims i pojawi sie jakis wolny samotny, mozna i to wykorzystać, przeciez osoba towarzysząca niezaleznie do niczego nas nie zobowiązuje. ja np byłam z nowo poznanym chłopakiem na weselu i tam była dziewczyna która mu sie spodobała i zapoznał się z nią, bawił sie ze mna ale tez z nią i dziś są parą...
dlatego ja osobiscie nie lubię czuć sie sama za stołem, widziałam inne dziewczyny samotne i mówiły ze wiecej nie pójdą same.. rozumiem takie osoby. Duzo zalezy od towarzystwa na weselu..jesli tam jest duzo młodych ludzi i kogoś znamy można bawic sie razem, ale jesli wesele rodzinne , wszystkie kuzynki z parą i TY masz czuc się zle to lepiej nie iśc samemu.. Oczywiscie to moje zdanie, ale moze Ty tez masz trochę racji.. wszystko zalezy od osoby!!, nie kazdy potrafi bawic sie sam i czekac az ktos Cie poprosi;)) i byle nie jakis podchmielony wujek lub starszy natrnętny gosc bo i takich spotkałam!

1136 )
 Po_prostu_samotna, lat 17, e-mail: ancia90@interia.pldata: 28.06.2007, godz: 19:09

Witajcie Kochani. Ktoś mi kiedyś powiedział: Aniu, nic się nie martw... Masz dopiero 17 lat i na pewno kogoś znajdziesz, bo jeszcze całe życie przed tobą.
Ale ja już mam tego dość... Przykro mi patrzeć jak koleżanki, koledzy idą za rączkę ze swoimi drugimi połówkami... Albo jak mi zdawają relacje, gdzie oni to nie byli... To jest przykre i dołujące... Czasem po prostu myślę, że mam pecha do miłości, bo jeśli nawet kogoś spotkam, zawsze jest jakaś przeszkoda... Nie piszę tutaj dlatego, aby już z kimś iść do ołtarza, bo to wg mnie niedorzeczne, ale po to, żeby mieć z kimś tę więź... Choćby przyjacielska... Już sam kontakt ma w sobie ten dar... Pozdrawiam serdecznie wszystkich samotnych oraz szcześliwie zakochanych.

1135 )
 Natalia, lat 24, e-mail: owocna01@o2.pldata: 28.06.2007, godz: 18:40

Jeśli moge wyrazic swoje zdanie co do tematu poporzednio przez kogos poruszonego- myslę, że jesli jest się zaproszonym na wesele i nie ma sie aktualnie towarzysza zycia, powinno się isc samemu a nie szukac kogos na siłe, bo to jest nienaturalne. Kolejny argument jest taki, że gdyby wiecej było osob ktore przyszły same, moznaby było z nimi się zapoznac i moze nawet z kims bardziej polubic :) a tak, przychodzą same "pary" i ktos kto juz przyszedł z osobą "losowo" przydzieloną do zabawy jako towarzysza, musi z nią spedzac czas, bo nietaktem byłoby gdyby ją zostawił i sie zainetresował kims tam na weselu poznanym. Mysle, że nie ma sie czego wstydzic, ze sie jest samemu i bycie prawdziwym jest lepsze niz bycie przez chwile z byle kim byle byc. Ja własnie jestem zaproszona na sierpien na wesele i z radością pojadę tam sama;) a tanczyc bez pary bardzo lubię, trzeba wierzyc w siebie i już :-) pozdrawiam wszystkich

1134 )
 Łukasz, lat 23data: 28.06.2007, godz: 11:38

Hej! Dołączam się do Eli... Modlitwa o 22:00 za wszystkich źrodełkowiczów... Będę się starał nie zapominać i pamiętać o Was wszystkich... Pozdrawiam :-)

1133 )
 Zagubionadata: 28.06.2007, godz: 11:12

Dziękuję za wpisy Oli i Camilli, ale również Angel77 i Kariny
Zawsze mi się wydawało, że jestem dobrą katoliczką i moja wiara jest głęboka.
Modliłam się wytrwale o miłość i dobrego męża, chciałam tylko żeby mój ukochany był wierzącym człowiekim kilka lat ode mnie starszym. Tylko tyle chciałam, ale na mojej drodze życia pojawił się on, zupełnie inny niż to sobie wyobrażałam. W głębi duszy chyba chciałam żeby był piękny, młody i bogaty. Od początku dostrzegałam tylko różnice między nami /przeciw/, po drugiej stronie tylko jedno - nikt do tej pory tak mnie nie kochał jak on /za/. Autentyczne, prawdziwe uczucie podkreślał to cytując mi często "Hymn o miłości" - Pierwszy List do Koryntian.
Jezu ufam Tobie !!!!!!!!!!!!!!!!!
Szczęść Boże wszystkim

1132 )
 moi, lat 21data: 28.06.2007, godz: 10:13

Do Basiek
Zgadzam się z Tobą, jak najbardziej. Słucham muzyki religijnej najróżniejszych gatunków i chętnie poznaję nowe. Przepadam za Armią na przykład. Ich muzyka nie należy do lekkich (w przeważającej większości). Ale rzecz w tym o czym napisał Michał: dyskusja zaczęła się od tego, że podobno jakiś ksiądz wrzucił do jednego worka całą metalową muzykę świata stwierdzając, ze jej słuchanie jest godne potępienia. My znamy i słuchamy muzyków, którzy ją tworzą żeby chwalić Boga. Niezaleznie od gatunku jaki uprawiają. Zresztą uważam że im większa różnorodność tym lepiej.
Do zdołowanej
Kochana, ja też jestem sama, czyli jak piszesz - jestem singlem z przymusu. Ale myśle, że gdyby nie ten przymus to być może już od dwóch czy trzech lat byłabym żoną, miałabym dwójkę dzieci, nie mogłabym pójść na studia, moje życie nie przypominałoby w niczym obecnego. Byłabym kimś innym, kogo nie znam. Gdybyśmy byli na to naprawdę gotowi, to byśmy wszyscy sobie już poznajdowali tą drugą połówkę. Mi się bardzo często wydaje, że jestem już gotowa. Ale nie ja znam siebie najlepiej i nawet nie moi rodzice czy najlepsi przyjaciele.
Pozdrawiam

1131 )
 Eladata: 28.06.2007, godz: 09:31

Do Caroline
To bardzo dobry pomysł by modlić się za siebie wzajemnie. Modlitwa ma wielką siłę i nie ma modlitw nie wysłuchanych, ON słyszy każde nasze słowo i wie co w danej chwili jest dla nas najlepsze, my tylko musimy się poddać Jego woli - choć nie twierdzę, że to jest łatwe.
Dla mnie osobiście najlepszą porą modlitwy jest wieczór, choć czasem znużenie całym dniem powoduje, że moje modlitweki są troszke "odklepaniem paciorków". Ale wtedy tym bardziej chcę się modlić by być blisko Niego mimo wszystko, bo przecież modlitwą są nie tylko słowa ale i trud dnia codziennego, nasze zmęczenie, nasze myśli...
A więc będę się modlić za Źródełko i Was wszystkich tak ok 22.00.
Z Panem Bogiem

1130 )
 karinadata: 28.06.2007, godz: 09:12

szukajcie a znajdziecie... proscie a otrzymacie.... ZAWSZE jest potężny Bóg!!

niestety w dzisiejszym zmaterializowanym świecie..tak łatwo nie zauważyc drugiej nawet wartościowej osoby... dlaczego tylu samotnych i nie mogę razem się odnależć? chyba mamy zbyt duze oczekiwania od innych, jak za kopciuszka, ze przyjdzie i nas wyzwoli... albo ze nie jest dostatecznie ładny/a choć serce ma dobre
Tworzymy w wyobrażni model człowieka współczesnego nadążającego za newsami, chcemy by nas kochał do szalenstwa...bo tej miłosci zabrakło w naszych rodzinach..ale czy sami potrafimy kochać?
nie jest problemem znależć partnera/kę... naprawdę jest ich wielu, problem tez jest w nas samych... szukamy tych których nie możemy mieć... podczas gdy inni są gdzieś w pobliżu. myślę ze trzeba wiedziec czego się pragnie, trzeba zajrzeć w swoje serce...
do miłosci trzeba byc zdolnym, otworzyc sie na nią... nie bać się jej, trzeba dać sobie i innym szansę.
I nie patrzmy tylko na innych, jak oni się kochają i zmieniają partnerów...bo to nie jest miłosc, tak tez można ale ....

1129 )
 zdołowanadata: 27.06.2007, godz: 23:31

Jak to jest? tyle samotnych osób wokoło i nikt nie może trafić na tę drugą połówkę. To albo ona nie istnieje, albo ludzie są zbyt ślepi, żeby ją zauważyć. Ja niestety do nich należę, czasem myślę, że ta prawdziwa miłość nie istnieje, bo przecież gdyby była to na świecie byłyby tylko single z wyboru, a nie z przymusu.

1128 )
 Ola, e-mail: juliazyta3@o2.pldata: 27.06.2007, godz: 21:23

Do Zagubionej

Zagubiona-dzialaj.To co piszesz o Twoim ukochanym,to wydaje sie raczej dobre.

Pisze do Ciebie w sposob delikatny, nienarzucajacy sie.To dobrze o nim swiadczy.

A jaki jest dokladnie,to Ty sama najlepiej wiesz.

Pozwol na dalsza znajomosc,moze to ten wlasciwy czlowiek.

Pozdrawiam milo.

1127 )
 mała_zdw do wszystkich samotnydata: 27.06.2007, godz: 21:11

Witajcie !!!!
Po raz kolejny wracamy do tego samego problemu jakim jest samotność. Samotność jest bez wątpienia stanem przygnębiającym nie jednego. Nikt nie chce byś samotny, zamknięty tylko w 4 ścianach. Każdy potrzebuje drugiego człowieka do towarzystwa - do kochania. I nie wierzę w stwierdzenie, że nikt nie chce. TYlko może wstydzi się tej samotności.
Nie traćcie źródełkowicze nadziei !!! Ja też byłam długo samotna kiedy to moje koleżanki już w podstawówce miały swoich chłopaków. Czekałam długo z cierpliwością i dopiero mając 20 lat tak naprawdę miałam swojego pierwszego chłopca. Na każdego przyjdzie czas, Bóg działa, wie co robi.
Panie Boże dziękuję Ci za Krzyśka, za to, że jest taki cudowny dla mnie i cierpliwy. Za to, ze nie nalega i zgadza sie na trwanie w czystosci az do slubu. Ludzie wierzycie w to ?????? Tacy faceci jeszcze nie wymarli :P :))
Pozdrawiam Was Zródełkowicze :))

1126 )
 angel77, lat 30, e-mail: k_angel77@yahoo.comdata: 27.06.2007, godz: 20:20

Mnie tez juz mierzi bycie sama. Ale jak tylko jest mi zle, mysle o najblizszej mi osobie, jaka jest moja przyjaciolka. Starsza ode mnie o 15 lat, z mezem i trojka dzieci, jest najlepszym dowodem na to ze w pzryjazni nie ma granic. Ani wiekowych ani zadnych innych.Nasza przyjazn zaczela sie 1,5 roku temu i od tego czasu kazdego dnia dziekuje Bogu ze mi ja zeslal.Byla przy mnie wnajtrudniejszych chwilach mojego zycia(pol roku temy zmarla mi Mama)i nigdy nie uslayszalam o niej ze nie ma dla mnie czasu, ze mnie nie wyslucha.Ja staram sie odwdzieczac sie jej tym samym.To prawdziwe blogoslawienstwo miec w swoim zyciu kogos tak dobrego i gleboko wierzacego.Dzeki niej zaczelam patzrec w strone Boga.Tak sobie mysle, ze gdybym w zamian za M. miala dostac Fajnego meza, to ani chwili bym sie nad tym wyborem nie zastanawiala.

1125 )
 Basiek, lat 22, e-mail: BasiekF@interia.pldata: 27.06.2007, godz: 20:07

do moi
....tak czytam te wypowiedzi na temat muzyki metalowej..i zespołu P.O.D...cóż, ten zespół należy do nurtu muzyki chrześcijańskiej, poczytaj sobie ich teksty teksty:) ja swego czasu także dużo ich słuchałam i jakoś nie myślę, ze ta muzyka moze miec zły wpływ na człowieka...liczy sie przesłanie! świetnym przykładem wykorzystania alternatywnej muzyki do uwielbiania Boga jet film "kto nigdy nie żył" polecam Wam serdecznie! można chwalić Boga przez każdy styl muzyczny nie tylko pop;) sa przecież Jars of Clay tak rockowo brzmiące, jest Kirk Franklin soulowy, jest The Insyderz grający muzyke ska, no i jest również Third Day i Armia i wiele wiele innych...każdy uwielbia więc Pana po swojemu, odnajduje Go w muzyce, która do niego przemawia:) pozdrawiam Was serdecznie moi kochani, papa

1124 )
 Asia, lat 18, e-mail: asia89@buziaczek.pldata: 27.06.2007, godz: 19:51

cześć :-)
Mam przeogromną prośbę, gdyż 8 lipca mam 18 :-) I chce dać w ramach tego intencje na msze ...
Więc chce wymyslić jakąś fajną intencje ... treść niej.
Bo ksiądz napisał mi coś takiego typu : Z podziękowaniem za otrzymane łaski i z prośbą o dalsze wstawiennictwo.... :/ Ale ja nie cche czegos takiego ... chce cos bardziej orginalnego!!
Lepszego :]
A sama nie mogę mic sensownego wymyślić ...
to ma być jakiś mądry i nie za krótki i nie za długo tekst ...
Prosze, pomórzcie mi coś ymyślić :-)
Napewno kiedys pisaliscie cos podobnego ...
bardzo prsoze :)
Licze na pomoc ... do jutra, bo jutro musze zaniesc nowa intencje :)


1123 )
 Karolina, lat 27, e-mail: 52anilorak@interia.pldata: 27.06.2007, godz: 18:53

"Pokładaj swe nadzieje w tym, po kim się nie dziedziczy". św. Augustyn

1122 )
 ufam...data: 27.06.2007, godz: 17:42

Kochaniem samotność można wypić do dna,choć to trudne...
Miłość prawdziwą daje tylko Bóg i zrozumienie...

1121 )
 camilla, e-mail: camilla71@o2.pldata: 27.06.2007, godz: 16:25

Do Zagubionej- pamietaj o tym, że Ty sama decydujesz o swoim życiu.
Wydaje mi się, choć mogę się mylić, że za bardzo liczysz na opinie innych- rodziny, przyjaciół czy też naszą.
Módl się, ale nie spodziewaj się, że Pan Bóg załatwi za Ciebie wszystkie Twoje sprawy. On nie porazi Cię gromem z jasnego nieba wtedy, kiedy postawi na Twojej drodze mężczyznę który jest Ci przeznaczony.
Pozdrawiam :). Z Panem Bogiem :)

1120 )
 Marcindata: 27.06.2007, godz: 15:56

Do Agi
Ja też czasami nie mam już siły ani cierpliwosci do tego by być sam więc dobrze cię rozumiem.Potrzebna jest ciągła modlitwa i kontakt z ludzmi.Jesli chcesz to napisz,mój adres e-mailowy:marcinek1978@buziaczek.pl

1119 )
 Zagubiona, lat 30data: 27.06.2007, godz: 11:58

Mam pytanie do żon i mężów i wszystkich tych którzy potrafili by mi pomóc.
Jak rozpoznać że ten czlowiek jest moim przeznaczeniem? Dokładnie rok temu poznałam jego, ma 42lata, był katolikiem niepraktykującym zupełnie. Mówiłam mu o Bogu, o moich poglądach na życie i on w końcu zdecydował się na spowiedź św. Już po kilku miesiącach oświadczył mi się, odmówiłam. Potem zerwałam z nim całkowicie kontakt, ostatnio widzieliśmy się przed Świętami Bożego Narodzenia. Regularnie pisywał do mnie, nie natrętnie, na początku częściej potem raz, czasem dwa razy w miesiącu, ale ja trwałam w moim postanowieniu, tymbardziej że moi bliscy nie bardzo są przekonani do niego, choć cały czas podkreślają, że to moje życie i nikt nie będzie mi wybierał męża...A on nadal pisze, że mnie kocha, że chce być ze mną na zawsze. Umówiłam się z nim na spotkanie i poważną rozmowę, tylko co ja mu powiem? Cały czas modlę się za niego i siebie i proszę o światło, siłę i odwagę by wreszcie podjąć decyzję...

1118 )
 Agadata: 27.06.2007, godz: 07:57

witajcie.

nie mam już siły byc sama. Nie mam siły się juz wiecej modlic o dobrego męza. Czy Bóg wysluchuje modlitwy? Trace cierpliowosc. Nie chce byc sama chce sie do kogos przytulic i pokachac tego jedynego. :(((

1117 )
 otek do Joanny, lat 32data: 27.06.2007, godz: 00:46

Skoro nie dysponujesz dobrym materiałem na partnera do wesela a brak ci siły lub woli bądz tez wiary w siebie by wystapić tam sama to Moze poprostu lepiej nie isc na to wesele skoro masz sie męczyć sama bądz z mało zgranym nieznajomym.....pomijając fakt ze jest lato to jest tyle fajnych seriali w telewizorze których nikt i tak nie oglada i ze szkoda czasu na nudne wesela,to zastanów sie co sprawi ci wieksza radosc, kazdy ma inne priorytety oczywiscie, ale ja jestem zdania by w zyciu nie robic nic wbrew sobie i mnie na to stac:)) pozdrawiam goraco

1116 )
 natasza86, lat 21, e-mail: natasza86@tlen.pldata: 26.06.2007, godz: 23:09

Panie Boże prosze Cię o to małe dziecię, które przyszło na świat.. o ich rodziców..aby nieustannie wzywali Twego imienia i aby ich wiara nie topniała. Przeżywają teraz ogromną tragedię ale wierze panie, że Ty jesteś z nimi i im błogosławisz..
Panie Jezu proszę uratuj tego chłopca, który jest w krytycznym stanie i walczy o życie.. ta dziecina ma kilka dni.. jezu ocal jego życie..daj tym rodzicom cieszyć się owocem ich wielkiej miłości..
Jezu ufam Tobie....
WSzystkich odwiedzających tą stronę proszę o modlitwę....To ohromna tragedia jaka spotkała tych ludzi...
Z góry wszystkim dziękuje..

1115 )
 Szeleszczenie do Joanny, lat 28data: 26.06.2007, godz: 22:21

Może jak powiesz z jakiego jesteś miasta lub choć województwa to jakiś chętny źródełkowicz się znajdzie. Współczuję Ci, byłam sama na paru weselach i rzeczywiście to średnia przyjemność. Ja robiłam duzo zdjęć żeby zająć czas ale jak nie ma z kim potańczyć ani pogadać to jest bardzo niewesoło. No ale jeszcze troche czasu jest, mam nadzieje że kogoś znajdziesz! Powodzenia!

1114 )
 Michał :)data: 26.06.2007, godz: 21:06

Do moi

No wiesz, tak twierdził ksiądz, a nie ja :P.

Do mój punkt widzenia

Ja nie twierdzę, że są jakieś dokumenty które potępiają metal, ale księża z mojej parafii zaliczają tą muzykę do czegoś złego.
To, że na mszy nie ma takiej muzyki to żadna strata. Bardzo lubię pieśni religijne i nie chciałbym ich zamienić na jakiś metal.

Pozdrawiam

PS: Swoją drogą ogólnie nie słucham matalu. Tylko czasami, ale zazwyczaj rock :).

1113 )
 żródełkowiczkadata: 26.06.2007, godz: 19:37

Modlitwa zmienia życie . Przez modlitwę wszystko jest możlwie. Modlitwa daje odwagę , mądrość bo czy nie lepiej być mądrym niż głupim z powodu braku modlitwy . Odrzućmy uczynki ciemności a przyobleczmy się w zbroję światła. Pozdrawiam wszystkich żródełkowiczów.

1112 )
 karinadata: 26.06.2007, godz: 18:41

do Joanny

musisz sie modlic o dobrego partnera na wesele! tak! popros Jezusa z serca, w końcu On tez by chciał abys sie dobrze bawiła a nie smuciła gdzieś w kącie..
i rozglądaj się moze ten ktos jest gdzies niedaleko? czekaj na jakies swiatło od Jezusa gdzie masz spotkac takiego człowieka i spełniaj przychodzące pomysły do głowy. byc moze bedziesz kogos prosic zupełnie obcego ? ale bądź pewna siebie, odważna.. nie przejmuj sie gdy ktos odmawia! czasem ktos sie boi ze to do czegos zobowiązuje, moze uprzedz ze koszty poniesiesz sama, bo w koncu ten ktos idzie z zaproszenia i trudno by ponosił koszty... lepszy partner za większe koszta niz zaden! ;)
a moze okaze się dzentelmenem?
jesli ktoś mówi ze nie umie tańczyc to zachęc go ze Ty też nie jestes wielką tancerką (nawet jesli to nieprawda) aby nie czuł sie skrempowany, bo poprostu moze nie umiec tańczyc... chocby nawet , warto z kimś iść, moze przełamie się, a przeciez na weselu tyle wspolnych zabaw że naprawdę nie trzeba się czuc jak na turnieju tańca i wystarczy zabawic sie w pociąg i juz ochota do podrygania nachodzi..
módl sie i rozglądaj.... wykorzystaj wszystkie okazje i przełam sie.
trzymanko!!!!!!!!!!

1111 )
 mój punkt widzenia, lat 25, e-mail: enenc@o2.pldata: 26.06.2007, godz: 18:38

Do Michał :) : Zamiast martwić się na zapas, lepiej byś poszukał w necie oficjalnego dokumentu (może to być encyklika, może to być KKK albo inny dokument kościelny), w którym to muzyka tego typu jest potępiana przez KK.
Jestem pewien, że takiego dokumentu nie znajdziesz. Na necie możesz znaleźć co najwyżej prywatne opinie na ten temat jakiegoś księdza..., ale nic poza tym. Tak więc radziłbym Tobie byś się nie przejmował i jeśli lubisz ten rodzaj muzyki, to go dalej słuchał :-)
Dodam może jeszcze, że metal mógłby być zwalczany (legalnie) jedynie w sytuacji gdyby ktoś chciał tego typu muzykę wykorzystać w liturgii. Z tym, że podczas liturgii, to nie tylko metalu nie usłyszysz ale i wielu innych mniej kontrowersyjnych gatunków muzycznych :-)

1110 )
 joanna, e-mail: askaszfaus@vp.pldata: 26.06.2007, godz: 18:09

w lipcu mam wesele na które nie mogę znależć osoby towarzyszącej-ratunku! albo zajęty, albo nie tańczy , a co gorsze zostaja tylko ci którzy lubia sobie wypic -za dużo. I co ja mam teraz zrobić? Czekam na mądre pomysły,.......,.....,...,

1109 )
 Karolina, lat 27, e-mail: 52anilorak@interia.pldata: 26.06.2007, godz: 17:48

Pomódlmy się proszę za wszystkich smutnych w dniu dzisiejszym...

1108 )
 ania, lat 26data: 26.06.2007, godz: 17:41

Hej!
Czy jest tu może ktoś z Chrzanowa lub okolic kto jedzie w najbliższy piątek na wycieczkę do Lwowa? pozdrawiam

1107 )
 Anioł, lat 22data: 26.06.2007, godz: 17:17

Do wemy lat 28

To Jezus pragnie tobie pomóc,
a ze sie posłużył mną to inna sprawa :D
która napewno sprawiła mi radość bo słówka które napisałas tez dotkneły moje serce.
A twoja odpowiedz jest dowodem na to jak bardzo pragniesz i potrzebujesz modlitwy, która NAPEWNO PRZYNIESIE OWOC.
Wiara czyni cuda. :)

zPB :)

1106 )
 Caroline, e-mail: fields-of-gold@wp.pldata: 26.06.2007, godz: 16:15

Jak czytalam wpisy na żródełku o wzajemnej modlitwie przyszedł mi na myśl pewien pomysł - a może wyznaczymy sobie jakąś konkretną godzinę o której bedziemy się za siebie wzajemnie modlić? To nie musi być dluga modlitwa. A nawet jeśli ktoś bedzie w tym czasie zajety może się choć na chwilkę połączyć duchowo z resztą:) Myślę, że taka świadomość, że gdzieś są ludzie którzy o tej samej godzinie łączą się z nami w modlitwie może być budująca. W końcu musimy trzymać się razem:) a wspolna modlitwa ma naprawdę WIELKĄ moc! (O czym przekonałam się już nie raz) Co wy na to?

1105 )
 moi, lat 21data: 26.06.2007, godz: 15:17

Do Michała
Jedyna muzyka, której wolno słuchać to pop? Interesujące. Mam nadzieję, że ten ksiądz nie potępia muzyki poważnej, bo ja się nią na co dzień zajmuję :) Ale tak poważnie, to trudno uwierzyć, żeby takie słowa były wypowiadane jako kategoryczne sądy o danym rodzaju muzyki. Myślę, że były w pewnym kontekście. Jeżeli ktoś słucha muzyki metalowej, a przy tym np. bierze narkotyki, czy coś w tym rodzaju - generalnie idzie na dno - to rzeczywiście może to być kojarzone: narkotyki + metal = zło. Ale nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek obarczał jakąkolwiek muzykę pełną odpowiedzialnością za takie "zło". Tak samo jak słuchanie muzyki religijnej nie może nas automatycznie przerobić na doskonałych chrześcijan. Ciekawy temat :) Pozdrawiam

1104 )
 mała_zdw, lat 21data: 26.06.2007, godz: 14:43

Proszę o modlitwę za nawrócenie mojej rodziny, o szczęśliwy powrót do domu mojej mamy i nażeczonego. Proszę o chociażby maleńkie westchnienie w mojej sprawie. Ja też o WAS pamiętam... Z Panem Bogiem :))

1103 )


 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej