O przetrwaniuNa wsi, nieopodal domu mojej babci, mieszkał pewien starszy pan. Miał on wnuka, który co roku przyjeżdżał do dziadka na wakacje. Również i tego lata, w dniu, w którym dzieci odbierały swoje świadectwa, u pana Jana pojawił się wieczorem mały Krzyś. Niósł ze sobą wielki plecak, a w nim wszystkie niezbędne rzeczy - ubrania, przybory do mycia i oczywiście wędkę, gdyż ogromnie lubił łowić ryby.- O! Jesteś, Krzysiu! Wejdź! - Ucieszył się dziadek. Właśnie przygotowywał sobie kolację. Mieszkał sam, jego żona zmarła kilka lat temu. Zawsze z wielkim utęsknieniem czekał na wnuka, który dawał mu wiele radości. - Opowiadaj, jak w szkole - zaczął, kiedy zasiedli już do stołu. - Dobrze, mam całkiem dobre stopnie, rodzice są zadowoleni. - Cieszę się, warto się uczyć. - Dziadku, powiedz mi, gdy byłeś na wojnie, to podobno trafiłeś do niewoli? - Tak, pod koniec wojny z całym oddziałem partyzantów wpadliśmy w zasadzkę. Próbowaliśmy się bronić, dwóch naszych kolegów wtedy zginęło, ale w końcu musieliśmy się poddać. Skończyła się nam amunicja. - Bardzo was męczyli w niewoli? - Byliśmy głodzeni i bici, ale jak widzisz, przeżyłem i miewam się całkiem nieźle. - A nie mogliście przewidzieć, że wpadniecie w pułapkę? - Widzisz, nie wszystko można w życiu przewidzieć, ale wszystko można przetrwać. Krzyś już nie pytał o to, co działo się z dziadkiem, gdy przebywał w niewoli, ale słowa, które usłyszał, głęboko zapadły mu w pamięć. Marcin Melon
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |