Bardzo wielka winaUmiejętność odróżnienia grzechów lekkich od ciężkich ważna jest nie tylko przed Sakramentem Pojednania. Także na początku każdej Mszy, gdy w czasie spowiedzi powszechnej jest miejsce na żal za grzechy. Jeżeli wypływa z miłości do Boga, jest żalem doskonałym i odpuszcza grzechy powszednie. "Przynosi także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeżeli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe" /KKK 1452/. A w polskich warunkach szybko znajdziemy księdza w konfesjonale. Jeżeli żal wypływa tylko z lęku przed karą i potępieniem, jest niedoskonały.Dobrze znane słowa: "przeprośmy Boga za nasze grzechy" są wezwaniem do skruchy. Przychodzeniu na Mszę powinna towarzyszyć wobec Jezusa świadomość: "Panie, nie jestem godzien tu przebywać." Dlatego na początku Liturgii jest wyznanie: "moja wina." Wypowiadamy je uderzając się w serce i wskazując miejsce, skąd pochodzi moje zło /Mt 15,18-20/. Ojciec Kloczowski OP zauważa, że zwykle gest ręki jest skierowany ku innym. Wielu szuka winnych zawsze poza sobą. Zwrot "moja wina" oznacza, że jestem sprawcą i ponoszę odpowiedzialność za swoje życie. Biblia uczy respektu przed tajemnicą wnętrza. To ośrodek uczuć, poznania i działania. To właśnie symbolizuje serce. A "serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne, któż je zgłębi?" /Jr 17,9/. Dlatego Liturgia wzywa do uznania swej podatności na wpływ zła i często bezradności wobec grzechu. Przyjęcie Miłosierdzia uzdalnia do rozpoznania i przyjęcia Daru Bożej Obecności w postaci Słowa i Ciała. Na Eucharystii jesteśmy jako wspólnota. Każdy jednak oddzielnie przynosi skarb i ciężar życia. Ważne, żeby być otwartym i czułym na to, co Pan chce w tobie skruszyć. Ale nic nie dokona, jeżeli nie pozwolę. Chodzi o pokonanie w sobie faryzeusza, który nie pozwala stanąć w prawdzie. Faryzeusz nie potrzebuje pomocy w drodze do Boga. On jest w porządku. Ma dobre samopoczucie. Po co wyzwolenie z grzechów, skoro ich nie ma? Bo wiele oswoił, inne usprawiedliwił, o jeszcze innych zapomniał. Tym bardziej, że świat uczy: gdziekolwiek jesteś, nie zawracaj! Idź w zaparte! Niczego nie żałuj! Kapłan ma do wyboru w mszale kilka form aktu pokuty. Najstarszą ich częścią - bo z VI wieku - są powtarzane wezwania "Panie, zmiłuj się!". Inną formą są tzw. tropy, czyli seria rozwiniętych wezwań, na które odpowiada się "zmiłuj się nad nami." A najpopularniejsza - spowiedź powszechna - zaczynająca się "Spowiadam się Bogu..." pochodzi z XI/ XII wieku. ks. Jan Sawicki
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |