Bajka o NieukuŻył sobie człowiek imieniem Nieuk. Zajmował się polowaniem, który to zawód dostarczał mu żywności i odzieży. Raz udało się Nieukowi schwytać żywcem zwierzę. Miało ono na imię Uk. Ucieszył się bardzo Nieuk, bo wiedział, że może za żywe zwierzę otrzymać od kupców dużo cennych towarów. Naturalnie Uk był z tej sytuacji mniej zadowolony. Założył Nieuk swemu więźniowi mocny łańcuch na szyję i przyciągnął do swego domu. No, my z trudem zgodzilibyśmy się na nazwę dom" dla tej budowli, która za mieszkanie Nieukowi służyła. Zarówno pod względem kształtu, jak i materiału, który posłużył do jej budowy, nie przypominała zupełnie naszych domów. Teraz stanęło przed Nieukiem ciężkie zadanie. Nie było do czego przymocować zdobyczy. Dom nie miał żadnych haków ani słupów nic, do czego można by łańcuch przyczepić. Wziął więc Nieuk bryły tego materiału, z którego był zbudowany dom, i wykonał z nich wysoki, mocny słup, łącząc bryły z sobą i z podłożem. Kiedy po niejakim czasie słup był już wzniesiony, wziął Nieuk duże kółko z mocnego drutu, narzucił je na słup, przywiązał do niego łańcuch ze schwytanym Ukiem i poszedł spać do domu. Biedny Uk szarpał się jakiś czas na swym łańcuchu, ale bezskutecznie. I słup, i drut, i łańcuch okazały się zbyt mocne jak na jego siły. Wtedy Uk ochłonął, pomyślał i stuknąwszy się pazurem w to miejsce czaszki, które u ludzi nazywa się czołem, mruknął: - Zawsze lepiej zacząć od pomyślenia. Przecież nie jestem nieukiem. To rzekłszy, zaparł się mocno i zaczął ciągnąć za łańcuch. Nie szarpał jednak teraz, lecz wytrwale i mocno ciągnął. Oczywiście nie zerwał łańcucha i drutu ani nie przewrócił słupa. Ale gdy po kilku godzinach takiej pracy zmęczył się i dla odpoczynku podszedł do słupa, zobaczył, że druciane kółko przecięło jak gdyby słup do połowy i tkwiło teraz prawie w jego środku. Zadowolony Uk odpoczął trochę i ciągnął dalej. Po kilku następnych godzinach mozolnego ciągnięcia druciane kółko znalazło się całe poza słupem. Wtedy Uk zawinął sobie łańcuch dokoła szyi i poszedł w swoją drogę. Uszedł niezbyt daleko, kiedy Nieuk obudził się. Wyskoczył zaspany Nieuk i patrzy: słup stoi, żadnego przecięcia na nim nie ma... a Uka nie widać. Rzeczywiście - Uka nie można było dostrzec, choć znajdował się jeszcze blisko, bo miał barwę identyczną z całym otoczeniem. Zmartwił się strasznie myśliwy i zaczął biadać: "Ciężkie jest życie Nieuka. Natrudziłem się, żeby zwierzę żywcem złapać, pi zy wiązałem je mocno do słupa, a ono uciekło, pozostawiwszy słup nienaruszony". Ale narzekanie na nic się już nie zdało. Pytanie: jakiego koloru był Uk?
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |