Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Źródełko ...czyli o darze rozmowy...


[ Dodaj wpis ]

[<<] [<] [566] [567] [568] [569] [570] [571] (572) [573] [574] [575] [576] [577] [578] [>] [>>]

Chcesz prosić o wspracie i modlitwe?
Dodaj prosbę do [ Skrzynki Intencji ]

 Ola, e-mail: juliazyta3@o2.pldata: 09.05.2007, godz: 21:05

Do Nikt l 14

Nadal modle sie za Ciebie.
Ufaj,wbrew nadziei.

573 )
 bar, lat 40, e-mail: paolka16@vp.pldata: 09.05.2007, godz: 20:51

budują mnie te wasze listy --jesteście kochani--modlę sie za was .

572 )
 Moonydata: 09.05.2007, godz: 20:41

Czytąjc wpisy na Źródełku nietrudno zauważyć, że wielu z nas ma zmartwienia większe czy mniejsze, swoje problemy, kłopoty. To przykre, że tak jest i nie zamierzam tu nikogo pocieszać frazesami w stylu "wszystko będzie dobrze", bo to chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale może czasmi watro spojrzeć na życie z innej perspektywny, zamiast czekać na Wielkie Szczęsice, spróbować dostrzec te Malutkie Szczęscia codzienności. W końu każdy krok, nawet ten najmniejszy sprawia, że jesteśmy bliżej celu:)

Krótkie opowiadanko (A.deMello "Śpiew ptaka"), mi swego czasu dało do myślenia, może komuś też pomoże:)

>>Za młodu byłem rewolucjonistą i moja modlitwa wygladała tak: "Panie, daj mi siły, żeby zmienić świat".
W miarę jak stawałem się dorosły i uświadomiłem sobie, że minęło mi pół życia, a nie zdołałem zmienić ani jednego człowieka, zmieniłem moją modlitwę i zacząłem mówić: "Panie, udziel mi łaski, by przemienić tych, którzy się ze mną kontaktują. Choćby tylko moją rodzinę i moich przyjaciół. Tym się zadowolę".
Teraz kiedy jestem stary i moje dni są policzone, zacząłem rozmuieć, jaki byłem głupi. I moja jedyna modlitwa jest taka: "Panie, udziel mi łaski, bym sam się zmienił".
Gdybym tak się modlił od początku, nie zmarnowałbym życia.<<

Chyba nie watro zmarnować całego życia, żeby to zroumieć... Powodzenia:))))

571 )
 Aniołekdata: 09.05.2007, godz: 19:18

Proszę pomódlcie się w intencji aby pod moi sercem zabiło drugie malutkie serduszko

570 )
 do Nadii lat 23data: 09.05.2007, godz: 18:58

Nadio, jestes kobietą jakby to powiedziec ze świeca szukać! dzieki Bogu ze wybawił Cię od chłopaka który nie szanuje czystości... wręcz ją wykpiwa i nie czule mówi ze nie zasługujesz na żadnego! On nie wie co mówi- gorzej- nie wie co stracił!! .. nie żałuj go ..wyciągnij dobre wnioski. . nie wart jest rozpaczania i wierzenia w to co mówi. . spotykaj sie z innymi.. chocby z kolegami na rozmowy,spacery.. tak bys nie czuła sie bardzo odrzucona, byś wierzyła ze taka kobiete jak TY pragnęło by mieć wielu odpowiedzialnych, dojrzałych mężczyzn.. ja nie żartuję..

Przez jego odejscie tylko zyskałaś.. byłas i nadal jesteś sobą i dlatego wierz w siebie, zacznij od nowa..Dbaj o siebie, bądź usmiechnięta, pełna wdzięku i delikatności.. czekaj na swojego... nie musisz sie wstydzić swoich czynów więc podnieś głowę do góry i czuj sie jak zwyciężczyni...chocby dlatego ze Jezus jest z Ciebie dumny!!
Masz szanse na prawdziwe uczucie.... Pozdrowka;)K

569 )
 Nikt, lat 14data: 09.05.2007, godz: 16:38

Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Za każde słowo, za każdą radę, za modlitwę. Dziś mija 8 dzień mojej czystości. Wiem, że to niedużo, ale cieszę się z tego i proszę Pana o wytrwałość każdego dnia.

Myślę, że porozmawiam z księdzem, gdy tylko on będzie miał czas. Co do myśli samobójczych, to także proszę Pana Boga o wsparcie, lecz boję się, że gdy stanie się coś w moim życiu, że gdy potknę się, upadnę i nie wytrzymam...

Nikt

568 )
 szarotkadata: 09.05.2007, godz: 16:25

Bardzoprosze o modlitwe w pewnej znanej Bogu intencji.

567 )
 Kasia, lat 26, e-mail: mlodziutka26@yahoo.comdata: 09.05.2007, godz: 13:49

Kochani Zrodelkowiecze-jakis czas temu bylo mi dane przezyc cos niezwyklego i osoba z ktorej zdaniem bardzo sie licze poprosila mnie abym i z wami zechciala sie tym podzielic -pozdrowienia dla Piotrka wiec nimniejszym to czynie.
Zdarzenie mialo miejsce w zeszly czwartek- kiedys wspominalam kolezance ze chcialabym pojsc na Msze uzdrawiajaca- Troche sie tego nasluchalam bedac na Kursie Filipie ze nabralam checi- przeszlo miesiac pozniej dzwoni do mnie kolezanka i mowi ze dzis tj 3 maja w Sw.Krolowej Polski jest na Manhattanie w Kosciele Krolowej Pokoju taka Msza- no to ja bez namyslu mowie ze ide i jeszcze ja wyciagam bo samej to jakos nijako a ona sie cykora- ja w sumie tez -ale to inny rodzaj strachu- ale ciagnie mnie jak wilka do lasu- decyzja zapadla- juz pod sam koniec Eucharysti czuje ze znow sie ze man dzieje "cos "-czego podobnego doswiadczylam na tym Filipie tylko teraz z cala swiadomosci i pewnoscia mowie ,Boze TAK -Jesli tylko chcesz przyjsc do takiej marnosci i jesli chcesz unizyc sie do swojego stworzenia Ty Stworca to przyjdz- pelna ufnosc ,pelne oczekiwanie ze cos sie zbliza -i cudowna blogosc kiedy Duch Sw spoczal na mnie- wszystko pamietam stalam przed oltarzem ,kaplan polozyl na mnie swoje dlonie i zaczal sie modlic - ja zamknelam oczy i mowie Panie jestem gotowa jesli Ty TEGO CHCESZ TO I JA ROWNIEZ i wtedy czuje ze jakas niesamowita sila- delikatnie i z wielka czuloscia i miloscia odpycha mnie i odlatuje -za soba czuje jakies rece ktore mnie podtrzymuja i klada mnie na ziemie-wow - dla czegos takiego warto zyc- uczucie nie do opisania ,wstaje -udaje sie do lawki i placze jak dziecko- to niesamowiete - mimo ze tyle razy Bog dal mi odczuc swa milosc to w tym momencie dopiero to zrozumialam ze Bog mnie kocha - naprawde -ze jestem Jego dzieckiem- PRZEZ chwile wiem ze to glupie i jest odznaka braku pokory ,ale poczulam sie lepiej od znajmowych z ktorymi bylam ,bo oni byli tak wysoko uduchowieni i na takim wyskim poziomie wiedzy a ja dopiero sie nawrocilam a to do mnie zechcial Duch Sw przyjsc- czy Bog jest niesamowity-niezapomne tego nigdy-moze kiedys bede jeszce wstanie zasluzyc sobie na takie wyzroznienie.
Ale to nie koniec historii- w sobote bylam na Mszy w Kosciele przy naszej wspolnocie-w czasie w ktorym kaplan powinnien mowic kazanie- Wychodzi na srodek i mowi ze dzis swoje swiadectwo dadza ludzie ,ktorych Duch Sw wybieze posrod zebranych- znow czuje ze cos sie ze mna zaczyna dziac- ale goraco sie modle -Boze tylko nie ja bo co ja im powiem ,przeciez ja nic nie wiem,ja sie nie nadaje,blagam chociaz czuje ze te slowa byly skierowane do mnie - stchorzylam tak jak jeszcze raz pozniej ,kiedy modlilismy sie naszymi wlasnymi intencjami-dlaczego....-ale wiem ze nawet w tym momencie kiedy sie sprzeciwilam Jego woli On nie przestal mnie kochac - odwagi kochani- Z Panem Bogiem ,pozdrawiam

566 )
 lotta33, e-mail: ampolly2317@yahoo.comdata: 09.05.2007, godz: 13:40

Do MariaK
Dziekuję Ci za slowa otuchy i moditę.

565 )
 żródełkowiczkadata: 09.05.2007, godz: 10:30

Do nadii 23. Jesli jak piszesz masz zasady i nie zrobiłas tego to super , nie powinno się i nie wolno przed ślubem. A twój facet jest poprostu gupi bo widocznie leciał na jedno . I może sobie zdawać z tego sprawę że juz nigdy nie znajdzie takiej dziewczyny jak ty .widocznie był nic nie wart skoro potrafił ci tak powiedzieć. A ty powinnaś sie cieszyć bo masz skarb i jesteś górą . Sex po ślubie a zobaczysz owoce życia w czystości po ślubie jak zaprocentuje twoja czysość przdmałżenska z facetem którego napewmno znajdziesz bądz który znajdzie taką
dziewczynę jak ty , czego ci bardzio życzę żebyś takiego znalazła , który nie leci na to który żyje zasadami , który będzie szanował ciebie , siebie .Wszystkiego dobrego ci życzę.

564 )
 mateusz do nikt, lat 19, e-mail: w_mat@o2.pldata: 09.05.2007, godz: 10:19

nie poddawaj sie. nawet jak wydaje Ci se że nigdy z tego nie wyjdziesz. uda ci sie. musisz tylko bardzo tego chcieć i zaufać Jezusowi.z Nim pokonasz swoje słabości."wszystko moge w Tym który mnie umacnia"(Flp 4,13).
Ja tez z tym walcze juz 5 lat. dziś mija 40 dni bez upadku. moiże to nie wiele ale dziekuje Panu za kazdy dzień przeżyty w czystości. bede sie modlił o to by i tobie sie udało. obiecuje

563 )
 Agnieszkadata: 09.05.2007, godz: 07:09

Kochani prosze was o modlitwe, jest mi ciężko i czuje się samotna oraz opuszczona :(

562 )
 nadiia, lat 23, e-mail: joanna.p0@vp.pldata: 08.05.2007, godz: 23:32

Nieśmiało , ostatkiem sił prosze Was o modlitwe .. Czuje że brak mi już sił by iść dalej .. iść "pod prąd" .. Dzis rano mój tato uderzył moją mame .. wróciły demony przeszości .. otwarły się rany z dzieciństwa .. łzy moich młodszych sióstr i ja.. w roli bodyguarda.. i ten paralizujacy strach .. co dalej.. i to czekanie w niepewności..

odebrano mi resztki sił i nadzieji .. czuje straszną niesprawiedliwość..
pół roku temu odszedł bez podania powodu chłopak .. wiązaliśmy przyszłość razem .. a on poprostu któregos dnia przestał się odzywać ... spotkany przypadkiem powiedział mi tylko że nie bedzie nigdy żałował tego że mnie zostawił ponieważ najgorszą karą dla nastepnego faceta będzie to że spotkał mnie na swojej drodze zyciowej .. że nigdy już nikogo nie będe mieć i nigdy nie spełni się moje największe marzenie ( założenie kochającej się rodziny ) ... poczułam się zdeptana tamtego dnia.. ale powoli zaczynam wierzyć w te słowa.. mija pół roku .. on ma kolejną dziewczyne , ułożył sobie życie.. a ja? nadal cierpie i nie spotkałam nikogo kogo mogłabym ponownie obdarzyć uczuciem.. może i miał racje? może to i lepiej że nikt taki nie stanął na mojej drodze.. i tak nie wierze w to że spotkam kogoś kto pokocha mnie taką jaką jestem .. z moją wrazliwością i zasadami ( m .in czystość przedmałżeńska) .. cierpie za to że byłam dobra i pokochałam kogoś szczerą miłością która została w brutalny sposób podreptana

561 )
 mała_zdw do Agnieszki, e-mail: zdw1@poczta.onet.pldata: 08.05.2007, godz: 21:29

Agnieszko, a o jaki zakres chemii dokładnie chodzi ????

560 )
 hankadata: 08.05.2007, godz: 20:23

Drogi Nikt

grzech jest złem, z grzechem trzeba walczyc choc trudno-i nikt nie mówi że będzie łatwo..i nie da sie od razu, i przychodzi zniechęcenie..ale sie da, naprawde sie da..po pierwsze Bóg Cie kocha, kocha Cie bo jestes wyjatkowy i jedyny..kocha Cie bardziej niz czlowiek jest to w sobie stanie wyobrazic..w to trzeba bardzo mocno uwierzyc, a to też niełatwe..ludzka miłośc to nawet okruszek Boskiej miłości nie jest..a Bóg jest wielki, jest wspaniały, jest potężny, jest doskonały..i najważniejsze jest miłosierny..On nie chce abysmy sie skupiali na grzechu, On nie chce zebysmy sie grzechem zadręczali..On pragnie bysmy z grzechem walczyli, On pragnie nam w tej walce pomagać, On nam te grzechy wybacza..tak bardzo niepojeta jest ta Miłość..wiesz, ja sobie myślę że gdyby tylko Bóg chciał, bylibysmy swieci, doskonali, On mógłby sprawic że zniknąłby grzech, mógłby sie nam wszystkim objawić w swej cudowności, i jestem prawie pewna że na widok Jego potegi nie mielibysmy zadnych szans protestowac, buntować się, grzeszyć..a On dal nam wolna wolę, On chce żebysmy Go kochali tak troche nieudolnie jak umiemy, zebysmy wuierzyli, zebysmy szli do Niego i mówili co jest nie tak, dal nam sakrametnty, i nie zostawil nas samymi..uda Ci sie wyjsc z grzechu, choc droga bedzie trudna..ale na tej drodze nie jestes sam..wierze ze Ci się uda..wiec glowa do gory, rozmowa z madrym kaplanem, spowiedz, modlitwa..i to że Bóg Cie kocha..doświadczenia Jego miłości, i z modlitwa o sily do walki z grzechem pozdrawiam cieplusienko :D

559 )
 Załamanadata: 08.05.2007, godz: 19:35

Drodzy źródełkowicze... z całego serca proszę Was o modlitwę w Bogu wiadomej sprawie... bo ja juz nie mam sił, a moje serce tak poranione nie potrafi juz żyć... co zrobić, gdy wszystkie światła naszym życiu gasną, a ktoś kto był jaśniejącym promykim nadziei... odebrał całą nadzieję...?

558 )
 MariaK, lat 45, e-mail: sorayah@o2.pldata: 08.05.2007, godz: 17:52

Do Lotta,
Bóg Cię nie opuścił, to po pierwsze.
Po drugie - nie znęca się nad Tobą i na pewno kocha Ciebie i Twoje dziecko.
Oddał za Was swoje życie, to jak mógł o Was zapomnieć? Przecież "policzył, nawet Twoje włosy na głowie".
Mój mąż kiedys nie mial pracy przez kilka lat. Pracowałam cięzko od rana do nocy. Wielokrotnie myślałam, że nie dam rady. A dałam. Jak bylo cięzko, to mówiłam Panu, że to dla niego, już nie dla mojej rodziny, tylko dla Niego. Pomagało. To próba Twojej wiary. Poddajesz się?...
Wierzę, ze tak łatwo się nie poddasz. Pomodlę się za Ciebie i Twoje dziecko, ale wierzę w Ciebie. Jesteś silna. Na pewno. Z Bogiem M.

557 )
 MariaK, lat 45, e-mail: sorayah@o2.pldata: 08.05.2007, godz: 17:42

Do Nikt,
mały Przyjacielu, przede wszystkim skąd ten nick? Nikt nie jest Nikim. Nie wolno Ci nawet tak siebie nazywać. Codziennie rano wstawaj i mów sobie jestem Kimś! Na pewno jesteś Dzieckiem Bożym. Na pewno Bóg Cię stworzył do wielkich rzeczy. Pomyśl, jaka to godność.
Jesteś strasznie młody, ale na tyle dorosły, że przypuszczam, iż rozmyślasz czasem poważnie o swojej przyszłości. Kiedyś będziesz mężczyzną, głową rodziny, mężem, ojcem. Masz być oparciem, podporą, opoką dla swoich najbliższych. Nie możesz, po prostu nie możesz być słaby. Dla nich. Zrób to dla nich. Najprościej powiedzieć sobie: ja nie umiem, nie potrafię. Nieprawda. To nieprawda! To podszepty diabelskie. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Uwierz.
Co do Twojego grzechu. Mam taką propozycję. Może weźmiesz pod uwagę. Zacznij coś trenować. W twoim wieku, człowiek musi się "wyszaleć", zmęczyć ciało, to prawo naturalne. Pograj w piłkę, popływaj w basenie. Zmęcz ciało po prostu. Wtedy nie będziesz miał takich pokus, być może będzie Ci łatwiej. Przychodzi pokusa, to wkładaj dresy i pobiegnij 5 km.
Moja córka, gdy była w Twoim wieku, to gdy zaczynała się nudzić, brała piłke do kosza i szła grać na podwórko. Zawsze ktoś do niej dołączał, często starsi chłopcy a nawet panowie i grali do późna i mało tego, chociaż była mała, to każdy chciał ją mieć w drużynie, bo dzięki treningom podwórkowym była niezła. Spróbuj. To taki naturalny, świecki sposób. A oczywiście jednocześnie proś Pana o uwolnienie. Natomiast Bóg zawsze oczekuje od nas wysiłku. W każdej chwili może przyjść ze swoją łaską, ale też patrzy jak bardzo tego pragniemy. Próbuj po ludzku robić wszystko co w Twojej mocy, jednocześnie czekając na łaskę Pana.
Nie jesteś słaby. Bóg daje każdemu tyle, ile mu potrzeba. Daje pokusę, zmartwienie, to wierz mi, każdemu daje moc, aby ją zwyciężyć.
Jan Paweł II powiedział kiedyś piękne słowa do młodych ludzi: "Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali". To bylo do młodych a wiesz, ile razy te słowa stawiały mnie do pionu. Wiele razy powtarzałam sobie- dam radę, jestem silna. I dawałam. Ty też dasz, wierzę w Ciebie.
Pozdrawiam ciepło M.

556 )
 Monika, lat 33, e-mail: monka55@poczta.onet.pldata: 08.05.2007, godz: 15:48

Do pytajacego.
Moze kobiety szukaja przystojnego faceta bo same maja kompleksy ze nie sa ladne i w ten sposob chca dowartosciowac siebie. Nie wiem czy wiesz ale kobiety potrafia byc zazdrosne.

555 )
 Nietoperzdata: 08.05.2007, godz: 15:39

Chce Was prosić o modlitwe za małą Gabrysie która przebywa na misji neokatechumenalnej będe wdzieczna za kazde westchnienie

554 )
 Pytajacydata: 08.05.2007, godz: 14:08

Dziekuje Sloneczku I Gosi za mile slowa:) Pozdriawiam:)

553 )
 Agnieszkadata: 08.05.2007, godz: 13:43

witam wszystkich, czy jest tutaj ktos kto dobry jest z chemii?

552 )
 Grzesiekdata: 08.05.2007, godz: 13:13

Witam wszystkich Źródełkowiczów :-)
Zapewne nie brakuje wśród Was miłośników talentu i twórczości śp. Agaty Budzyńskiej. Chciałbym zaprosić Was na nowe forum poświęcone Agacie. Forum istnieje od niedawna dlatego na razie jest tam dość pusto, ale mam nadzieję, że miedzy innymi dzięki Żródełkowiczom z czasem wszystko się "rozkręci" :-)
Wszystkich zainteresowanych zapraszam więc pod adres: http://budzynska.vdd.pl
Pozdrawiam serdecznie :-)

551 )
 lotta33, e-mail: ampolly2317@yahoo.comdata: 08.05.2007, godz: 13:05

Kolejna odmowna odpowiedz w sprawie pracy.Czy Bog dopusci do sytuacji ze bede bez srodkow do zycia i nie bede miala za co utrzymac siebie i dziecka?Czuje
sie opuszczona przez Boga.Czy on zneca sie nade mna?
Prosze pomodle sie za mnie .

550 )
 do Pytającego, e-mail: karina2006@interia.pldata: 08.05.2007, godz: 12:12

Nie kazda dziewczyna szuka playboya z furą.. często ci bardziej przeciętni chłopcy mają dziewczyny a nie ci atrakcyjni! tym drugim trudniej zdecydowac sie na jedną.. Atrakcyjnośc to nie przede wszystkim wygląd...choć to pierwsze wrażenie.. ale można ująć kobietę swoją osobowością, rakcją, odwagą, męskością, kulturą.
myslę ze te które spotkałeś były "w ciemno", a do takich spotkań niektórzy bardzo sie przyzwyczajają, łatwo odrzucają , gdyż jak nie ten, to tamten moze będzie ciekawszy.. osoby mniej zdecydowane i dojrzałe tak własnie mogą traktowac takie spotkania, nie dają innym drugiej szansy, szybko rezygnują. Dlatego o wiele łatwiej jest poznać kogoś na dużej w spotkaniach naturalnych, nie droga internetową. TY trafiłes na takie dziewczyny, gdyby poznały Cie w innej okolicznosci, pewnie z którąś bys sie mógł nawet zaprzyjażnić. Dlatego nie twórz sobie niepotrzebnego wizerunku człowieka nieatrakcyjnego którego wszyscy odrzucają, bo to nie wpływa dobrze na Twoje poczucie wartości i może zniechęcać. Mozesz szukać kobiety drogą internetowa jesli nie masz innych możliwosci , jednak podchodź do tego z lekkim dystansem, to może być jedna na 100..dlatego po każdej nieudanej randce w ciemno, potraktuj to jako niezobowiązujące spotkanie które też czegoś Cię nauczy. pamiętaj tez abyś Ty sam nie wpadł w rytm byle jakości i przebierania.
Poza tym Pan Bóg ma dla Ciebie jakiś plan..więc na siłę nie szukaj dziewczyny tam gdzie ona nie istnieje. Módl się o prowadzenie i wyciągaj tylko dobre wnioski, nawet jesli będziesz jeszcze dłuższy czas sam. Wykorzystaj ten czas twórczo.
z Bogiem:)

549 )
 Samotny romantyk31, lat 31, e-mail: puma126@wp.pldata: 08.05.2007, godz: 06:20

Do adndzie 30
Jesli czytałas alchemika to był tam moment, w ktorym posrodku pustyni idacy za swoim snem chłopak bez pieniedzy i zdwało by sie perspektyw spotyka dziewczyne....Tę dziewczyne
I wszystko inne przestało miec jakiekolwiek znaczenie oboje wiedzieli ze zyli wlasnie dla tej chwili Ja mam juz 31 skonczone ale wierze ze ta chwila nadejdzie I tylko musze sie do niej odpowiedni przygotowac
Nauczyc sie być dobrym człowiekiem
Naprade dobrym
Byc oparciem dla 2 strony i wiele wiele innych bardzo waznych rzeczy
Dlatego i ty postaraj sie skupic na rozwijaniu siebie Bo jak juz spotkasz te miłosc moze niebyc czasu dla siebie Bedziesz musiała wciąz dawac siebie swoje dobre cechy a skad je wezmiesz? naucz sie modlic i jak Napisała inna czytelniczka pomodl tak naprawde z cAłego serca do Sw Jozefa

548 )
 Ola, e-mail: juliazyta3@o2.pldata: 07.05.2007, godz: 23:09

Do Nikt lat 14

Bede sie za Ciebie modlila.Obiecuje.
Ufaj,ze z tego wyjdziesz. Ufaj

547 )
 gosia, lat 26data: 07.05.2007, godz: 22:37

Pytajacy czasami trzeba umiec czekac na te wlasciwa osobe.

546 )
 Mysterious do Nikt, lat 22, e-mail: mysterious1985@o2.pldata: 07.05.2007, godz: 21:48

Cześć! Jak chcesz porozmawiac to zapraszam: 7141829 To moje gg.Napisz nawet jak bede niedostępny, bo często sie ukrywam.

545 )
 Słoneczko do Pytajacydata: 07.05.2007, godz: 20:39

Nie powinienienes uogólniać wszystkich dziewczyn, ze takie sa, bo nie kazdej o to chodzi aby mężczyzna był bogaty, przystojny itp. Ja mysle ze wiekszosci z nas chodzi o to aby wogóle był i aby kochał....

Pozdrawiam i zaufaj św. Józefowi a na pewno dostaniesz szanse........

544 )
 mała_zdw do nikt, lat 21data: 07.05.2007, godz: 20:12

Nie można być w pełni szczęśliwym tylko dzięki samym przeżyciom cielesnym. Musisz starać sie za wszelką cenę zerwać z tym nałogiem. Trzeba uwierzyć, że naprawdę można z tego wyjść - bo da się !!!!! Uwierz, ale nie w siebie tylko w Pana Boga. Z tego co piszesz wnioskuję, ze już straciłeś nad tym kontrolę. Uświadom sobie, ze to nałóg. Nim z tego wyjdziesz na pewno będzie wiele nieudanych prób - będziesz upadał, ale za każdym razem się podnoś. Nie poddawaj się uczuciu smutku, bezsilności.
Szczerze radzę Ci jak najszybciej szczerą spowiedź, w której nie tylko wyznasz ten grzech, ale i powiesz Bogu, że naprawdę masz z tym problem i nie potrafisz się od niego uwolnić. Zobaczysz, że miłosierny Pan Cię wysłucha i pomoże. Odpieraj od siebie pokusę grzesznej przyjemności, nie pozwól by ona była silniejsza. Może poświęć więcej czasu na modlitwę niż na telewizor. Zobaczysz, że dzięki niej pokusy staną się słabsze. Módl się, regularnie przystępuj do sakramentów, uczestnicz w Eucharystii - nie tylko w niedzielę. Znajdź sobie jakieś hobby byś nie myślał o tym, miał jakieś zajęcie.
Co do myśli samobójczych - staraj sie zagłuszyć w sobie ten głos. Nie myśl o tym. Bóg jest dawcą życia i tylko On może je nam zabrać. Myśli samobójcze to podszepty szatana. Walcz z nimi !!!!! Jesteś jeszcze taki młodziutki, całe życie przed Tobą !!!!! 3maj się, dużo wytrwałości, wiary.
PAMIĘTAJ: PAN BÓG JEST ZAWSZE PRZY TOBIE, TYLKO GO ZAPROŚ DO SWOJEGO SERCA !!!!!!!!!!!

543 )
 Artur Wnęk / Artii, lat 32, e-mail: artur.wnek@vp.pldata: 07.05.2007, godz: 19:48

Marty Robin nie ma i nie bedzie na Zrodelku, ale dla tych co sa spragnieni jej slow, porad niech mi podadza swoj adres e-mail to bede im wysylac na skrzynke e-mailowa. Wystarczy ze wyslesz mi pustego e-maila na adres: artur.wnek@vp.pl lub na Gadu-Gadu: 5467802 -=<>=-=<>=- www.republika.pl/artur_wnek

542 )
 nikt, lat 14data: 07.05.2007, godz: 19:07

Witam wszystkich. Chciałbym przedstawić moją "historię". Dwa lata temu zacząłem się onanizować. Wtedy nie wiedziałem nawet,że to jest grzechem, a na dodatek ciężkim. Dowiedziałem się o tym dopiero pół roku temu. Bardzo się tym zmartwiłem, lecz nie umiałem przestać. Od mniej więcej 4 miesięcy zacząłem czuć odrazę do samego siebie. Coraz częściej czułem, że jestem zupełnie sam. Okaleczałem się, ciąłem sobie ręce. Nadal czuję się nikim. Nienawidzę siebie, nienawidzę swojego życia. Chciałbym to wszystko skończyć. Od tygodnia coraz bardziej chcę popełnić samobójstwo. Powstrzymuje mnie tylko myśl o tym, że mogę trafić do piekła, oraz gdy myślę o moich bliskich, rodzicach, siostrze...

Chciałbym zapytać Was co byście zrobili na moim miejscu? Czy dobrym rozwiązaniem jest rozmowa z kimś zaufanym? Mam zamiar rozmowy z miejscowym księdzem. Czy myślicie, że taka rozmowa może mi pomóc?
Nikt

PS: Czy myśli samobójcze są grzechem, lub chęć własnej śmierci? Czy jest to grzech ciężki? Proszę o pomoc

541 )
 Aniołek, lat 19data: 07.05.2007, godz: 19:02

Panie, proszę czuwaj nade mna jutro. Mam egzamin maturalny z wos-u i polskiego, ale przecież Ty wiesz... Bądź przy mnie w tych trudnych momentach.

540 )
 Pytającydata: 07.05.2007, godz: 17:46

Mam pytanie do dziewczyn.Dlaczego dziewczyny tak bardzo przywiązują wagę do tego by ich chłopak był przystojny,mial pieniądze i tak dalej.Zauważyłemteż że niektore dziewczyny już po pierwszym spotkaniu oczekują że nastąpi jakieś wielkie zauroczenie czy miłość a tymczasem miłość nie następuje od razu,czasami potrzeba wielu miesiecy czy lat by nastąpiła.Naprawdę lubie dziewczyny,staram sie być im życzliwy i okazywać im szacunek ale jeśli żadna dziewczynanie da mi nawet tylko zwykłej szansy na to bym się mógł z nią spotykać to chyba zwątpię.Chodzi mi przecież tylko o szansę...Pozdrawiam

539 )
 mała_zdw(młoda), lat 21, e-mail: zdw1@poczta.onet.pldata: 07.05.2007, godz: 16:42

Witajcie !!!!!!!!! Dlaczego ludzie dostrzegaja tylko to co przyziemne, a nie to co ważne i wartościowe ????????? Dla większości liczy się tylko pieniądz, zabawa, używki - słowem - przyjemność, nawet jeśli jest krótkotrwała. Taka jakaś głupia mentalność naiwnych ludzi, że tylko to jest gwarantem szczęścia. Ale czy oby na pewno ?????????

538 )
 andzia, lat 30, e-mail: andziula_1977@o2.pldata: 07.05.2007, godz: 14:43

Witam Was źródełkowicze!
czasem zaglądam na tą stronę ale piszę po raz pierwszy. dziwna rzecz ... każdy szuka miłości każdy jej pragnie i potrzebuje ale jak trudno ją spotkać ... zawsze miałam duże wymagania od siebie i od innych ... myślałam, że jeśli mam Boga na pierwszym miejscu to wszystko będzie na swoim miejscu ... nigdy nie szukałam miłości za wszelką cenę, nikogo nie skrzywdziłam, zawsze żyłam według Bożych przykazań ... teraz się czuję, że jestem nikomu nie potrzebna ... nawet Ci którzy wyznają te same wartości co ja nie widzą mojej wartości ... ja nie wiem co mam zrobić jak postąpić ... może Wy wiecie i podpowiecie? widocznie nie mam tego czegoś ... pozdrawiam serdecznie !

537 )
 mała_zdw(młoda), lat 21data: 07.05.2007, godz: 06:25

Życzę wszystkim pięknego tygodnia !!!!!!!!!

536 )
 kurczak, lat 19data: 06.05.2007, godz: 19:14

Bardzo was prosze o wsparcie.... w poniedziałek, wtorek, srode i piatek mam egzaminy maturalne... bardzo sie denerwuje i boje... prosze was o modlitwe! :(:(:( z gory dziekuje :*

535 )
 mała_zdw(młoda)data: 06.05.2007, godz: 11:53

Tajemnica MIŁOŚCI ukryta jest w samym Bogu. Zachęca nas byśmy wgłębiali się w tę tajemnicę, kontemplowali ją. Każdy człowiek chce być kochany, czuć się potrzebny. Bóg stworzył każdego z nas z miłości, z miłością i dla MIŁOŚCI.
Ehhhhhhhh ale śliczna była dzisiejsza Ewangelia........ Życzę wszystkim błogosławionej niedzieli.

534 )
 Anioł, lat 22data: 06.05.2007, godz: 11:42

Panie ogarniaj swoją miłością wszystkie te intencje .....


Ty znasz każdego z nas po imieniu pomóż tym którzy cie potrzebują, "Nie potrzebuja lekrza zdrowi,lecz ci którzy się źle mają" aby w ich życiu wypełniała sie Twoja wola :)
Namaszczaj kazdego dnia swoim św. Duchem który przychodzi z pomocą w naszej słabości. :-)

533 )
 iskierka***, lat 18, e-mail: monis1988@onet.eudata: 06.05.2007, godz: 08:46


Jest organizwany II Kamp dla młodych ludzi,w wieku 16-30 lat,w Żydowie koło Wrocławka, w dniach 11-16 lipca.
Zapraszam,bo jest naprawdę warto.
Dokładny plan przedstawię,jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Pozdrawiam:)

532 )
 iskierka***, lat 18, e-mail: monis1988@onet.eudata: 06.05.2007, godz: 08:31

Miłość wszystko wyjaśniła mi,
Miłość wszystko rozwiązała.
Dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała...

Kochani,Pan jest naszą Miłością:):):)
Uwielbiajmy Go,powierzmy siebie naszemu Ojcu,by kierował naszym życiem.
A przykazanie miłości niech będzie dla nas drogowskazem.
Pozdrawiam wszystkich:)
Z Panem Bogiem

531 )
 Piotr, lat 40, e-mail: piotrek672@interia.pldata: 05.05.2007, godz: 23:57

Kilka dni temu przyczyniłem się swoimi wpisami do powstania nerwowej i niewłaściwej temu miejscu atmosfery.Były pewne motywy i okoliczności które mną kierowały, ale nie szukam w nich usprawiedliwienia.Przepraszam szczególnie tych którzy poczuli się źle z tego powodu.Wszystkim życzę błogosławionej niedzieli.Z Panem Bogiem.Piotrek

530 )
 Karolina, e-mail: kartys@tlen.pldata: 05.05.2007, godz: 12:44

Bardzo proszę o modlitwe.Jestem zbyt słaba walczyć z tym wszystkim co mnie przygniata.Z góry dziekuję.

529 )
 młoda, e-mail: zdw1@poczta.onet.pldata: 05.05.2007, godz: 12:35

Dziękuję Ci Panie za kolejny dzień mojego życia. Za tę piękną pogodę !!!!!! Kocham Cię i DZIĘKUJĘ za wszystko !!!!!!!!!!

528 )
 joanna, lat 32, e-mail: melania751@gazeta.pldata: 05.05.2007, godz: 10:58

Kochani. Jakoś zadziwia mnie to, jak wiele osób jesty poranionych, samotnych, w potrzebie. U mnie też nie jest różowo, ale uczę się zaufania do Panan Boga (jak na razie to tak na dostateczny albo i gorzej). Jednak ostatnio Pan Bóg wysłuchuje moich modlitw w intencjach innych osób, więc obiecuję Wam modlitwę. Nie ma modlitw niewysłuchanych! Pozdrowienia dla wszystkich źródełkowiczów. Niech Dobry Bóg Wam Błogosławi ;-)

527 )
 gocha, lat 21, e-mail: goska8691@interia.pldata: 05.05.2007, godz: 00:20

Witam :-). Chciałam zachęcić osoby odwiedzające tą stronę do słuchania pieśni Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej. Naprawdę pociągają do modlitwy. Więcej o WMU mozecie dowiedzieć się ze strony www.wmu.pl Pozdrawiam!!!

526 )
 maggie, lat 24, e-mail: maggie17@wp.pldata: 04.05.2007, godz: 23:50

Kochani, bardzo Was prosze o modlitwe w mojej intencji. Niedlugo koncze studia (za granica) i na razie nie moge zdecydowac co dalej. Za duzo mozliwosci, za duzo niewiadomych... Nie mam poki co wlasnej rodziny ani nawet narzeczonego, dlatego nic mnie nigdzie nie trzyma. I nie wiem co robic. Modle sie, zeby Pan wskazal mi wlasciwa droge, ale czuje sie taka zagubiona... Pomozcie...

525 )
 Zagubiona!, lat 18, e-mail: aktorod@wp.pldata: 04.05.2007, godz: 21:06

Czytałam Twoje wpisy, wierz mi - czuję podobnie. Ale przez ostatnie kilka miesięcy od stanu "zupełnej klęski" dochodzę do coraz większego uporządkowania. Pamiętaj że za wielkim strachem kryje się wielka miłość - to tylko druga strona medalu. Za wielkim zwątpieniem kryje się zawsze wielka wiara.
W swoim imieniu proszę o modlitwę, sama będę się modlić za tych którzy jej potrzebują. Zwłaszcza, jeśli Bóg postawił ich w podobnej sytuacji. Walczmy o życie. Nie dajmy się prowokować do złego.
I nie dajmy się odciągać od głównego sensu i celu jakim jest BÓG.

524 )


 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2023 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej