Zegarowa historia
Kiedy Wicek przyjechał do obozu, było ciemno. Właśnie w pobliskim miasteczku stary wieżowy zegar wybił głośnym uderzeniem godzinę. A trzeba dodać, że wybijał on normalnie godziny oraz jednym uderzeniem "półgodzinki". Wicek wszedł do namiotu, cicho się rozebrał, ale nie mógł jakoś usnąć. Po upływie pół godziny usłyszał znów jedno uderzenie. Po upływie dalszych trzydziestu minut usłyszał powtórnie pojedynczy dźwięk zegara. Po pewnym czasie, już zasypiając, usłyszał także jedno uderzenie. Nazajutrz rano zdziwiony Wicek opowiedział harcerzom całą tę zegarową historię. Wszyscy kręcili głowami z niedowierzaniem, nie bardzo ufając słowom Wicka. Jedynie Jacek "łamigłowa" z uśmiechem oświadczył, że wszystko jest w najlepszym porządku i że on wie, której godzinie Wicek przyjechał do obozu.
Pytanie: W jaki sposób Jacek wyświetlił "zegarową historię"?
|