Jestem potomkiem AbrahamaDruga niedziela Wielkiego PostuRdz 15,5-12.17-18; Flp 3,17-4,1; Lk 9,28-36 Jestem potomkiem Abrahama. To znaczy... jestem synem Czesława, kolejarza, który urodził się i całe życie mieszka na Kaszubach. Nigdy nie byłem na pustyni. Jedynym moim pustynnym doświadczeniem z minionego dzieciństwa były ruchome wydmy niedaleko Łeby. Wiem jednak, że jestem potomkiem Abrahama. Kiedy na rozgrzanej słońcem nadbałtyckiej plaży przesiewam piasek przez palce czuję, że jestem tylko ziarnkiem. Kiedy wieczorem spoglądam w rozgwieżdżone niebo wiem, że jestem jedną z takich gwiazd - tą policzoną. Dla mnie Ur leży gdzieś w okolicach Verdun, gdzie dziadek Józef, złączony z losem wielu ówczesnych chłopców z Pomorza, wcielony do zaborczej armii, miał walczyć w obcej sprawie. Za uratowanie życia ślubował Bogu do końca życia karczować zarośnięty cmentarz leżący na górce niedaleko domu. Cmentarz był poewangelicki - czyli poniemiecki. Okoliczni ludzie nazwali dom dziadka Józefa - Betlejem. Nazwali tak dom, w którym mieszkał dziadek Józef, w którym urodził się mój ojciec, z którego pochodzę ja i moja wiara. z. m. Pielgrzym nr 137
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |