Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Wieczne potępienie

Tak św. Faustyna opisuje przerażającą wizję piekła: "Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. (...)"

Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie byt i nie wie, jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. (...) To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżelibym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem" (Dz. 741).

Co mówi Pismo św. na temat piekła?

"Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); "Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9). Teksty te wyraźnie mpwią, że Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma więc ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli zbawienia wszystkich ludzi istnieje wolna ludzka wola, która może odrzucić zbawczą miłość Boga. Sam Pan Jezus wielokrotnie mówił, że odrzucenie Boga przez człowieka prowadzi do wiecznego potępienia - a więc bezbożnicy będą definitywnie wyłączeni z życia wiecznego i oddzieleni od Chrystusa: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom" (Mt 25,41). Wszyscy nieposłuszni woli Bożej usłyszą: "Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości" (Mt 7, 23); "Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży" (J 3, 36). Odrzucenie tych wszystkich, którzy nie przyjęli zaproszenia na ucztę, jest absolutne: "Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty" (Łk 14, 24). Wyjaśnienie przez Chrystusa przypowieści o sieci nie jest metaforą: "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 13,40-42). Również w listach św. Pawła znajdujemy teksty mówiące o absolutnym wyłączeniu bezbożników z królestwa Bożego: "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego" (1 Kor 6, 9-10; por. Ga 5, 19; Ef 5, 5). W cytowanych tekstach formuły potępienia mają charakter absolutny: "nikt z tych ludzi nie skosztuje mojej uczty"; "nie zobaczy życia"; "nie posiądzie królestwa". Z językowego punktu widzenia najmocniejsze teksty mówiące o wieczności kar piekielnych znajdują się w Apokalipsie św. Jana (14, 11 i 20, 10). Aby wyrazić nieograniczony czas trwania tych kar, zostały tam użyte formuły "na wieki" i "na wieki wieków". Nie może być żadnych wątpliwości, że formuły te wyrażają prawdziwą i nigdy nie kończącą się wieczność. Tak więc teksty Pisma św. jednoznacznie wskazująna możliwość wiecznego potępienia i wykluczają jakąkolwiek myśl o apokastazie - czyli twierdzenie, że wyłączenie bezbożników będzie tylko czasowe, a ich kara się kiedyś zakończy.

O wieczności piekła dowiadujemy się również przy okazji nauczania Jezusa na temat grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Pan Jezus mówi, że "każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie będzie odpuszczone (...) ani w tym wieku, ani w przyszłym" (Mt 12,31 i n.). Jan Paweł II w encyklice Dominum et Vivificantem wyjaśnia, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu polega na "odmowie przyjęcia tego zbawienia, jakie Bóg ofiaruje człowiekowi przez Ducha Świętego" (n. 46). Jest to postawa całkowitego zamknięcia się człowieka na miłość Boga, postawa człowieka, "który broni rzekomego prawa do trwania w złu, we wszystkich innych grzechach i który w ten sposób odrzuca odkupienie". Jest to więc grzech nieodpuszczalny z samej swojej natury, ponieważ jest owocem radykalnego odrzucenia szansy zbawienia. Jest to postawa absolutnego egoizmu - czyli całkowitego zamknięcia się wolności człowieka na miłość Chrystusa. Taka postawa kształtuje się w człowieku w ciągu całego ziemskiego życia. Każdy w pełni świadomy i dobrowolny wybór zła przyczynia się do strasznych zniszczeń w człowieku. Wyrażają się one w pogłębieniu niewrażliwości na miłość Boga i w postępującej niezdolności do miłości bliźniego. Jeżeli przez całe ziemskie życie człowiek będzie żył tak, jakby Boga nie było, i radykalnie odrzucał możliwość nawrócenia się, nazywając zło dobrem, a dobro - złem, to wtedy realnie istniejąca siła zła każdego grzechu do tego stopnia może zniszczyć jego osobę, że człowiek taki stanie się niezdolnym do miłości, stuprocentowym egoistą - a więc kimś, kto nienawidzi Boga.

Chrystus objawia nam, że to sam człowiek skazuje siebie na potępienie. W momencie sądu każdy otrzyma to, czego będzie pragnął - a człowiek będzie pragnął zgodnie z tym, kim się stał w ciągu ziemskiego życia. Dlatego kochający Bóg ostrzega nas: "Nie dążcie do śmierci przez swe błędne życie, nie gotujcie sobie zguby własnymi rękami" (Mdr 1, 12).

Tak więc w momencie śmierci człowiek będzie wybierał zgodnie ze swoimi pragnieniami, które są uzależnione od historii ziemskiego życia. Człowiek całkowicie zniewolony przez zło będzie pragnął tylko zła, a miłość będzie nienawidził. W swoim samouwielbieniu z nienawiścią odrzuci miłość Chrystusa. Pan Bóg całkowicie respektuje wolność swojego stworzenia także wtedy, kiedy decyduje się ono na definitywne odrzucenie swego Stwórcy. Tak więc piekło nie jest nieprzewidzianą czy niesprawiedliwą karą. Człowiek sam, wybierając grzech na swoją odpowiedzialność, idzie drogą prowadzącą do piekła. Istnieje piekło, ponieważ istnieje grzech. Piekło jest niczym innym jak grzechem chcianym jako cel, przyjętym jako ostateczne spełnienie, rozciągającym się na nieskończoność. Prawda o piekle nadaje naszemu ziemskiemu życiu niepowtarzalność i dramatyczną wyjątkowość. Przypomina nam, że jeżeli grzech, który jest największym nieszczęściem dla człowieka, bagatelizuje się i traktuje się go jako dobro, to wtedy wprowadza nas on w rzeczywistość piekła.

ks. M. Piotrowski TChr

Publikacja za zgodą redakcji
Miłujcie się!, nr 5-2008



Wasze komentarze:
helena: 23.11.2023, 22:01
Moja Rodzina chodzi do czarownika jasnowidza bioenergoterapii Po zdrowie i Pytają go o Przyszłość za Pieniądze a Potem modLa się do BOGA i chodzą do KOSCiOlA KATOLiCKiEGO Proszę ModLcie Się KatoLicy do BOGA o Nawrócenie Mojej Rodziny od tego diabla
Sara: 01.09.2016, 17:05
Trzeba zawsze kierować się bogiem chociaż grzeszymy mamy możliwość wrócenia do Boga.Ja wiem życie jest bardzo cięzkie ale trzeba ufać bogu.Ja mam cięzką chorobe i kazdemu mówie by trwal przy bogu będzie mu lzej i uniesie swój krzyz.Zycie wartościowe jest przede wszystkim w bogu nie ma innej drogi chociaz się upada w tych grzechach ale trzeba podnieść się i walczyc przecież Jezusowi też bylo strasznie cięzko trzeba trwać przy boku Jezusa.Szatan wszystko robi by czlowieka zwieść są to przecież czasy ostateczne jest walka duchowa o nasze dusze.Dlatego trwajmy w modlitwie módlmy sie za wszystkich i jest bardzo wazny różaniec ,bardzo pomaga różaniec pompejski.W tych trudnych czasach trzeba chodzić do koscioła i przyjmować ukochaną eucharystie to nam pomoze w pokusach.Ja wiem ze ludzie nie wierzą w diabła ale on naprawde istnieje chce nam wmówić że grzech to nic takiego lub zło jest dobrem i odwrotnie.Jest dużo ludzi zniewolonych ja też miałąm z tym problem.Ale chce dać nadzieje ze z bagna grzechu można wyjśc.Kierujmy się zawsze wiarą i nadzieją i miłośćia.W kazdym człowieku musi byc miłośc by dalo to owoce.Ja wiem zło dominuje na świecie ale kiedys zostanie pokonane,módlmy sie jest to nasza bardzo skuteczna broń i przyjmowanie eucharysti.Ja dla kazdego chce jak najlepiej ci ktorzy nie wierzą w boga niech małymi kroczkami bardziej się zblizą do stwórcy.Bog nikogo nie potępia dla kazdego chce jak najlepiej.Ja w zyciu przezyłąm samo piekło ale wiara pomaga mi że kiedys będzie lepiej.Bog zawsze pomaga teraz mam życie spokojne odnalazłam milośc ale musze walczyć z chorobą.Dlatego zdrowi ludzie niech zrozumieją chore osoby że jest im cięzko a niech nie potępiają bo jest to bardzo przykre by katolik tak traktował osoby chore.Ale teraz te wartości dobre zanikają i jest kult pieniądza ale kiedys ludzie się obudza z tego amoku w ktorym są.Jesli zaniknie wiara to nic nam nie pozostanie.Będzie pustka i rozpacz a pieniądze nie są najwazniejsze.Moim marzeniem jest by ludzie stali się lepsi by w ich sercu zakwitla wiara,dobro.Wtedy napewno świat byłby lepszy od czekoś trzeba zacząc.
Koronka Przeblagalna do Ducha : 19.07.2013, 22:27
Koronkę odmawiana na zwykłym różańcu Na krzyżyku: Wierzę w Boga... Na dużych paciorkach: Ojcze nasz… i Zdrowaś Maryjo… Na 10 małych paciorkach: Cześć i Chwała – Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu przez Najdroższą Krew Jezusa, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Na zakończenie odmawiamy (3 razy): Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Maryi, Oblubienicy Ducha Świętego, Rany Najświętszej Głowy i Najdroższą Krew Jezusa jako wynagrodzenie za grzechy przeciw Duchowi Świętemu.
Rafal Nie ma grzechu ktorego J: 19.07.2013, 22:17
"Niech pokładają nadzieję w miłosierdziu Moim najwięksi grzesznicy. Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść miłosierdzia Mojego. Rozkosz Mi sprawiają dusze, które się odwołują do Mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeśli on się odwołuje do Mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu swoim" (Dz 1146); "Im większy grzesznik, tym ma większe prawa do miłosierdzia Mojego. ... Kto ufa miłosierdziu Mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego Moimi są, a nieprzyjaciele rozbiją się u stóp podnóżka Mojego" (Dz 723); "O, gdyby grzesznicy znali miłosierdzie Moje, nie ginęłaby ich tak wielka liczba. Mów duszom grzesznym, aby nie bały się zbliżyć do Mnie, mów o Moim wielkim miłosierdziu. ... Utrata każdej duszy pogrąża Mnie w śmiertelnym smutku" (Dz 1396, 1397); "Jestem miłosierdziem samym dla duszy skruszonej. Największa nędza duszy nie zapala Mnie gniewem, ale się wzrusza serce Moje dla niej miłosierdziem wielkim" (Dz 1739); "Gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów, gdy odsłoni się przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona Mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki. Dusze te mają pierwszeństwo do Mojego miłosierdzia. Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosiedzia Mojego, nie zawiodła się ani nie doznała zawstydzenia" (Dz 1541); "Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia, tam sąnajwiększe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawiać dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni" (Dz 1448); "Prędzej niebo i ziemia obróciłyby się w nicość, aniżeliby duszę ufającą nie ogarnęło miłosierdzie Moje" (Dz 1777); "Duszom, które uciekać się będą do Mojego miłosierdzia, i duszom, które wysławiać i głosić będą innym o Moim wielkim miłosierdziu, w godzinę śmierci postąpię z nimi według nieskończonego miłosierdzia Mojego" (Dz 379); "Wszystkim duszom,które uwielbiać będą to Moje miłosierdzie i szerzyć jego cześć, zachęcajac inne dusze do ufności w Moje miłosierdzie - dusze te w godzinę śmierci nie doznają przerażenia. Miłsierdzie Moje osłoni je w ostatniej walce" (1540); "Wiedz, ile razy przychodzisz do Mnie uniżając się i prosisz o przebaczenie, tyle razy wylewam ogrom łask na twą duszę, a niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko twą miłość i pokorę; nic nie tracisz, a wiele zyskujesz" (Dz 1293); "Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu Mojemu dostąpi go" (Dz 420); "Duszo w ciemnościach pogrążona, nie rozpaczaj, nie wszystko jeszcze stracone, wejdź w rozmowę z Bogiem swoim, który jest miłością i miłosierdziem samym" (Dz 1486); "Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia Mojego" (Dz 1059); "Nie lękaj się, duszo grzeszna swego Zbawiciela ... Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejśc w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem miłosierdzia, który sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię swymi łaskami. O, jak droga Mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach swoich. I wyryłaś się głęboką raną w sercu Moim" (Dz 1485); "Otworzyłem swe serce, jako żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze życie, niech się zbliżą do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością. Grzesznicy dostąpią usprawiedliwienia, a sprawiedliwi w dobrym utwierdzenia. Kto pokładał ufność w miłosierdziu Moim, napełnię duszę jego w godzinę śmierci swym Bożym pokojem" (Dz 1520); "Nie znajdzie żadna dusza usprawiediwienia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego" (Dz 570); "W ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego; szczęśliwa dusza, która przez całe życie zanurzała się w zdroju miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość" (Dz 1075). Św. Faustyna także ukazuje wielkość miłosierdzia Bożego i nakłania do otwierania się na jego łaski, słowami: "Niech nikt nie wątpi o dobroci Bożej; choćby grzechy jego były jak noc czarna, miłosierdzie Boże mocniejsze jest niż nędza nasza. Jednego trzeba, aby grzesznik uchylił choć trochę drzwi serca swego na promień łaski miłosierdzia Bożego, a resztę już Bóg dopełni" (Dz 1507). "Niech ufa dusza wszelka w męce Pana, niech ma w miłosierdziu nadzieję. Bóg nikomu miłosierdzia swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się miłosierdzie Boże" (Dz 72); "Im większy grzesznik, tym ma większe prawo do miłosierdzia Bożego" (Dz 423); "O, jak gorąco pragnę, aby miłosierdzie Twoje wysławiała każda dusza.Szczęśliwa dusza, która wzywa miłosierdzia Pańskiego; doświadczy tego, co powiedział Pan, że bronił jej będzie jako swej chwały, a któż się ośmieli walczyć z Bogiem? Wszelka duszo, wysławiaj miłosierdzie Pańskie przez swą ufność w miłosierdzie Jego, przez życie całe, a szczególnie w godzinę śmierci, i nie lękaj się niczego, duszo droga, kimkolwiek jesteś, a im większy grzesznik, tym ma większe prawo do miłosierdzia Twego, Panie" (Dz 598); "Obudzila się w duszy mojej tak wielka ufność w miłosierdzie Boże, że choćbym miała na sumieniu grzechy świata całego i grzechy wszystkich dusz potępionych, to jednak nie wątpiłabym o Bożej dobroci, ale bez namysłu rzuciłabym się w przepaść miłosierdzia Bożego, która jest dla nas zawsze otwarta, i z sercem startym na proch rzuciłabym się do Jego stóp, zdając się zupełnie na Jego świętą wolę, która jest miłosierdziem samym" (Dz 1552).
Orion: 07.03.2013, 20:59
Przykra sprawa bo jestem świadomy swoich zalet i wad. Wydaje mi się że więcej osób dzięki mnie coś zyskało niż utraciło a mimo tego wiem że przynależę właśnie do tego miejsca które ludzie nazywają Piekłem
potepiony: 09.10.2012, 19:16
Uwaga nigdy nie wchodzcie w drige balwochwalstwa medycyna niekonwencjalna cudzoluzenie Sad bozy jest juz na ziemi! moja dusza i sumienie jest wypalone jesPieklo!!! Dekalog jest podstawa !!!
Nico: 29.07.2012, 00:30
Przedewszystkim mirku Bog nie stworzyl szatana samego w sobie Jako zla dal on wolna wole - aniolom tak jak ludziom , ale Czesc z nich chciala być lepsza i dlatego Bóg róży urwał się i pozwolił im na to aby odeszli no i oczywiście ukarał ich Bóg gdyby chciał mógłby ich zniszczyć etp ale tego nie zrobił wiedz oczywiście nie chce abyśmy cierpieli. Jestem sama mamo czy myślisz ze miło jest patrzeć jak twoje dziecko cierpi .......? Nie . Ale każdy ma wolna wole i to Bóg szanuje , ludzie sami sobie zgotowali los nieudaczników , problemów i cierpień . My również jesteśmy odpowiedzialni za wiele zła tak jak powiedział P Jezus ze już następują czasy ostateczne to musi się stać jak jest napisane w piśmie aby się wypełnili jest dużo zła i Apokalipsa Św Jana się wypełnia Bóg zna nasze zamiary seca etp. Ale niestety świat jest tak grzeszny i obciążony złem ze kiedyś musi nastąpić punkt kulminacyjny .... Zachęcam do poczytania nowego test. Oraz apokalipsy mnie rownież to przeraża ale taka jest wola Boza i staram się dużo modlić , pozdrawiam xx
mirek: 18.06.2012, 19:48
Zastanawiam się dlaczego Bóg stworzył szatana i ludzi żeby byli przez wieczność w piekle.Nie pytał sie nikogo czy chce zyc na tym padole.Zmusił ludzi do życia a potem bedzie ich karał całą wieczność.Czy człowiek ma wpływ na to jaki się urodzi?Czy będzie gejem czy głodującym dzieckiem w Etiopi?Nikt nie rodzi sie z własnej woli ale jest do tego zmuszony.Dlaczego taki jest Bóg czy aż tak bardzo lubi patrzeć jak ktoś cierpi całą wieczność.
przepraszam: 02.06.2012, 17:15
odrzucilem moc Ducha swietego zbluznilem kolejnym klamstwem czuje teraz jak we mnie jest pieklo to jest cos strasznego !!ostrzegam wszystkich przed cudzolostwem i wszystkimi grzechami to wszystko jest prawda!! boje sie teraz skonczylo mi sie zycie .popadlem w obsesje zamknolem sie w sobie dreczy mnie sumienie juz wszystko sie we mnie wypalilo.czuje sie jak egoista nawet modlitwa juz nie pomaga cala moja rodzina jest tym przerazona.
olinek: 07.03.2011, 12:37
Niestety często sami wkraczamy na drogę wiodącą do piekła. Nie widzimy właściwej drogi bo jesteśmy zaślepieni własnym egoizmem i pychą. Brniemy w duchowym błocie zabiegając o dobra doczesne. Jesteśmy zasiedzeni w włanym wygodnym domu nie widząc nawet sąsiada nie mówiąc o innych bliźnich. Wygodnictwo nas tak przerasta, że widzimy tylko własny interes. Nawet jeśli chodzimy do spowiedzi nie widzimy wszystkich grzechów, z których powinniśmy powstawać. Taki zgorzkniały człowiek nawet jeśli poczuje, że jest coś nie tak trudno mu zrezygnować z własnego starego życia bo nawet nie wie jak to ma zrobić. Z własnymi przyzwyczajeniami, wadami ciężko się walczy nawet jeśli się je widzi.
nie ja: 18.02.2009, 11:38
BARTKU badz zawsze tak madry i rozstropny niech cie BÓG BŁOGOSŁAWI i ewangielizuj mów przypomiaj podpowiadaj zachecaj do dobrego ,ostrzegaj przed złym ,tak wielu jest zagubionych tak wielu zagrożonych tak wielu potrzebuje modlitwy .
przegrana: 23.12.2008, 09:35
WSZYSTKO PRAWDA ja wswojej głupocie i niwiem czym spowodowałam że jestem wrakiem duchowym samobójca wiem co to piekło na ziemi to wludzkim sercu iduszy jest to straszne bądzcie mocni w wierze zamęt który spowodowal zły nie umiesz kochac wszystko jest złe i nieczyste udaję że żyję brak sily i słów i oggomny strach przed życiem śmierciąi wicznością a tu ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA Z KTÓRYCH NIE UMIEM SIĘ CIESZYC które pierwszy raz nie cieszaą a są wspomnieniem straconego szczęścia miłosci i radosci czuwajcie i bądzcie mądrz i roztropni .p
bratek: 14.12.2008, 00:59
Wyrok Boży na pewno będzie dla wszystkich ludzi sprawiedliwy. Kościół założył Pan Jezus a kto odszedł od Pana Jezusa i Kościoła może zawsze do niego powrócić. Z daru Zbawienia mogą wszyscy skorzystać, ci którzy uwierzą w Ewangelię , ci którzy się nawrócą , wyrzekną się grzechu i pójdą za Jezusem. "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" Mt.1,14. To nadal jest aktualne. Co do innych ludzi należących do Kościoła a w czyjś oczach obłudnych sądzę , że nie nam jest ich oceniać. Przykład jak mamy żyć należy brać z Pana Jezusa a nie z ludzi, którzy niekoniecznie są wzorem do naśladowania. Wzorem mogą być nam ludzie święci oraz Maryja, która jest najlepszą i najkrótszą drogą do Pana Jezusa. Patrzeć należy na siebie i swoje sumienie przez które Bóg do nas przemawia. Każdy grzech od Boga oddala a jeśli ktoś w nim trwa powinien z nim zerwać. Wolna wola każdego z nas kogo wybierzemy sobie na Pana życia i jakimi wartościami żyć będziemy. Kościół ma w swojej ofercie Sakramenty a jeśli ktoś nimi gardzi i nie czyni woli Bożej a własną nie może być uczniem Jezusa. Zaproszeni do Zbawienia jesteśmy wszyscy tylko czy wszyscy odpowiadamy na Miłość Boga ? Pan Jezus nie zniósł Prawa ale je wypełnił, dał nam Przykaznie miłości bliżniego i pokazał jak mamy wobec niego postępować. A dwom Panom służyć nie możemy tak jak nie można służyć Bogu i mamonie , tak jak ślepy nie może prowadzić ślepego, bo obaj wpadną w dół. Mamy też wzajemnie nosić brzemiona innych i na pewno powierzać ich w swoich modlitwach, by nie zginęli oni z wiecznej tęsknoty za Bogiem. Myślę , że nasze sumienie będzie nas obciążać w momencie kiedy staniemy przed Bogiem i sami się ocenimy i wybierzemy stan na jaki zasłużyliśmy sobie w tym życiu na ziemi. Możemy dopóki żyjemy mając dany nam odpowiedni czas wykorzystać go dla dobra własnej czy czyjejś duszy. I o to sądzę zapewne chodziło autorowi tego artykułu, by po przeczytaniu zastanowić się i nad własnym życiem.
Jaa: 11.12.2008, 22:39
Prosze odpowiedzcie mi na pytanie: co bedzie z ludzmi,ktorzy byli ochrzczeni, byli praktykujacymi katolikami i w pewnym momencie swojego zycia przestali praktykowac, przestali uczeszczac na Msze Sw. a jednak sa ludzmi ktorzy zyja skromnie, uczciwie i zgodnie z nauczaniem KK,zyja w zgodzie z bliznimi??? I chcialam rowniez zapytac o tych katolikow,ktorzy sa praktykujacy, naleza do roznych organizacji koscielnych a jednak w ich zyciu wyczuwa sie fałsz,oblude,zaklamanie, hipokryzje,wywyzszaja sie i czuja lepsi od innych, uzurbuja sobie jakies dziwne prawo do oceniania innych. Ich postepowanie jest powodem zgorszenia innych nie praktykujacych???Pisze Ksiadz,ze "W momencie sądu każdy otrzyma to, czego będzie pragnął - a człowiek będzie pragnął zgodnie z tym, kim się stał w ciągu ziemskiego życia. Dlatego kochający Bóg ostrzega nas: "Nie dążcie do śmierci przez swe błędne życie, nie gotujcie sobie zguby własnymi rękami" (Mdr 1, 12). Jak sie odnosi do tego zdania wiara katolikow(ja rozumiem,ze z pewnoscia jest ona drogowskazem do ksztaltowania naszej osobowosci)Jednak Katolicyzm jest "Ewangelia Milosci", czyli Dobra Nowina o zbawieniu człowieka.Czy nie chodzi o to,aby szukac w drugim człowieku milosci...Dzieki swoim uczynkom i zyczliwosci i przyczyniac sie do ich wzrastania. Moim zadniem w kazdym czlowieku drzemia poklady dobra, ktore czasami nalezy tylko odkryc... Wierze tylko w to,ze Pan Bog Jest Sprawiedliwy i z pewnoscia ma na to jakis Swoj genialny i sprawiedliwy plan. Jak to mawiał moj Katecheta:"byle bysmy sie chociaz na czysciez zalapali...;)"
(1)

Autor

Tresć

Poprzednia[ Powrót ]Następna

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej