Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

O granicach przed ślubem

Zadziwiające, jak w dzisiejszych czasach, z jednej strony, mówi się tak dużo o wolności, a z drugiej chce się uciec od odpowiedzialności. Poszukiwanie jasnego prawa, które by regulowało bycie we dwoje przed ślubem, jest często taka ucieczka od odpowiedzialności. Chrześcijaństwo nie polega doprawdy na perfekcyjnej znajomości doskonałego prawa, ale na żywej relacji z Bogiem, która - obiektywizowana we wspólnocie Kościoła - umożliwia dokonywanie właściwych wyborów. Moim zdaniem, narażamy Ewangelie na śmieszność, kiedy staramy się - w imię Ewangelii właśnie - określić, czy chłopak może pocałować tylko w policzek, a może w kolano, a może w udo, a może w jeszcze cos innego, żeby nie było grzechu...

Przekroczenia granic w tak delikatnej kwestii jak kontakt z chłopakiem nie da się wymierzyć za pomocą linijki. Trzeba tu wrażliwości, wyobraźni i żywego kontaktu z Bogiem. Jeśli autentycznie się modlisz, to będziesz wiedziała... Rzeczywistość grzechu to nie moralna matematyka. Co prawda, dawniej niektórzy moraliści starali się precyzyjnie określić regiony ciała, gdzie można pocałować druga osobę, a gdzie juz nie można, ale - na szczęście - to juz historia. Jeśli sumienie cos ci wyrzuca, to podziel się tymi wyrzutami ze spowiednikiem lub inna, doświadczoną w sprawach wiary osoba.

Prawo czy linijka nie zastąpi dobrze uformowanego sumienia. Sumienie można "przekabacić", ale to nie znaczy, ze sformułowanie jakiejś reguły załatwia sprawę. Przecież naprawdę nie trzeba dużej wyobraźni, aby wyobrazić sobie grzeszenie we dwoje bez orgazmu. Co więcej, takie robienie wszystkiego, aby tylko nie doprowadzić się do orgazmu (bo to rzekomo granica grzechu), może być po prostu żałośnie śmieszne, jeśli nie obłudne.

Twoim problemem nie jest tak naprawdę seks, ale kontakt z Bogiem. Legalistyczne, a zarazem karkołomne poszukiwanie krętych granic grzechu może być jedynie ucieczka od Boga i od siebie samej. Nie myśl, co by tu zrobić, żeby cos zrobić, a nie zgrzeszyć, ale o tym, jak być czysta w oczach Boga. Wiem, ze moja odpowiedz to nie to, czego oczekujesz, ale może oczekujesz nie tego, czego należałoby oczekiwać!?

ks. Kowalczyk

Wasze komentarze:
gena :): 15.01.2013, 22:14
Dwa dni temu spędziłam z moim kolegą cudowny czas..przyjachał do mnie, pospacerowaliśmy trochę i było pięknie, bo wiecie- jest snieg:) poźniej moi znajomi zaprosili nas na obiad, tez cudownie i tak normalnie..ale jak zostalismy sami, to lawina uczuć dała znać o sobie. Wiem że przekroczyłam granicę, bo moje sumienie "wyrzuciło mi to" jeszcze tego samego wieczoru. Moi drodzy chyba najgorsza jest walka ze soba, bo z jednej strony pragnie się tego przytulenia, głaskania, całowania, a z drugiej są moje ideały, to czego pragnełam i pragnę nadal:) i nikt mi nie powie, że powiedzenie w momencie STOP jest łatwe i bezbolesne! ciało chce czego innego jak Duch, ale warto się podnieść, warto mówic o tym z tą drugą osobą, i nie katować się.
antek: 26.03.2011, 15:00
Mi sumienie i Bóg mówią że najwyżej można się przytulić i cmoknąć w usta bez języka i trzymać się za ręce.. A co wam mówi sumienie? Każdyt musi sam określić granice są tacy co przesuwają ją bardzo daleko i nie mają wyrzutów sumienia.
anita: 08.03.2009, 19:14
szkoda ze to wszystko nie jest takie proste. Wiem jedno; ze jak raz przekroczy sie pewne GRANICE czystosci to potem juz trudno jest wrocic, to prawie niemozliwe, trzeba naprawde silnej wiary zeby sie udalo....
Mat: 04.01.2009, 12:18
J każdy popełnia błędy..sztuką jest się z nich podnieść, piszesz strasznie ogólnikowo więc konkretnych rad dać Ci nie mogę ale mogę Ci powiedzieć że pierwsze co musisz zrobić to przebaczyć sobie..jeśli tego nie zrobisz to będzie to się za Tobą ciągnęło, druga sprawa to nie rozpamiętywanie tego co było w przeszłości ale wyciągnięcie mądrych wniosków na przyszłość i skupienie się na tym jak chcesz aby Twoje życie wyglądało, ten błąd wcale nie musi mieć wpływu na przyszło relację, pojednaj się z Bogiem i skup się na tym jak chcesz żyć i zobaczysz że dasz radę:)
J: 03.01.2009, 09:09
..no cóż..ja popełniłam błąd...i jakoś teraz nie mogę sobie z tym poradzić..na początku nie myślałam tyle o tym,ale z czasem coraz więcej i więcej..wciąż mam poczucie strachu,że zostanę za to kiedyś ukarana w relacji,na której będzie mi naprawdę zależało...dlatego wole być sama;(..
Cindy: 13.12.2008, 23:44
Ja tez wlasnie tego szukalam.. dzieki tej wspanialej stronce otwieraja sie oczy, dusza i serce. dziekuje i modle sie za ksiedza ktory napisal tak madre slowa.. Wiara w Boga i zywy kontakt z Nim to najwiekszy Skarb ktory znalazlam w zyciu..
E: 01.12.2008, 12:34
Ja jeszcze do niedawna nie zamierzałam stawiać sobie zakazów pilnowania czystości przed ślubem, uznawałam, że to mieści sie w kanonie grzechów, które i tak są nie do dotrzymania, jak np. nie wolno oszukiwać - a wszyscy robią ściągi na klasówki, nie wolno kraść - a i tak każdy jadąc bez biletu okrada mpk, dla mnie czystość była zbyt wygórowanym wymaganiem, dla świętoszków poukrywanych w kościelnych zakamarkach wspólnot i powszechnego miłego uśmiechu. Pożniej, gdy zaczełam świadomie budowac relację z Bogiem, zastanawiać się, jaki On jest, czego dla mnie chce i rozmawiać z Nim, zobaczyłam, że on nie narzuca żadnych nakazów, niczego nie zabarania. Mogę robić co mi się podoba, ale wtedy życie staje się ciężarem, bo nie dąży do niczego. Człowiek został stworzony z potencjałem twórczym, ja tworzę, buduję, umacniam swego ducha, bo tylko on pozostanie mi po śmierci i tylko to jest właściwie warte starań za wszelką cenę. To o dusze Bóg walczy z szatanem. Ciało zostało dane nam po to, by móc nim obdarować druga osobę. To ja ustalam ile z siebie mogę dać drugiej osobie i jaki charakter będize to miało. Chcę całą siebie dać tylko tej osobie, której będę w stanie oddać także i wszystkie myśli i starania. Gdybym zrobiła inaczej, zawsze bym czuła jakąś pustke, niepełność. Czystość jest jak prezent dla mnie i drugiej osoby. Mogę z niej zrezygnowac, ale przyjemność osiągnięta z takiego spotkania nie jest równa przyjemnemu uczuciu spokoju i spełnienia, kiedy wszytsko robi się tak, jak zostaliśmy do tego stworzeni. Dla tych, którzy się zastanawiają, naprawde, szczerze polecam zastanowić sie, czego naprawde chcą od żcyia, czemu je podporządkują i wtedy wszystko zaczyna się ukłaać jak puzelki, trzeba tylko odwagi, by myśleć samemu. I fizjologia w tym momencie staje sie mniej istotna, to nie o nią chodzi.
Magdalena: 18.10.2008, 14:23
ksieze Kowalczyk - bardzo klarowny artykul. Tylko sumienie poprzez zywy kontakt z Bogiem wyznacza granice i pozwala rozpoznac, gdzie jest czystosc intencji, a gdzie zaczyna sie grzech... Szczesc Boze!
nie ja: 14.10.2008, 11:14
wszystko stracone to co piękne ,tylko została udręka żal za zmarnowanym życiem Artur masz rację . dlaczego ja nie słuchałam mojego BOGA i mojego sumienia teraz to wiem było we mnie zakamuflowane zlo a ja o tym nie wiedziałam , tak zle żylam moglam byc taka szczęśliwa ginę ja i o zgrozo moja rodzina.dlaczego tak mało myślimy a mamy się za mądrych rady dawałam innym a sama tak strasznie upadlam.
justyna: 08.05.2008, 23:37
dziękuje
usatysfakcjonowana: 18.03.2008, 19:08
DZIEKUJĘ!!!!!!!!!Nareszcie znalazłam to czego tak długo szukałam:)szkoda tylko, że tak późno:( a wystarczyło tyko kilka zdań!
Monika: 21.07.2007, 21:20
Uważam ten artykół za naprawde dobry szczególnie te zdanie:Nie myśl, co by tu zrobić, żeby cos zrobić, a nie zgrzeszyć, ale o tym, jak być czysta w oczach Boga. Gratuluje!!
harcerka: 05.06.2007, 11:21
Paweł -to troche nie tak jeśli ograniczasz sie tylko do ludzkiej fizyczności, a co do gotowości narządów rozrodczych to niezgadzam się z tobą w całości bo przecież moze sie zdarzyć tak ża kobiece narządy będą się czuły gotowe a kobieta np bedzie sie tylko intymnie przytulać. to zależy poprostu od osoby, od tego w jaki sposób przeżywa kontakt z partnerem. aczkolwiek jeśli mówimy o takiejklasycznej sytuacji to muszę ci przyznać rację.
ASiEK911: 15.01.2007, 00:42
Wspaniały artykuł. Karl jestem z tobą:-) Religia wielu przeraża, bo staje się zbiorem nakazów, a w założeniu nim nie jest i nie było. Jest relacją miłości między Bogiem, a człowiekiem. Nakazy mają podpowiedzieć, jak iść, ale tej drogi-religii-wiary musimy szukać przebywając w swojej duszy sam na sam z Bogiem, słuchając sumienia. Religia staje się ograniczeniem, ciągłymi pytaniami "czy wolno?", a przecież w wierze-religii nie chodzi o to, co wolno, ale co jestem w stanie zrobić dle Boga, co do niego czuje. Prawdziwa miłość nie widzi ograniczeń, one w niej są, ale niedostrzegalne, Bo jest SZCZERĄ, CZYSTĄ MIŁOŚCIĄ
kobieta: 08.01.2007, 23:22
Człowiek chce dać siebie drugiej osobie.Dać swoją miłość, uczynić szczęśliwym jak najbezpośredniej. Ale dzieje się to naprawdę tylko wtedy, gdy kocha się prawdziwie. Nie fizjologizujmy. Wtedy nie ma świństwa i wszystko jest proste.
hehehe: 30.12.2006, 21:02
karol bardzo przejal sie tym artykulem:)
karol: 29.10.2006, 22:58
taa.. niezłe farmazony chłopaki. Jakieś hasła z kosmosu. Nic wspólnego z realiami. Pisanie o gotowości narządów rozrodczych sprowadza człowieka troche za nisko, nie... Poza tym - jak pewnie Paweł wiesz - wtedy jest się już troche za daleko.. Miłość to odpowiedzialność.. Adrian - wybacz, że zapytam, ale co ma piernik do wiatraka? - a inaczej mówiąc: w jaki sposób Twoja wypowiedź dotyczy tematu? A nawet jeśli dotyczy (co w gruncie rzeczy jest niezaprzeczalne), to w jaki sposób odpowiada na problem?! Artur.. co z sumieniem szerokim i wąskim? Co z sumieniem źle ukształtowanym? Przeczytajcie jeszcze raz co ksiądz napisał, zastosujcie, a Wasze wątpliwości i problemy miną. Ja tak zamierzam zrobić.
Artur: 29.10.2006, 16:24
granice wyznacza kazde sumienie!! kazde bo kazdy je ma tylko niekazdy jpotrafi sie w nie wsluchac!!!!
Adrian: 16.09.2006, 13:53
Miłość to odpowiedzialność.
Paweł: 15.09.2006, 15:39
Mądry artykuł bo nie ma dla każdego tych samych granic choć wg mnie gdy czujesz , że Twoje narządy rozrodcze przygotowują się do wspólżyvia jest za daleko .
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej