Niedziela Chrztu Chrystusa (Mt 3,13-17)Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».SYN UMIŁOWANYWczytuję się w Boże słowo. W profetyczne strofy Izajasza zapowiadającego nadejście Kogoś, który zmieni cały dotychczasowy model życia i zastanawiam się, jak odbierali ten tekst jego bezpośredni adresaci.Jak dzień jest przeciwieństwem nocy, a światłość zaprzeczeniem ciemności i cisza kontrastem hałasu, tak jego cudowna wizja Dnia, w którym pojawi się sługa Pana obdarzony mocą Ducha, który na nim spoczął, była zapewne balsamem na rany ich życia i nadzieją na lepsze, człowiecze jutro, bo to co stanowiło dla nich "dzisiaj" wcale nie było różowe. Wpadali więc w rozmarzenie i zamykali oczy, by lepiej widzieć mocarza, który nadchodzi, "aby utrwalić Prawo na ziemi ... otworzyć oczy niewidomym, z zamknięcia wypuścić jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności". Jak wielka będzie jego potęga i równa z nią delikatność, jeżeli:
"Nie będzie wołał ni podnosił głosu Na wypełnienie tej wizji czekały całe pokolenia; "czekali króle, prorocy" - jak mówi kolęda, a w tym czekaniu były noce zwątpienia i poranki ufności, odpływy i przypływy wiary. W jakim stanie duszy zastał ich Chrystus, gdy przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego? O czym myśleli będąc świadkami rozmowy Chrystusa z Janem i słysząc, jak Chrystus prosi Jana o chrzest: "Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe". Czy dosłyszeli głos z nieba: "Ten jest mój Syn umiłowany w którym mam upodobanie". Przecież na ich oczach wypełniło się wszystko o czym marzyli i do czego tęsknili. Stoję nad Jordanem mojego chrztu. Wsłuchuję się w Łukaszowy przekaz katechezy św. Piotra o Chrystusie, który "przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego, że Bóg był z Nim" i myślę o wierze w Ojca i Syna i Ducha Świętego. Ks. WOJCIECH KASYNA
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |