W sutannie na co dzieńDlaczego księża często nakładają garnitur czy - w upały - po prostu koszulę i spodnie, nie tylko do różnych zajęć wymagających ochrony stroju, a siostry zakonne muszą chodzić cały czas w habitach?Podstawową sprawą dla nas wszystkich jest wezwanie do bycia człowiekiem, potem do bycia mężczyzną albo kobietą, do rodzicielstwa, potem wezwanie do bycia chrześcijaninem, do małżeństwa, do kapłaństwa, do życia konsekrowanego. Na końcu dopiero istnieją pewne odmienności w powołaniu szczegółowym: do bycia pielęgniarką, nauczycielem, misjonarzem... Każdy z nas ma kilka powołań, kilka zaproszeń od Boga. Zakonnice i zakonnicy są powołani życia we wspólnocie (nawet pustelnicy przynależą do jakiegoś zgromadzenia religijnego) oraz do wypełniania ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w duchu reguły i konstytucji swojego zgromadzenia. Jest to tzw. charyzmat zakonu. Sprawia on, że są zgromadzenia, które noszą habity, i bezhabitowe. Pewne zgromadzenia dopuszczają sporą dowolność w posługiwaniu się habitem i welonami. Zakonnicy zwyczajowo - są tu wyjątki - noszą habit, ksiądz zaś sutannę. Nie wynika to ze ślubów, ale z tradycji. Kwestia ubioru ma jednak wymiar teologiczny. Duchowni swoim strojem pokazują, że żyją dla osoby Jezusa Chrystusa. Zapowiadają w ten sposób przyszły świat, kiedy ludzie nie będą się żenić ani za mąż wychodzić, bo ich serce wypełni miłość Boga (por. Mt 22,30). Noszenie więc stroju duchownego bywa wyrazem apostolskiej gorliwości w głoszeniu tego przyszłego Królestwa, zwłaszcza w środowiskach religijnych. Noszenie habitu bywa elementem pokuty, rezygnacją z kolorowych strojów, rezygnacją z ukazywania piękna swojego swoich włosów. Sprawa stroju to także pewne akcenty duchowości. Ksiącr diecezjalny ślubuje jedynie cześć i posłuszeństwo swojemu biskupowi, celibat oraz spełnianie funkcji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej na poziomie sakramentalnym. Księża żyjąo w ramach zakonów lub zgromadzeń w porównaniu z księżmi niezakonnymi ślubują posłuszeństwo przełożonemu, ubóstwo i czystość. Ich habit to akcentuje. Strój duchowny niekiedy odstrasza, ale stanowi znak przypominający o Bogu: jest zazwyczaj dobrem. Zdejmowanie znaku wiary i kapłaństwa powinno więc być uzasadnione. Kiedy wypływa z lęku albo słabości, stanowi grzech zaniedbania dobra. Ale to kwestia sumienia i konstrukcji poszczególm c osób. Z sympatią patrzę na siostry zakonne, które w stroju duchownym potrafią pracować fizycznie i nawet uprawiać aktywność sportową. I sam robię rachunek sumienia z noszenia sutanny. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 17 lipca 2016
|