Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Problem onanizmu

Dotyka chyba większości nastolatków. Czym jest spowodowany? Nudą? Brakiem miłości? Niedojrzałością? To wszystko zależy... Zależy od człowieka.

Czym jest onanizm?

Po prostu-złem. Otaczającym nas złem. Najgorzej kiedy zaczniemy. Jest to swego rodzaju nałóg gorszy nawet od tego narkotykowego. Choć podobny. Z czasem chcemy więcej... coraz więcej... jeszcze więcej...

Co nam daje?

Praktycznie nic. Może krótką przyjemność. I jeszcze to okropne nie czyste sumienie...

Powody

Nuda:
Najpopularniejszy chyba powód i najtrudniejszy do opanowania. Bo jak opanować nudę i te okropne nieczyste myśli? Mimo tego, że naprawdę chcesz przestać nie możesz. A kiedy Ci się tylko uda przestać na chwile... znowu upadasz... Chcesz jeszcze i jeszcze...więcej... Chyba jedynym lekiem na ten powód jest modlitwa... albo przynajmniej zajęcie się czymś pożytecznym...

Brak miłości:
Czy istnieje w ogóle coś takiego? Czy Jezus nie umarł śmiercią krzyżową za każdego z nas właśnie z miłości? Więc co to jest brak miłości? Każdy z nas ma osobę która go kocha... Jest to właśnie żyjący Jezus.

Niedojrzałość:
Mam na myśli niedojrzałość psychiczną. Trzeba umieć pokonać to "coś". To "coś" co w nas drzemie. Jest to po prostu szatan. Niedojrzałość to niepanowanie nad sobą, a głównie nad swoimi czynami. W końcu każdy człowiek dojrzewa przez całe życie. Niektórzy całkowitą dojrzałość osiągają dopiero w momencie śmierci. Dopiero wtedy zbierają w sobie tę odwagę by wyznać grzech... jednak najczęściej jest już za późno... Wróćmy jednak do osób żyjących.

Co jest potrzebne do pokonania onanizmu?

Przedewszystkim zrozumienie jednego ważnego zdania: ONANIZM TO GRZECH! Kolejnym etapem jest po prostu wyspowiadanie się... A dokładniej zdobycie się na odwagę i pójście do spowiedzi. Następnie rzecz jasna przyjęcie Jezusa w sakramencie Komunii Św. Do swojego serca w intencji pokonania nałogu. Cóż dalej... samozaparcie. Nie liczmy jednak na to że za pierwszą spowiedzią przestaniemy... Nie! Tak można przestać ze "zwykłym" grzechem, ale nie z nałogiem... Dlatego tak ważne jest to czy chcemy skończyć z onanizmem. I tu znowu nasuwa się pytanie: Dlaczego mam przestać? Przecież to jest całkiem przyjemne. Wystarczy spojrzeć na to w inny sposób. Czy warto oszukiwać innych? A najbardziej Jezusa, który kocha każdego z nas?

Na zakończeniu pragnę dodać: "Nie bójcie się żyć dla Jezusa" bo "Jezus cierpliwy jest, łaskawy jest". Zatem nie bójcie się wyznać mu grzechów, tym bardziej tych zawierających się w przykazaniu "Nie cudzołóż". Ostatnia już myśl. Pamiętajcie "Jezus mówi: ja jestem drogą prawdą i życiem" Idźmy drogą Chrystusa, głośmy Słowo Boże, a otrzymamy, my wszyscy, życie wieczne. Amen.

Aga

Wasze komentarze:
81: 17.01.2010, 22:24
witajcie! ja też mam z tym problem, to wielkie bagno wciąga . szkoda gadać trzymajcie za mnie kciuki jeśli mi sie nie uda to spieprzone będzie moje życie.
Juditt: 17.01.2010, 18:58
Ten grzech jest ze mną od bardzo dawna. Mam teraz 18 lat, i odkąd sięgam pamięcią zawsze "to" robiłam... Dopiero rok temu, po rekolekcjach zdałam sobie sprawę jak wielkie to jest zło. Pomyślcie: tyle lat w niewiedzy! I to mnie najbardziej boli... Walczę, walczę i nie daję rady... A jeszcze ten wstyd przed księżmi, przed samą sobą, to ukrywanie, że to nic takiego
Justine: 11.01.2010, 18:14
Witam wszystkich! Tak bardzo cierpię:( Znowu upadłam. Po prawie 2 miesiącach trwania w czystości. Już nie mam siły do walki z tym nałogiem. Nie wiem co robić? Jak się z tego uwolnić? Miałam tyle nadziei, że to już naprawdę koniec. A to już mój drugi upadek. Pomóżcie, co robić? Zaczynam powoli wątpić w sakrament pokuty. Pomimo moich częstych spowiedzi wciąż upadam. Błagam pomóżcie mi! Tak mi ciężko. Bardzo wierzę w Boga. Jak się z tego uwolnić raz na zawsze. Najgorszy to chyba z tego wszystkiego jest internet. Tyle tam wstrętnych zdjęć, obrazów. Napiszcie proszę jak Wy walczycie z tym nałogiem. Tak bardzo chcę z tym skończyć, a nie potrafię. To jest silniejsze ode mnie. Nie chę! A może są jakieś kluby, czy stowarzyszenia gdzie pomaga się wyjść z tego ochydnego nałogu?
Z...: 22.12.2009, 17:00
Też mam ten problem... potrafię zaprzestać nawet na dłuższy czas ale... teraz postanowiłem, że po spowiedzi koniec z tym, ale jak mam 18 lat tak nie pamiętam już kiedy to się zaczęło, więc łatwo nie będzie... wiara może pomóc ale zerwać z tym trzeba samemu, a myślę, że posiadanie partnera w tym pomaga... tylko pozostaje obawa... czy partnerka będzie odpowiednia? czy nie będzie taka jak 99% dziewczyn dzisiaj? wyuzdana? zadufana w sobie? Pozostaje nadzieja, że Bóg pokieruje odpowiednio... choć widząc co się dzieje mam ogromne obawy... w jednej z równoległych klas 6 dziewczyn jest w ciąży... to straczne mimo, że to zawodówka. Dla społeczeństwa już chyba nadziei nie ma... teraz nadzieja w tym, że znajdę choć jedną religijną, inteligentną, spokojną i śliczną dziewczynę... bo jak źle jest źle trafić to niestety wiem...
abnormis: 02.12.2009, 20:42
Odnoszę wrażenie ,że Pani Agnieszka autorka tekstu ,kompletnie nie wie o czym pisze. Jak można tak banalizować przyczyny tego nałogu? Nuda ot wszystko..... Każdy się przecież nudzi a nie wszyscy to robią!! Aby to pokonać trzeba także oprócz tego o czym było napisane, o chodzeniu do kościoła i całej reszcie, dokładnie przemyśleć PRZYCZYNY . Każdy nałóg ma swoją przyczynę ,powód dlaczego to człowieka kręci. Pomyślcie człowiek jest tak stworzony ,że sam automatycznie szuka dla siebie pomocy,chce pić szuka wody ,owoców i tak dalej....tu zastępujemy sobie drugiego człowieka...ten nałóg jest wołaniem naszego wnętrza ,że czegoś nam brakuje!! To nie przypadek ,że niektórzy są bardziej podatni by wpaść w nałóg onanizmu ,bo to siedzi już w ich głowach!! Dopóki sobie nie uświadomimy co tam siedzi ,nic nie pomoże ,bo to wróci....
Justine: 15.11.2009, 18:31
Witam wszystkich ponownie! Dlaczego tak trudno jest uwolnić się od tego grzechu? Postanawiałam sobie, że już nigdy to się nie powtórzy, a wczoraj znowu upadłam. Tak bardzo cierpię, byłam dzisiaj u spowiedzi, chociaż się wachałam. Powiedziałam, że popełniłam grzech nieczystości. Ksiądz mówił, że trzeba o tym mówić szczegółowo, a ja tak bardzo się tego wstydzę. Tym bardziej, że często chodzę do kościoła, do komunii. Na szczęście powiedział, że nie będzie wnikał i otrzymałam po krótkiej nauce rozgrzeszenie. Z jednej strony byłam szczęśliwa, a z drugiej myślałam co ksiądz sobie pomyślał. Tak bardzo cierpię. To trwa już około 15 lat. Proszę Was nadal o modlitwę. Ja za Was też się modlę. Mam też pytanie, proszę napiszcie mi jak Wy mówicie o tym grzechu w sakramencie pokuty. Jak to nazywacie?
24latek: 13.11.2009, 15:30
Mialem i mysle ze jeszcze mam ten problem. Nie masturbuje sie juz od dlugiego czasu ale czasami jeszcze mi sie zdarzy. Jest mi ciezko z moja seksualnoscia. Wlasciwie mam ciagle mysli porzadliwe.Czesto jak widze sliczna dziewczyne juz mi sie fantazja wlacza.Jest to cholernie meczace. Nie chce sie masturbowac ale czasami to przychodzi nagle i bardzo intensywnie. Bardzo zadko ale przechodzi ale jest to ogromne cierpienie ze az czasami sie wyginam. Bylem raz na rozmowie z Ksiedzem, umowilem sie specjalnie zeby o tym porozmawiac.Powiedzial, ze samo zainteresowanie kobietami i to ze interesuja mnie kobiety i te podniecenie czasami jak przychodzi, bo oczywiscie nie mam 24\h tego podniecenia jest zupelnie normalna reakcja z tym zebym nie patrzyl na kobiete tylko z pryzmatu seksu. Nie zawsze tak mam ale jednak patrze na kobiete w sposob ze moglbym z nia pojsc do lozka. Powiem Wam ze mam taki metlik w glowie, ze glowa boli. Mam pytanie. Czy jesli przychodzi to podniecenie takie wrecz maxymalne, ze zwariowac idzie masturbacja to grzech ciezki?
ja: 09.11.2009, 23:05
Boże prosze Cie wyzwól mnie z tego grzechu! Sam nie mam szans, błagam was o modlitwe...
Tom17i: 27.10.2009, 22:22
Witam wszystkich!!!Bardzo fajne forum bo piszecie o tym z czym ja tez walczę.Ja masturbuję się 6lat i ciągle z tym walczę i nie umiem sobie z tym poradzić.Proszę w modlitwie Pana Jezusa o przebaczenie za ten nieczysty grzech.Wiem jak każdemu z tym jest bardzo ciężko bo sam mam ten problem.Niema rzeczy piękniejszej jak żyć w czystości i bardzo chce aby tak było lecz mój nałóg jest silniejszy ode mnie.Proszę was bardzo o modlitwę za mnie w sprawie mojej nieczystości.Ja za wszystkich tez będę się modlił"NIECH DOBRY JEZUS POMOŻE NA Z TYM SKOŃCZYĆ.
ja: 25.10.2009, 19:54
Trwam w nałogu od 8 roku życia.. Moze zabrzmi to śmiesznie ale tak właśnie jest. Od 2 lat z tym walczę, a obecnie mam 17 lat.. Zastanawiałem sie na początku, jak właściwie powiedzieć o tym księdzu... Jestem przecież ministrantem, i myślałem co będzie jak mnie oceni po grzechu?? Zwlekałem ze spowiedzią od czasu nawrócenia. Poznałem koleżankę z podobnym problemem, która mnie do tej spowiedzi zachęciła.. Stwierdziłem, że chyba nie dam rady, ale dzisiaj przygotuję się do tej spowiedzi. Zapytała mnie "Czy wiesz kto dzisiaj będzie w konfesjonale z Tobą rozmawiał?" Odpowiedziałem "Pewnie wikary..". Ona na to "Zła odpowiedź. Będzie to JEZUS!"... Pozdrawiam
Justine: 19.10.2009, 16:22
Dziękuję Tomku za rady. Postaram się z nich skorzystać, już nie będę zaglądała na tego typu strony jak wczoraj. Oczywiście nadal będę się modliła i Was też proszę o modlitwę. Niektórzy muszą czekać na wsysłuchanie ich modlit. Wiem, że najważniejsze jest zaufanie Panu Bogu. Ja mu bardzo ufam i mam nadzieję, że kiedyś zostanę wysłuchana. Proszę Was szczególnie o modlitwę rózańcową w tym maryjnym miesiącu. Pozdrawiam wszystkich mających te nałogi, nie poddawajmy się i walczmy wspólnie. Mam jeszcze pytanie do Ciebie Tomku, ile masz lat i czy nadal trwasz w tym nałogu?
Tomek: 19.10.2009, 06:45
Justin pomyśl co jest bezpośrednim powodem do tego czynu. Telewizja - wyłącz póki czas. Internet? nie zaglądaj na te strony... Pliki na komp.? SKASUJ ! ew. inne materiały w domu? spal. Pójdz spowiedź i jestes Wolny a z kazdym dniem napięcie będzie coraz mniejsze...
Justine: 18.10.2009, 22:54
Witam Was! To znowu ja. Chcę napisać do Adama86, że chyba masz rację. Modlę się już tyle czasu o uwolnienie z tego wstrętnego nałogu, ale to wciąż powraca. Tydzień temu byłam u spowiedzi, a dzisiaj to wróciło. Może nie tak do końca, bo tylko oglądałam kilka zdjęć w internecie, ale to również nie powinno się było stać. Bardzo cierpię, nie wiem co robić. Nie chę tego robić, a jednak się zdarza. Błagam niech ktoś mi pomoże? Walczę z tym już około 15 lat. Już nie mam sił. Czy można się z tego jakoś wyleczyć? Ja bardzo chcę! Pomóżcie! Ja naprawdę kocham Boga i dlatego tak cierpię.
Adam86: 17.10.2009, 08:30
Z własnego doświadczenia oświadczam, że modlitwa niewiele pomoże, a tylko silna wola zerwania z nałogiem.
ja: 15.10.2009, 19:59
też walczę z tym grzechem... Jest strasznie ciężko, ale wierzę że poprzez kontakt z innymi jest łatwiej z tego wyjść.. mój mail - gery13@wp.pl i gg - 8485446 Chrystus z Wami...
taka tam: 11.10.2009, 17:37
Mam 16 lat, robię to 3 lata,na początku niewiedziałam,że to grzech... Nie mogę zerwać z tym nałogiem ciągle upadam.;( Ale mimo wszystko ciągle mam nadzieję,że kiedyś uda mi się z tym skończyć,chociaż wiem,że będzie ciężko
Justine: 22.09.2009, 22:26
Masz rację Przemku, ja też uważam, że powinny być jakieś kółka dla ludzi uzależnionych od tego nałogu. Ja też bym się wtedy zgłosiła. Też z nikim na ten temat nie rozmawiam. Piszę jedynie tutaj na tej stronie. Wstydzę się tego i bardzo chcę z tego wyjść. Modlę się ciągle o wyjście z tego nałogu, ale jak na razie nie udało mi się do końca. To ciągle wraca. Jedyne co mnie cieszy to to, że nie jestem z tym sama. Proszę Was wszystkich poraz kolejny o modlitwę, szczególnie różańcową. O jeden dziesiątek w mojej intencji i w intencji innych, którzy cierpią z powodu tego nałogu. Jestem osobą głęboko wierzącą. Gdy kiedyś zaczęłam to robić to nie wiedziałam, że to grzech, a teraz bardzo cierpię. Nie chcę tego robić, to jest silniejsze ode mnie. Kto może nam pomóc? Napiszcie jak Wy z tym walczycie i ile uadło Wam się wytrwać w czystości. Pozdrawiam Was i zapewniam o modlitwie.
Przemek: 19.09.2009, 21:00
Widze jednak że nie tak łatwo o tym rozmawiać. Dlaczego np. nie ma jakiegoś kółka czy też stowrzyszenia ludzi borykających się z tym problemem bo np. alkoholicy mają AA, narkomani tez mją swoje a my? Chciałbym usiąść kiedyś z grupą ludzi uzależnionych o tego grzechu i porozmawiać wesprzeć się na wzajem bo są przecież inne wartość typu przyjaźń, miłość, braterstwo a to o wiele szlachetniejsze niż sex czy onanizm które robią z człowieka zwierze bez uczuć. Powiem wam szczerze mi jest z tym ciężko, mam wielu przyjaciół znajomych ale nie nie rozmawiam z nimi o tym chociażby z tego powodu ze głupio bym sie czuł bo napewno wielu z nich uważa to za normalke inni z kolei tego nie robią a takich jak my którzy cierpią z tego powodu jest mało. ALE NIE PODDAM SIE I BEDE Z TYM WALCZYŁ - najważniejsze zeby być wolnym i umiec nad tym panować. pozdrawiam was
Przemek: 30.08.2009, 12:56
Witajcie ja tez upadłem i to bardzo wiele razy czuje się z tym strasznie czasami chciałbym uznać to za normlna sprawe ale nie umiem dla mnie to wileki ciężar. Mimo to masturbuje się i nie moge przestac średnio robie to raz dwa razy w tygodniu. Ale nie przestaje wlaczyć po każdym upadku staram sie nie załamywać ale nietstey z każdym grzechem czuje że jestem coraz dalej od Boga. To żałosne ale ale prawdziwe - dorosły młody chłopak stdunet z pozoru wyglądający na twardego faceta ma taka słaba wolę - tak tak własnie myśle o sobie... powoli staje sie outsaiderem. Myśle że ludzi dotknietych tym problemem jest wielu ale nie wielu rozumie że to własnie problem a nie przyjemnosc. Powininismy o tym rozmwiać dyskutować wspierać sie w trudnych chwilach takie jest moje zdanie na ten temat bo inaczej nie damy rady najgorszym wyborem jest wybór walki z tym okrutnym nałogiem samemu bez Boga i ludzi którzy Ci pomogą jesli chcecie to piszcie na forum chciałbym komuś pomóc aby w ten sposób pomóc sobie... pozdrawiam
Bzdury piszecie: 21.08.2009, 10:48
piszecie tu ze z onanizmu mozna sie wyleczyc poprzez silna wole, wiare itd... Powiedzcie alkocholikowi albo nalogowemu palaczowi zeby z dnia na dzien zaprzestal! Potrzeba psychologa, psychiatry a nie tylko silnej woli- wiem cos o tym!
[1] [2] [3] [4] [5] (6) [7] [8] [9] [10]

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej