O sądzie w chwili śmierciŚmierć jest dla każdego z nas najważniejszym momentem ziemskiego życia dlatego, że dokonuje się wtedy sąd, w którym na zawsze decyduje się wieczna przyszłość: zbawienie albo potępienie. Sam Pan Bóg przypomina nam, że życie człowieka na ziemi jest jedyne i niepowtarzalne: "Nie zapominaj, że nie ma powrotu" (Syr 38, 21), "...postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr 9,27).Sędzią w momencie śmierci jest Chrystus. Tak - powiedziane Chrystusowi, staje się niebem lub czyśćcem, natomiast odrzucenie Chrystusa staje się piekłem. Wiemy o tym, że będziemy sądzeni z miłości, która stanowi istotę wszystkich przykazań (por. Mt 25, 34n). Ale jak ten sąd będzie wyglądał? To, co możemy na ten temat powiedzieć, znajdujemy w Piśmie Świętym. Czytamy tam, że Stwórca "zostawił człowieka własnej mocy rozstrzygania... Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się spodoba to będzie ci dane" (Syr 15, 14. 17). W czasie ziemskiego życia nieustannie dokonujemy wyborów pomiędzy dobrem i złem. Popełniając grzech, człowiek dokonuje zniszczenia tego, co jest w nim najcenniejsze, a więc wrażliwości na miłość. Jest to wybór duchowej śmierci: "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć" (Ga 6, 23). Nie wolno zapomnieć, że tylko posłuszeństwo i wierność Bogu buduje i rozwija w człowieku wolność i miłość. Natomiast grzechy pogłębiają w nim egoizm i systematycznie niszczą jego zdolność do miłości Boga i bliźniego. Grzechy tak mogą zniszczyć grzesznika, że jego egoizm będzie miłością siebie samego tak wielką, że w ostateczności znienawidzi Boga. Do tego typu ludzi, w chwili ich śmierci, Chrystus w swojej miłości wypowie przerażające: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom" (Mt 25, 41). Sam Jezus wyjaśnia, że ten "sąd polega na tym, że światło przyszło na świat lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło (czyli, że bardziej umiłowali zło aniżeli dobro): bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła (to znaczy nienawidzi Boga), i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (J 3, 19-21). Jezus nazywa taką postawę grzechem przeciwko Duchowi Świętemu (por. Mt 12, 31-33). Grzech ten nie może być zgładzony tylko dlatego, że człowiek sam, w sposób radykalny odrzuca możliwość nawrócenia się. On po prostu całym sobą nienawidzi Boga. Do takiego stanu absolutnego egoizmu może się człowiek doprowadzić poprzez dobrowolne wybory zła. Oznaki pogardy do Boga i Bożego prawa mieliśmy okazję zaobserwować w czasie dyskusji sejmowych, dotyczących udanej próby zalegalizowania morderstwa nie narodzonych dzieci na życzenie. Do wszystkich ludzi, którzy sobie lekceważą i bagatelizują przykazania i prawo moralne, żyjąc tak, jakby Bóg nie istniał, św. Paweł kieruje ostrzeżenie: "Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje (w czasie ziemskiego życia), to i żąć będzie (w momencie śmierci): kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne" (G 6, 8). Wieczne piekło nie jest więc niczym innym, jak tylko konsekwencją ostatecznej decyzji człowieka w chwili śmierci, która z kolei jest owocem i ukoronowaniem całego ziemskiego życia. Dlatego kochający Bóg ostrzega nas: "Nie dążcie do śmierci przez swe błędne życie, nie gotujcie sobie zguby własnymi rękami" (Mdr 1, 12). Matka Boża, objawiając się w różnych miejscach na kuli ziemskiej, przypomina, że największą tragedią i nieszczęściem człowieka jest grzech i trwanie w grzechu, które prowadzi do całkowitgo odrzucenia Boga, a więc do piekła, które zaczyna się już tutaj, na ziemi. Wielokrotnie ukazywała przerażającą wizję piekła i tłumaczyła, że to nie Bóg skazuje ludzi na wieczne potępienie, lecz ludzie sami idą drogą prowadzącą do zguby wiecznej, sami wybierają trwanie w piekle. Nie chcą być zbawieni, ponieważ ogromnie nienawidzą Boga i obwiniają Go o wszystko. W ten sposób z własnego wyboru stają się częścią piekła. W Fatimie, w r. 1917, Matka Boża z matczyną czułością wzywała do nawrócenia, do opamiętania się. Mówiła, że szczególnie grzechy nieczyste, rozwiązłość seksualna, odrażające zbrodnie na nie narodzonych oraz nienawiść prowadzą ludzi do piekła, a ludzkość do samozagłady. Ostrzegała, że jeżeli nie będzie nawrócenia, to wybuchnie straszna druga wojna światowa. Orędzie z Fatimy nie spotkało się z takim przyjęciem, jak powinno i dlatego wojna wybuchła. Błogosławiona s. Faustyna, którą Pan Jezus wybrał, aby przypomniała całemu światu prawdę o Nieskończonym Miłosierdziu Boga, pisała w 1938 r., że grozi Polsce wielkie zniszczenie na skutek grzechów, które rozlały się w niej jak potop. Te same grzechy, których dopuszczała się Polska, panowały również w jeszcze większej mierze w Niemczach i innych krajach. Krakowska pielęgniarka Rozalia Celakówna, zmarła w opinii świętości w 1944 r., również otrzymała od Jezusa niezwykle ważne orędzie. Pisała we wrześniu 1939 r. O tym, co powiedział jej Pan Jezus: "Moje dziecko, tak strasznie Mnie ranią i napełniają boleścią grzechy nieczyste, zabijanie nie narodzonych, nienawiść i inne... Już dalej nie mogę znieść tej obrazy i zniewag, jakie Mi zadają grzechy nieczyste. Jeżeli Polska nie odrodzi się duchowo, nie porzuci swych grzechów, to zginie... Dziecko, to nie było puste złudzenie, lecz Upomnienie i Przestroga, by Polska i inne narody zechciały poprawić życie swoje. Jedynie całkowite odrodzenie duchowe i oddanie się pod panowanie Mego Serca może uratować od całkowitej zagłady nie tylko Polskę, ale i inne narody". Słowa te są szczególnie aktualne w Polsce w obecnej sytuacji, kiedy to parlamentarna większość prawnie sankcjonuje jedną z najbardziej odrażających zbrodni, jaką jest zabijanie nie narodzonych. Podnosząc rękę na życie nie narodzonych, podnieśli rękę na samego Boga. Uchwalili ustawę, która nie tylko łamie piąte przykazanie ale i zobowiązuje szkołę do demoralizowania dzieci i młodzieży przez tzw. edukację seksualną polegającą na nauce samej techniki współżycia i stosowania antykoncepcji. Seks bez zasad moralnych i odpowiedzialności prowadzi do zezwierzęcenia. Jest najprostszą drogą do absolutnego egoizmu - czyli do piekła. Dopóki człowiek żyje na ziemi, ma zawsze szansę nawrócenia i powrotu do Boga, którego Miłosierdzie gładzi wszystkie grzechy. Chrystus zawsze kocha i zawsze przebacza wszystkim, któ-i;zy Mu ufają i chcą przyjąć Jego miłość potężniejszą od śmierci i każdego grzechu. Miłość, która podźwiga człowieka z największych upadków i wyzwala z największych zagrożeń. Pan Jezus wzywa do nawrócenia i ufności największych grzeszników, póki jest czas, bo w chwili śmierci może być już za późno. ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Publikacja za zgodą redakcji
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |