Kontakt: lubo-13@tlen.pl
"Drewniana miłość" Pukam ... a może za cicho. Płaczę ... a łzy nie widzę. Czy długo mam czekać,aż mi otworzy? Czy długo mam płakać by łzę uronić? Dlaczego więc płaczę? Płaczę bo nie otwiera. A pukam bo wiem, że tam była! "Dobra-zła cisza" Zamykasz przede mną swe drzwi dajesz jeszcze ostatnią szansę nawet sąsiad się dziwi że ... Możesz być taka dobra! Otwarłem przed Tobą swą duszę przyjąłem ostatnią szansę Ale to sąsiad został sam ... Czy jesteś taka dobra? "Dolina zwana życiem" Widzę dolinę bez wyjścia. Nikt jeszcze z niej nie uciekł. Przewodzi jej łza i usmiech. Tęsknota jest czasem jej siostrą, bratem staje sie gniew. Nadzieja jak matka pozwala przetrwać jednak nie na długo, bo czas i tak jest nie unikniony. Mimo wszystko znalazłem drogę, wcale nie tą do Nikąd. Ta droga to mój PRZYJACIEL. Z nim przynajmniej nie będę sam w dolinie zwaniej ŻYCIEM. Mojemu serdecznemu przyjacielowi Piotrusiowi. "Chciałem" Chciałem zrobić pożądek w moim sercu bo nieład panował od dawna. Poszedłem do PRAWDY, a ona że chora. Spotkałem SUMIENIE, za puźno bo było z pokusą. Wołałem do WIARY, chyba za cicho bo jak by do ściany. Zadzwoniłem do NADZIEI, szkoda było zajęte. Poznałem PRZYJACIELA, dostałem drógie serce, a czas sam zrobił porządek w moim. Najważniejsze co zrobiłem to, że CHCIAŁEM... Dla mojego serdecznego przyjaciela Piotrusia. "Samotny" Patrzę w jego oczy, ale dziś ich nie ma. Wczoraj jeszcze było w nich - słońce, chłopiec proszący o chleba kawałek, kościół minięty tymczasem, jaskółka zmeczona lotem, obiad po cichu zjedzony, rower być moze kradziony ... Ale czy wczoraj jest takie ważne? Patrzę w jego oczy, ale dziś ich nie ma. Siedzę przed lustrem z kieliszkiem w reku. To ja SAMOTNY. Czekam na jutro nawet takie jak wczoraj. "Strach" Usiadł na moich nogach strach. Zasnął, lecz czuwa sowicie. Boje sie teraz wstać by go nie zbudzić. Ale dzieki niemu trawa stała sie bardziej zieleńsza bo dawno nie deptana. I ludzie sa teraz wieksi, a ja wciąż mały, bo tylko człowiek. "Dla Piotrusia..." Mówisz, że nie trzeba słów, by madre usta mieć. Aa ja mówię, że w Twojej jednej, ostatniej łzie dostałem postokroć wiecej prawdziwej mądrości, niż słysząc tysiąc Twych słów. "Twoje..." Twoje usta jak kromka swierzo upieczonego chleba. Tylko dlaczego wciąż jestem głodny? Twoje oczy jak kryształ lodu. Tylko dlaczego odrobina mojego ciepła nie sprawi, że rozpuszczą sie i nie ostudzą me płonace serce? "Tak nie wiele" Upadłem na dwa łokcie, na dodatek z dwóch kół, bo widać mi nogi nie były pisane, a te dwa mniejsze wtedy nie były potrzebne. Wyciągneła do mnie rękę, nie prosiłem wcale o nia, ale przyjałem z pokora, teraz jestem znowu na czterech ... Dziekuje Ci Olu za TAK NIE WIELE .
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |