Czysto¶æ i wstydGdy mówimy, ¿e co¶ jest czyste, to mamy na my¶li, ¿e to w³a¶ciwie jest takim, jakim powinno byæ. Czyste ubranie, czyste mieszkanie, czysta praca itd. Gdy mówimy o kim¶, ¿e jest np. cz³owiekiem czystych r±k, wyra¿amy przekonanie, ¿e jest to cz³owiek prawy moralnie. Ten wyraz odniesiony do rzeczywisto¶ci seksualnej wyra¿a to samo: chodzi o prawo¶æ moraln± w tej delikatnej dziedzinie ludzkiego ¿ycia.Czysto¶æ jest wyrazem tego, ¿e cz³owiek osi±gn±³ wewnêtrzn± wolno¶æ od potrzeby szukania doznañ seksualnych, ¿e zatem jest naprawdê sob±. Czysto¶æ jest wiêc nieod³±czna od prawdziwej mi³o¶ci, bo kochaj±c kogo¶ liczymy siê z jego dobrem i pragnieniem jego dobra. Jego prawdziwe dobro staje siê dla nas czym¶ wa¿niejszym od naszego interesu, od jakiej¶ naszej korzy¶ci. Postawa czysto¶ci wyp³ywa w³a¶nie z szacunku do cz³owieka. Tote¿ cz³owiek prawdziwie kochaj±cy chce byæ czysty i o czysto¶æ siê stara. Z nieczysto¶ci± za¶ mamy do czynienia zawsze ilekroæ na pierwszy plan wysuwa siê szukanie zadowolenia seksualnego, choæby nawet kto¶ próbowa³ ukryæ tê intensywno¶æ za wielkim wyrazem mi³o¶æ. Nieczysto¶æ jest przeciwna mi³o¶ci. Nie ceni czysto¶ci tylko cz³owiek nieczysty. Trzeba o tym pamiêtaæ czytaj±c wypowiedzi autorów, ogl±daj±c filmy czy s³uchaj±c rozmów, które nie ukazuj± czysto¶ci jako warto¶ciowej postawy w dziedzinie ¿ycia seksualnego. Czy wszystko, co powiedziano i napisano pod Twoim adresem jest dyktowane ¿yczliwo¶ci±? Musisz to umieæ sama oceniæ. Jedynym miernikiem tej oceny jest dobro. Prawdziwa ¿yczliwo¶æ troszczy siê o dobro cz³owieka w pe³nym wymiarze. Pragnie mu pomóc byæ lepszym. Nigdy nie przynosi mu szkody i nie wyrz±dza krzywdy. Nie mo¿na mówiæ o mi³o¶ci tam, gdzie nie ma takiej ¿yczliwo¶ci. Twoja czysto¶æ bêdzie wiêc wyrazem mi³o¶ci zarówno do Twego przysz³ego mê¿a, jak i do przysz³ych dzieci. (...) Dobrze bêdzie zastanowiæ siê równie¿ nad rol± wstydu w naszym ¿yciu i w kszta³towaniu siê postawy czysto¶ci. Ka¿dy z nas jak gdyby odruchowo broni siê przed tym, by byæ traktowany jak rzecz, jak przedmiot. Chcemy byæ traktowani jako¶ inaczej ni¿ to wszystko, co stoi poni¿ej cz³owieka. I s³usznie. Tê postawê okre¶lamy mianem wstydu. Wstydzimy siê nie tylko rzeczy z³ych. Odczuwamy nieraz za¿enowanie gdy nas chwal±. Nosimy w sobie jakie¶ bardzo osobiste sprawy, których nie chcieliby¶my ujawniaæ przed innymi. Dotyczy to równie¿ naszego cia³a. Cia³o nie jest przecie¿ z³e. Nale¿y ono do istoty naszego ja. Mo¿e jednak byæ, i niestety bywa nieraz traktowane jak rzecz, jak przedmiot. Wówczas i cz³owiek jest traktowany tak samo. Gdyby kto¶ Ciê uderzy³, to nie uderzy tylko cia³a. Uderzy Ciebie, dotknie i uczyni przykro¶æ, czy nawet krzywdê - Tobie. Otó¿ przez bez-wstyd (celowo stosujemy tak± pisowniê) rozumiemy wystawanie cia³a, czyli siebie samych, tak jak rzeczy, demonstrowanie go czy udostêpnianie innym dla osi±gniêcia jakiej¶ korzy¶ci. Mo¿e ni± byæ pró¿no¶æ, chêæ budzenia zainteresowania, wywo³anie czyjego¶ po¿±dania lub nawet osi±gniêcie korzy¶ci materialnej. Bez-wstydem jest równie¿ traktowanie kogo¶ drugiego tak jak rzeczy s³u¿±cej do zabawy, maj±cej na celu osi±gniêcie zadowolenia seksualnego. Przecie¿ bez-wstydne zachowanie mo¿e byæ ¼ród³em bod¼ców seksualnych zarówno dla siebie samej, jak i dla innych. Stanowi wówczas jak gdyby zachêtê do traktowania cz³owieka jako ¼ród³a doznañ seksualnych. Czy dziewczêta bior±ce udzia³ w ró¿nych konkursach piêkno¶ci s± naprawdê przekonane, ¿e mê¿czy¼ni, którzy je ogl±daj± i oceniaj±, zwracaj± uwagê jedynie na walory estetyczne ludzkiego cia³a? Czy nie pojawiaj± siê w widzach uczucia po¿±dania seksualnego? My¶l±c o imprezach tego rodzaju trudno nie dostrzegaæ pewnego podobieñstwa miêdzy nimi a wystaw± jakich¶ zwierz±t, np. rasowych psów czy koni. Czy cia³o ludzkie, a wiêc cz³owiek, który przez to cia³o jako¶ dzia³a i przez nie siê wypowiada nie jest tam traktowany jako ¼ród³o podniet seksualnych, a wiêc jako rzecz, jako przedmiot? Istnieje bliski zwi±zek miêdzy bezwstydem a nieczysto¶ci±. Cia³o ludzkie jest oczywi¶cie piêkne i przedziwnie m±drze stworzone. Czy jednak w owych konkursach czy wyborach ró¿nych Miss chodzi rzeczywi¶cie o podziwianie tego piêkna i tej m±dro¶ci? Gdyby¶my umieli m±drze patrzeæ na ludzkie cia³o, tak zreszt± jak na ca³y otaczaj±cy nas ¶wiat, to podziw dla jego piêkna móg³by, czy nawet powinien nas prowadziæ do Stwórcy tego piêkna. Czy tak zawsze jest? Znajdujemy takie ciekawe spostrze¿enia Mêdrca:
którzy patrz±c na dzie³a nie poznali Twórcy... Je¶li urzeczeni ich piêknem wziêli je za bóstwa - winni byli poznaæ, o ile wspanialszy jest ich W³adca, stworzy³ je bowiem Twórca piêkno¶ci... Bo z wielko¶ci i piêkna stworzeñ poznaje siê przez podobieñstwo ich Stwórcê. (Mdr 13, 1-5) W Pi¶mie ¦wiêtym znajdujemy teksty wyra¿aj±ce prawdziwy zachwyt nad piêkno¶ci± kobiety. Jednocze¶nie autorzy natchnieni stwierdzaj±, ¿e bez duchowych warto¶ci zewnêtrzny wdziêk jest pusty i nie prowadzi ku dobru:
a je¶li w s³owach swych mieæ bêdzie wspó³czucie i s³odycz, m±¿ jej nie jest ju¿ jak inni ludzie... (Syr 36,22-23)
i nie masz nic równego osobie pow¶ci±gliwej. Jak s³oñce wschodz±ce na wysoko¶ciach Pana, tak piêkno¶æ dobrej kobiety miêdzy ozdobami jej domu. Jak ¶wiat³o b³yszcz±ce na ¶wiêtym ¶wieczniku, tak piêkno¶æ oblicza na ciele dobrze zbudowanym. Jak kolumny z³ota na podstawach srebrnych, tak piêkne nogi na kszta³tnych stopach. (Syr 26,15-18) To wszystko prawda. A jednak jest i tak sarkastyczna i jak¿e prawdziwa uwaga:
tym piêkna kobieta, ale bez rozs±dku. (Prz 11,22) Stare t³umaczenia oddawa³y to krócej i dosadniej:
niewiasta piêkna a g³upia. Uroda kobiety mo¿e rodziæ w mê¿czyznach uczucia, które nie prowadz± do dobrego. M³ody Daniel s±dz±c niesprawiedliwego sêdziego mówi do niego:
a ¿±dza uczyni³a twe serce przewrotnym. (Dn 13,56) Czytamy te¿:
przez ni± bowiem mi³o¶æ namiêtna rozpala siê jak ogieñ. (Syr 9,8) Czy jeste¶ ¶wiadoma tego, jakie uczucia wzbudzasz w innych? Wstyd seksualny - to po prostu traktowanie ludzkiego cia³a w jego p³ciowo¶ci tak, jak na to zas³uguje cz³owiek, którego przez to cia³o poznajemy, który przez to cia³o daje siê poznaæ i któremu za po¶rednictwem jego cia³a chcemy wyraziæ cze¶æ, szacunek i mi³o¶æ. Wstyd jest wiêc wyrazem szacunku zarówno do siebie samego jak i do innych. Zauwa¿a ¶w. Pawe³, ¿e te cz³onki cia³a, które uwa¿amy za ma³o godne szacunku, tym wiêkszym obdarzamy poszanowaniem. Tak przeto szczególnie siê troszczmy o przyzwoito¶æ wstydliwych cz³onków cia³a... Bóg tak ukszta³towa³ nasze cia³o, ¿e zyska³y wiêcej szacunku cz³onki z natury ma³o godne czci (1 Kor 12, 23-24). Sama nago¶æ nie jest bez-wstydem. Przecie¿ k±pieli, zabiegów higienicznych czy obna¿enia siê przed lekarzem nie mo¿na traktowa jako wystawiania swej nago¶ci przed oczy innych dla demonstrowania swej p³ciowo¶ci. Podobnie, kochaj±ce siê ma³¿eñstwo nie potrzebuje siê wstydziæ przed sob± wzajemnie, skoro jest zwi±zane przymierzem, w którym kobieta i mê¿czyzna stanowi± naj¶ci¶lejsz± jedno¶æ. Powtórzmy jednak: cel, w jakim siê cz³owiek obna¿a, mo¿e siê ³±czyæ z bez-wstydem i mo¿e mieæ zwi±zek z nieczysto¶ci±, je¿eli stanowi okazjê od traktowania siebie samego czy kogo¶ innego jako pewnego rodzaju rzeczy czy ¶rodka pozwalaj±cego uzyskaæ zadowolenie seksualne. Karol Meissner OSB, Boles³aw Suszka
|
[ Strona g³ówna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Mi³o¶æ | Powo³anie | Ma³¿eñstwo | Niep³odno¶æ | Narzeczeñstwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczê¶cia | Dekalog | Psalmy | Pere³ki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatno¶ci | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |