Zrzuciwszy ciężar, biegnijmy wytrwaleJezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej". (Łk 12, 49-53)Zapowiadany przez proroków Książę Pokoju, rozpoznany w Jezusie Chrystusie, Wcielonym Synu Bożym, rzuca ogień wiary i prawdy Bożej na ziemię, czekając, aż zapłonie on pełnym blaskiem. Zarzewie tego ognia w każdym sercu umieszcza Duch Boży, posyłany od Ojca i Syna, który bardzo pragnie, aby on już zapłonął (Łk 12,49). Ów ogień wiary i prawdy, gdy już prawdziwie zapłonie w sercu człowieka, wypala to, co jest obce Bogu i wrogie człowiekowi i całemu stworzeniu, choć bywa bardzo wygodne. Ten ogień wypala to, co pochodzi od złego, a szczególnie postawę pychy, egoizmu, wszelkiej nienawiści i tego wszystkiego, co skutecznie zatruwa serce człowieka. Wypalanie ogniem Bożym tych wszystkich złogów zła w ludzkim sercu bywa bardzo przykre, trudne i bolesne, dlatego często wywołuje odruch sprzeciwu i buntu. Może też się stać przyczyną rozłamu, "gdy odtąd pięcioro będzie podzielonych w domu" (Łk 12,52), mimo przybycia zapowiadanego Księcia Pokoju, Jezusa Chrystusa. Przykład mieszkańców Jerozolimy, którzy w czasach próby wiary, podczas oblężenia miasta, podejmowali decyzje w oparciu jedynie o ludzkie kalkulacje, a odrzucali ofertę ocalenia przekazywaną od Boga przez Jego proroka Jeremiasza, wskazuje, jak bardzo trudno całkowicie zawierzyć i poddać się woli Boga. Brak wiary doprowadził mieszkańców Jerozolimy do rozłamu, w którym nawet król Sedecjasz boi się podjąć, w imieniu wszystkich mieszkańców miasta, decyzję zgodną z Bożym zamysłem i słowem - choć wydaje się przekonany o jej słuszności, skoro uwalnia proroka z więzienia. Historia oblężonych mieszkańców Jerozolimy obrazuje to, co dzieje się w życiu człowieka niejako oblężonego przez wrogie siły zła, zgubnych przyzwyczajeń, wygodnictwa. Trudno wtedy zawierzyć Bogu i porzucić ludzkie kalkulacje w podejmowaniu decyzji, jak dalej przeżywać swoje życie. Z pomocną podpowiedzią przychodzi dziś autor Listu do Hebrajczyków. Odwołując się do świadków Bożej mocy, mądrości, miłosierdzia, a przede wszystkim zbawienia, które przynosi Jezus Chrystus, zachęca, aby zrzucić z siebie wszelki ciężar - przede wszystkim grzech, który tak łatwo zwodzi - i biec wytrwale w wyznaczonych zawodach oraz "patrzeć na Jezusa, który w wierze przewodzi i ją wydoskonala" (Hbr 12,2). Chrześcijanin nie może przecież stać się kimś załamanym na duchu (por. Hbr 12,3). Chrześcijanin, to człowiek zwycięskiej nadziei i wiary. ks. Dariusz Kaliński Autor jest proboszczem parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zduńskiej Woli
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |