Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Jak zachować czystość przedmałżeńską?

Im większa wartość - a czystość przedmałżeńska jest wielką wartością - tym większego wysiłku wymaga jej osiągnięcie. Potrzebujesz programu, który pomoże Ci zrealizować twój ideał. Zresztą nie tylko ten, inne także.

A oto ten program:

1. Wytrwale poszukuj spotkania z Chrystusem

Czystość jest cnotą chrześcijańską, nie znaną wśród niewierzących. Sam z siebie nie jesteś w stanie oprzeć się pokusie nieczystości. Potrzebujesz Bożej łaski. Potrzebujesz spotkania z Chrystusem, Twoim Zbawicielem, który zbawia, uwalnia od złego.

Jezus nie egzystuje gdzieś, w niedostępnych zaświatach. Jest najbliższym z bliskich... I nie jest to jakaś abstrakcja, ale wspaniała rzeczywistość, której każdy z nas może doświadczyć. Możemy Chrystusa spotykać, rozmawiać z Nim, iść z Nim przez życie.

Chciałbyś mieć prawdziwego przyjaciela: delikatnego, rozumiejącego, modrego, dobrego, który cieszy się z każdego spotkania z Tobą i ma dla Ciebie zawsze czas, któremu możesz powierzyć nawet największe tajemnice, który jest gotów pomóc, jeśli się do Niego zwrócisz i wybaczyć, jeśli zdarzy Ci się Go zawieść. Każdy chciałby mieć takiego przyjaciela. Taki jest właśnie Chrystus: nieskończenie mądry i dobry. To, co widzisz dobrego w ludziach, to tylko słaby odblask Bożej dobroci. On jest źródłem tej dobroci. Może jednak masz wątpliwości: "Czy jestem godny tej przyjaźni, mam przecież tyle wad. Czy mam dość wiedzy i inteligencji, aby rozmawiać z samym Bogiem?" Spotkanie z Chrystusem jest najważniejszym wydarzeniem w Twoim życiu. Nie zależy ono od inteligencji, ale wytrwałej i żywej wiary. Musisz zawsze szczerze wierzyć i ufać Jezusowi. Cóż może być ważniejszego? Jezus akceptuje Cię takim, jakim jesteś, z tym większą miłością, im jesteś słabszy i bardziej zagubiony. Kocha Cię mimo Twoich wad i grzechów. Jeżeli tylko wyrazisz zgodę, uleczy Cię i przemieni, abyś mógł żyć pełnią życia.

Jezus jest rzeczywiście obecny i czeka na Ciebie w sakramencie pokuty i Eucharystii. Idź do Niego i mów Mu z głębi serca: "Żałuję tego, co było złe, chcę być blisko Ciebie - wzmocnij moją wiarę, weź za rękę i poprowadź, przeżyjmy to życie razem w dobrym i złym." W codziennej modlitwie mów Mu szczerze o swoich radościach i kłopotach, powierzaj swoje problemy. On Cię umocni, pocieszy, natchnie swą mądrością.

Doskonała czystość jest darem Bożym. Dlatego św. Hieronim stwierdza: "Dany jest on tym, którzy proszą o niego, którzy pragną go, którzy pracują, aby go otrzymywać. Ponieważ ci, którzy proszą - otrzymują, którzy szukają - znajdują, a kołaczącemu otwiera się."

2. Staraj się poznawać Chrystusa i żyć Jego Ewangelią.

Dla świętych znać Ewangelię, znaczyło żyć nią. Stówo Boże wypełniali co do joty, na ile tylko okoliczności pozwalały. Wszystkie rady starali się wykonywać z największą pilnością. Słowa Chrystusa, z którymi zapoznali się przez codzienne czytanie i słuchanie Ewangelii, tworzyły regułę obejmującą całe życie. Z prostotą i heroiczną stanowczością żyli Ewangelią. Nie zawsze było to łatwe. Św. Paweł nie na darmo domaga się, aby każdy chrześcijanin był "...jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa" (2 Tym 2, 3).

Ojciec Św. Jan Paweł II mówił do młodzieży na Westerplatte: "Każdy z Was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje «Westerplatte». Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba «utrzymać» i «obronić» - tak jak to Westerplatte - utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Obronić dla siebie i dla innych."

Może wiele wewnętrznej walki wymagać będzie obrona w Tobie samym czystości. Może będziesz smagany drwiną, wyśmiewany, wyłączony z grupy. Jezus przecież mówi: "...świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata" (J 17, 1). Może doświadczysz niepewności, zniechęcenia, samotności, własnej słabości.

Kiedyś zawierzyłeś Chrystusowi, który pragnie, byś zachował czystość. Dostrzegłeś piękno i wartość czystości. Teraz Twoje postanowienie słabnie pod wpływem środowiska i wewnętrznych pokus. To jest Twoje Westerplatte! Jeśli wytrwasz wbrew wszystkiemu - wygrałeś. Wygrasz, jeżeli będziesz z Chrystusem. Cóż za radość z odniesionego zwycięstwa!

3. Umacniaj się Sakramentami.

Kościół zawsze zalecał - wiernym częste korzystanie z Sakramentu Pojednania i Pokuty czyli Spowiedzi św. nawet wtedy, gdy sumienia nie obciążają grzechy ciężkie. Częsta spowiedź uważana była i jest za niezwykle ważny środek do poprawy błędów i złych skłonności. W niej penitent otrzymuje łaskę sakramentalną, czyli innymi słowy, Bożą pomoc do przezwyciężania słabości, pokus i wszelkich trudności w praktykowaniu dobra.

Wszechwiedzący Bóg nie mógł wymyśleć dla nas większego daru niż Komunia św. I choć Wszechmocny, nie może nam dać czegoś więcej. W Eucharystii daje nam bowiem nie "coś", ale Samego Siebie, źródło wszelkiego dobra. Zapragnął być pokarmem dusz, aby w nich utrzymywać i pomnażać swoje życie, by je łączyć ze Sobą i przemieniać w Siebie.

Ojciec św. Jan Paweł II powiedział: "Ten, kto przystępuje do Komunii św. otrzymuje duchową siłę, potrzebną do tego, by stawić czoło wszystkim trudnościom i próbom, dochowując wierności zobowiązaniom chrześcijanina. Ponadto nieustannie czerpie on z tego Sakramentu, niczym z najobfitszego źródła, energię potrzebną do rozwoju wszystkich zasobów i przymiotów..."

Modlitwa, Spowiedź i Komunia św. są źródłami mocy, której potrzebujesz. Nie są to żadne dodatki, w których możesz dowolnie wybierać, ale są tak konieczne dla twojego życia wewnętrznego, jak jedzenie i picie dla życia fizycznego. Można się obawiać, czy oprzesz się pokusie grzesznego seksu, jeżeli nie będziesz każdego dnia modlił się (musi to być dłuższa modlitwa), regularnie chodził do Spowiedzi i przynajmniej na niedzielnej Mszy św. (a może powinieneś częściej) przystępował do Komunii św.

4. Rozwijaj swoje zainteresowania i talenty.

Młodość to czas budowania fundamentu pod całe życie! Wysiłek, skierowany teraz na swój rozwój, będzie procentował przez długie lata. Warto zwłaszcza pielęgnować swoje zainteresowania, starać się być twórczym, stworzyć coś własnego, osobistego, ważnego, wielkiego na wybranym przez siebie polu; czy to będzie nauka, sztuka, sport, służba potrzebującym albo działalność religijna. Takie zaangażowanie w twórczą pracę czyni życie piękniejszym, szczęśliwszym i zapobiega marnowaniu go na bezsensowne czy nawet szkodliwe działania.

5. Umacniaj wolę i unikaj wszelkich okazji do grzechu.

Powiedzieć "nie" czemuś przyjemnemu, wymaga silnej woli. Mądrą rzeczą jest ćwiczyć ją w sobie.

Męskość to zdolność panowania nad swoim ciałem, swoimi pragnieniami, kontrolowania swoich reakcji, nakazywania sobie i konsekwentnego realizowania podjętej decyzji. Reakcje seksualne poddają się sterowaniu, o ile postawimy sobie takie wymaganie. Przeciwieństwem opanowania jest bezradność wobec chwilowej reakcji ciała. Można czasem usłyszeć skargę: "Nie mam silnej woli". Silna wola nie jest dana człowiekowi. Trzeba ją sobie wypracować. Rezygnowanie z różnych, nawet drobnych, przyjemności jest sposobem na jej umacnianie. Uleganie natomiast wszystkim swoim kaprysom, ma odwrotny skutek.

Nawet jeśli masz silną wolę, unikać musisz wszelkich sytuacji sprzyjających spełnieniu grzechu nieczystości. Roztropność jest wielką cnotą! Lepiej zachować bezpieczny dystans do wszystkiego, co doprowadzić nas może do upadku. Pokusy przeciwko czystości są bardzo silne. Można je z pewnością poskromić, kiedy się pojawiają. Pożar też łatwiej gasić w zarodku. Później może to być trudne, albo nawet niemożliwe.

6. Uważnie dobieraj sobie przyjaciół.

Jeżeli będziesz przebywać w złym towarzystwie, ulegniesz w końcu jego wpływom. Św. Augustyn tak wspominał czas sprzed swego nawrócenia: "Wśród rówieśników kiedy słyszałem, jak chwalili się swoimi nikczemnościami - wstydziłem się być mniej bezwstydny niż oni. Przyjemność czerpałem nie tylko z samego czynu, ale także z otrzymanej pochwały... Czyniłem się gorszym, niż w rzeczywistości byłem..."

Na przestrzeni całych dziejów Kościoła, Chrystus był zawsze "znakiem sprzeciwu". To, co dla Niego było mądrością, inni uważali za głupstwo.Urągano temu, co On nakazywał, a chwalono to, czego zakazywał. Kiedy głosem papieży, biskupów czy kapłanów mówił: "Miłujcie Boga nade wszystko i szukajcie najpierw Jego woli, abyście mogli żyć szczęśliwie", wołano: "Czyńcie, co się wam samym podoba". On mówił: "Zaprzyjcie się siebie i wydajcie walkę namiętnościom". Natomiast szatan radzi: "Żyjcie na luzie, nie musicie przestrzegać Bożych praw, my damy wam swoje".

Zawsze byli tacy, którzy nazywali modlitwę - stratą czasu, posłuszeństwo nauce Kościoła - niewolnictwem, pychę - poczuciem własnej godności itd. Ostatnio określają rozwiązłość "wolnością" i "postępem", zabijanie dzieci -"przerywaniem ciąży" albo "zabiegiem", obojętność wobec zła - "tolerancją", a psychiczne kaleczenie dzieci i młodzieży - "edukacją seksualną".

Toczy się odwieczna walka między światłem a ciemnością, Ewangelią a antyewangelią, Kościołem a antykościołem. Dobrze zdać sobie sprawę z istnienia wokół nas zupełnie przeciwstawnych sobie systemów wartości, a w konsekwencji diametralnie różnych dróg życia. Stale musimy podejmować decyzje: ze "światem" czy z Chrystusem. Stale realizują się słowa: "...kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo" (Pwt 30, 19), "ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę" (Syr 15, 16).

Zwróć uwagę co usiłują wpoić młodzieży (może i Tobie) popularne czasopisma w rodzaju "Bravo", "Dziewczyna", "Popcorn". Ich redaktorom chodzi o Twoje dobro...? Duch Święty przemawia przez nich, czy wręcz przeciwnie? Czy nie powinieneś obawiać się tych wpływów? Czy rzeczywiście jesteś - jak może myślisz - odporny na nie?

7. Unikaj za wszelką cenę pornografii.

Młody człowiek, który stara się zachować czystość, nie może pozwolić sobie nawet na przelotny kontakt z pornografią. Z pewnością złamie on jego samokontrolę, którą pragnie zdobyć.

Pornografia jest wyjątkowo jadowita. Niszczy naturalną wstydliwość, która chroni przed nadużyciami seksualnymi. Uczy patrzeć na kobietę jak na zabawkę seksualną. Zamyka człowieka w jego własnym egoizmie. Uzależnia i zniewala. Przyczynia się do powstawania perwersji. Stymuluje przestępstwa na tle seksualnym. Wykoślawia osobowość.

Prywatne życie ludzi, którzy dali się wciągnąć pornografii jest jednym wielkim bałaganem, kroniką rozwodów, zdrad i wszelkiego pokrewnego zła. Jeżeli staniesz się klientem dystrybutorów pornografii, otwierasz się na ich perwersyjne myśli i wystawiasz na działanie tego wszystkiego, co i Ciebie poprowadzi do jakiejś osobistej katastrofy.

8. Złóż Jezusowi przyrzeczenie zachowania czystości.

Celem chrześcijańskiej moralności jest nie tylko unikanie zła i czynienie dobra. Tak mogą chcieć czynić również i ci, którzy nie znają Chrystusa. Chrześcijanin nie kocha tylko tego co słuszne, ale kocha Jezusa i czyni dobro, wyrażając tym swoją lojalność, przyjaźń, przynależność do Niego. Początkiem chrześcijańskiej moralności jest poczucie przynależności. Zawieramy z Chrystusem przymierze, na mocy którego żyjemy dla Niego, a więc nie według zasad "świata", ale Jego przykazań.

Złóż swojemu Mistrzowi, Bratu, Przyjacielowi i Bogu - Jezusowi Chrystusowi, do którego chcesz przynależeć, przyrzeczenie zachowania czystości przedmałżeńskiej. Możesz to uczynić sam albo w grupie z innymi osobami myślącymi podobnie jak Ty. Może twój duszpasterz będzie miał czas, aby być świadkiem twojego przyrzeczenia. Zaproś wtedy przyjaciół i krewnych. Byłoby to ważne świadectwo dla otoczenia, a dla Boga piękne zadośćuczynienie za publiczne naśmiewanie się z Jego przykazań. Możesz uczynić jednak wszystko zupełnie prywatnie. Przemyśl sobie dokładnie, co postanawiasz. Nie bój się! Idź do Spowiedzi, a kiedy przyjmiesz Jezusa w Komunii św. oddaj Mu siebie w następującej modlitwie:

Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoją miłość. Za to, że dla Ciebie nie ma ludzi zbyt brudnych, grzesznych i poranionych. Oddaję Ci, Panie, moją pamięć, rozum i dato, wszystko czym jestem i co posiadam. Pragnę w ten sposób oddać się całkowicie do Twojej dyspozycji. Oczyszczaj mnie, przemieniaj, ucz coraz pełniej kochać. Postanawiam i przyrzekam codziennie modlić się, czytać przynajmniej maty fragment Pisma Świętego i starać się żyć według Ewangelii, regularnie przystępować do Sakramentu Pokuty i jak najczęściej przyjmować Ciebie w Eucharystii.

Nie chcę obrazić Cię żadnym grzechem, zwłaszcza tym przeciwko VI i IX przykazaniu. Postanawiam dzisiaj zachować czystość przedmałżeńską. Postanawiam nigdy nie kupować i nie czytać demoralizujących czasopism, oraz nie oglądać demoralizujących filmów. (Dziewczęta mogą dodać: Postanawiam ubierać się skromnie i w żaden sposób nie prowokować u innych złych myśli czy pragnień). Jezu, proszę Cię, umacniaj mnie w tych postanowieniach. Maryjo, Matko Boga, prowadź mnie drogami wiary do samego źródła Miłości, do Jezusa, abym zawsze tylko do Niego przynależał(a), Jemu ufał(a) i wierzył(a). Amen.

Składając przyrzeczenie zachowania czystości przedmałżeńskiej nie jesteś sam. Uczyniło to już wielu młodych ludzi w Polsce i na całym świecie. Przed kilku laty w amerykańskim mieście Noskville powstał młodzieżowy ruch odnowy moralnej o nazwie "True Love Waits" ("Prawdziwa miłość czeka"). Należą do niego młodzi ludzie, którzy zdali sobie sprawę, że liberalna kultura oszukuje ich i prowadzi w ślepy zaułek. Postanowili sprzeciwić się jej, zobowiązując się zachować czystość aż do chwili zawarcia związku małżeńskiego. W czasie ostatniego spotkania w Atlancie, 350 tyś. młodych podpisało takie zobowiązanie...

Ponawiaj od czasu do czasu złożone przyrzeczenie (np. w piątek albo w każdy pierwszy piątek miesiąca). Pokusy są testem twojej lojalności wobec Chrystusa, twojej miłości do Niego.

Św. Franciszek powiedział kiedyś do jednego z braci: "Naprawdę nikt nie powinien uważać się za sługę Bożego, dopóki nie przejdzie przez pokusy i udręczenia. Przezwyciężona pokusa staje się w jakiś sposób pierścieniem, za pomocą którego Pan zaślubia sobie duszę swego sługi."

Jan Bilewicz

Publikacja za zgodą redakcji
Miłujcie się!, nr 3-4/1998

Wasze komentarze:
Oburzona: 16.04.2017, 17:06
Skoro seks przed slubem jest grzechem to dlaczego zaniechanie wspolzycia po slubie nie uniewaznia malzenstwa. Wg tego tzw biale malzenstwa powinny byc grzeszne. Tak to juz jest ze malzonkowie zyją osobno, bo jedno pracuje za granicą- dlaczego takie malzenstwo jest wazne? Przeciez jest okazja do grzechu zdrady malzenskiej. Ponadto większosc "malzenstw chrzescijanskich" przestaje wspolzyc w pewnym okresie trwania malzenstwa- i to ma byc wazny związek? Phi! Lub ciągnie cale zycie na hormonalnej antykoncepcji- no co przeciez moga wspolzyc bo sa po slubie- zadajś sobie takie pytanie.
Ania : 23.08.2015, 14:34
Do no i co teraz:( z 02.10.2007 z godz. 21.39 .... Napisalas/es te wiadomość w 2 min po godz kiedy św Jan Paweł II Wielki odszedł do domu Ojca.. Myślę że to znak że powinnas/nienes prosić naszego papieża o wstawiennictwo i pomoc w zachowaniu czystości... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.. Anna :=
Autor: 17.03.2015, 14:42
Cześć. Podobnie jak niektórzy z was, jestem w związku, i bardzo ciężko mi poczekać z seksem do ślubu. Jak to moja dziewczyna ujęła kiedyś - "poczekajmy aż to Pan Bóg uświęci, pobłogosławi". No i powiem wam, baaardzo ciężko jest poczekać, na pewno mnie rozumiecie. Już nawet nie widzę problemu w nieskromnym zachowaniu. Jeśli ktoś to czyta - proszę o modlitwę za mnie i za moją dziewczynę. Bardzo ją kocham, i niezmiernie smutno mi teraz, że nakłaniam ją do niemałżeńskiego współżycia. Boże, w Trójcy jedyny, miej miłosierdzie dla nas.
grzesznik: 18.10.2014, 22:12
Witam, bardzo prosze o modlitwę za mnie. Wiem, jak ciężko jest z czystością w dzisiejszych czasach. Ja polecam ograniczać telewizje i internet - mi pomaga. Starajcie się zauważać to, że Wasze życie zależy od Pana Boga i starajcie się żyć dzisiejszym dniem i nie patrzeć na to, co będzie jutro. Powiedzcie Bogu by prowadził Was w dzisiejszym dniu i zabierał od Was pokusy, ale róbcie wszystko, co w Waszej mocy!!! Kto się za mnie codziennie pomodli, za Tego ja codziennie będe się modlił. Trwajcie w wierze i POWODZENIA. Z BOGIEM!!!!!
Damian: 10.04.2012, 15:44
Od pół roku jestem z bardzo fajną dziewczyną . Niestety ja ani ona nie umiemy oprzeć się pokusie nieczystośći . Staram się walczyć z tym grzechem . W szczegółności dobija mnie pornografia . Dzięki niej czuję się jak zmechacona szmata , Prosze o pomoc i modlitwę za mnie . Z Panem Bogiem ;]
j: 01.10.2011, 14:29
trzymajcie się ..
...: 29.03.2011, 12:09
Proszę o modlitwę za mnie
Renia: 21.03.2011, 09:09
hejka Ja mam bardzo duży problem ogólem z seksualnością i mam nadzieję że zdołam sie z tego wykaraskać dlatego prosze was kochani o modlitwe za mnie
Andre: 23.09.2010, 11:37
Jezus do Św. Faustyny: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję [się] w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną.(Dz 1728)
Bebe: 20.05.2009, 01:35
Dwie proste sprawy. Pierwsza: Kobiety szanują zdanie mężczyzn. Dwa: Mężczyźni którzy umieją się opanować imponują kobietom BARDZO :)
M.: 05.02.2009, 22:26
Mysle, ze powinienes powiedziec jej ze chcesz zachowac czystosc. Jesli jej na Tobie zalezy to nie bedzie naciskac na wspolzycie.
co mam zrobic?: 02.01.2009, 22:15
od kilku miesiecy jestem z bardzo fajną dziewczyną. Oboje nam bardzo na sobie zależy. Od pewnego czasu widzę, że ona bardzo chciałaby ze mną współżyć, nie ukrywam, że nie jest mi z tym łatwo. Sęk w tym że ja do dzisiaj zachowałem czystość, ona pewnie nie.. czy taki związek ma sens? co mam zrobić??
Agi: 15.07.2008, 23:29
Hej! jestem z moim chłopakiem od pół roku... jestem pewna, ze to ten jedyny. ja sama złożyłam przyżeczenie czystości jeszcze zanim go poznałam. uszanował moją decyzję. chociaż bardzo się kochamy i staramy o zachowanie czystości to czesto mamy chwile małego załamania.. prosze Was o modlitwę i zapewniam też o swojej za Was! z Panem Bogiem
aga : 14.07.2008, 15:36
od pół roku mam chłopaka i czuje ze jest to właśnie ten....oboje jesteśmy w RCS my chcemy poczekamy choć nie ukrywam ze czasem jest trudno ale takie jest zycie WSZYSCY DAMY RADE!
Lukasz: 24.02.2008, 00:45
Należę do Ruchu Czystych Serc. Moja walka o czystość rozpoczeła się rok temu. Dziękuję Bogu za RCS.. Dla mnie jest to pomoc i droga do pełnego oddania się swej przyszłej lecz jeszcze nie znanej żonie.. Wiem, że nie będzie łatwo ale wiem również że mogę liczyć na pomoc Jezusa.. On mnie nigdy nie zawiedzie..
Gosia: 05.10.2007, 02:22
Do autorki o tytule" ??? no i co teraz:(?: ja tez przystapilam do Ruchu Czystych Serc z pewna watpliwością: a jesli sie nie uda? co wtedy? no wlasnie - wtedy nalezy w spowiedzi wyznac grzech i szczerze za niego zalowac... i powstawac z upadku... postawic sobie wieksze wymagania.... (poki co udaje mi sie wytrwac) pamietaj: przyrzeczenie czystosci nie skladaja ludzi idealni i bezproblemowi, ale Ci ktorzy maja szczera i wielka ochote wytrwac i maja chec pojscia z Jezusem pod prad owczesnej mody... pamietaj ze z Bogiem zawsze jest latwiej niz bez niego... ze we wspolnocie odnajdujesz ludzi ktorzy Cie wspieraja... ja jestem osobisice bardzo szczesliwa z mojego przyrzeczenia (wstapilam do Ruchu na poczatku mojej znajomosci z Kamilem, kompletnie nie wiedzac czy on bedzie szanowal moja decyzje) i wiesz co? - uszanowal ja... bo bardzo chce byc ze mna... mimo wczesniejszych moich grzechow na polu czystosci, juz dlugo udaje mi sie ja zachowac a obecnie postanowilam nie doprowadzac do pobudzen seksualnych zeby miec pewnosc ze juz wytrwam.... zeby czuc sie bezpiecznie... codzienna modlitwa przypomina mi o moim przyrzeczeniu wobez Boga, moejgo przyszlego meza i siebie... zycze odwagi i powodzenia.. nie zniechecaj sie!
???no i co teraz:(?: 02.10.2007, 21:39
no fajnie... bardzo dobry pomysl z tym przyżeczeniem... super ... tez chce takie złożyć.... ale..... co jak się nie uda???:(:(:( co wtedy:(:(:(???? przeciez nie moge obiecać Bogu czegos czego wiem ze istnieje duże prawdopodobieństwo ze nie dotrzymam? przeciez jesli po takim przyżeczeniu upadne to wtedy juz bedzie klapa..... co mnie powstrzyma.... w głowie sie zrodzi myśl "skoro to Cie nie powstrzymało, to juz sie pogrązyles" nie mwiąc juz o tym jaki to wielki wtedy grzech:(:(
Michał: 03.07.2007, 21:28
Dziękuję za artykuł. Pozdrawiam Justina.
Justi: 26.06.2007, 21:42
Witam Was! Ciesze sie ze trafiłam na ten artykuł, jest on dla mnie bardzo znaczący, gdyż ostatnio miałam trudności z zachowaniem czystości, a głównie przejawiała sie to poprzez internet. Często oddawałam to na spowiedzi, a potem znów upadałam.. Teraz wiem, że pragnę bronić swojej czystości aż do ślubu i pragnę wyrzekać się w imię Jezusa wszystkich pokus, które czyhają na moja czystość. Dziękuję.
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej