Piłem, piję i pił będę...Mój mąż przez długie lata dość często upijał się. Na moje uwagi i prośby odpowiadał, że w jego pracy inaczej nie można. Były to koszmarne lata dla mnie, naszego dziecka, a również dla naszej bliskiej rodziny, tym bardziej, że poza tym mąż był bardzo dobrym człowiekiem. Od kilku lat czytam "Rycerza": udostępnił mi go pewien starszy pan.Zaczęłam się modlić na różańcu do Matki Bożej Niepokalanej o trzeźwość dla męża. Byłam też z pielgrzymką na Jasnej Górze. Mój mąż nawet w tym dniu pił alkohol. Na moje upomnienie odpowiedział: "Piłem, piję i pił będę, a tobie nic do tego". Jakże łatwo było się wtedy załamać, ale przed moimi oczami wciąż były oczy Matki Najświętszej z Cudownego Obrazu. Spojrzenie Maryi dodawało mi ufności. Pewnego razu mąż wrócił pijany z pracy, a był to ostatni dzień roku, w Sylwestra, półtora miesiąca po mojej pielgrzymce. Wtedy przyrzekłam sobie, że jak Matka Boża mnie wysłucha, to podziękuję w "Rycerzu". W Trzech Króli pojechałam z córką do Niepokalanowa i przy ołtarzu św. Maksymiliana złożyłam prośbę do Matki Bożej, przez przyczynę św. Ojca Maksymiliana, o trzeźwość dła męża. W miesiąc potem maż wrócił z pracy i powiedział, że lekarz kieruje go na rentę. Od owego Sylwestra - a to już trwa 5 lat - mąż jest trzeźwym człowiekiem. Wspólnie trwamy na modlitwie. Dziękujemy Bogu i Najświętszej Matce za łaskę trzeźwości. Dziękuję i św. Ojcu Maksymilianowi za jego wstawiennictwo. O Najświętsza Matuchno Niepokalana, jestem twoją dłużniczką do końca mojego życia. I. M.
Rycerz Niepokalanej
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |