Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Znieść celibat - naiwne rozwiązanie

Niektórzy ludzie sądzą naiwnie, że rozwiązaniem wszelkich trudności w sferze seksualnej czy w relacji kapłana do kobiet byłaby rezygnacja Kościoła katolickiego z celibatu.

Tymczasem dojrzały ksiądz to stanowczy realista. To ktoś, kto zdaje sobie sprawę z tego, że zachowanie wierności i czystości małżeńskiej nie jest wcale łatwiejsze niż zachowanie czystości w kapłaństwie. Jako dojrzały mężczyzna decyduje się na celibat i rezygnuje ze współżycia seksualnego nie z lęku przed małżeństwem i rodziną, ale ze względu na więź z Chrystusem oraz z ludźmi, do których Chrystus go posyła.

Być kochanym a kochać

Problem z celibatem zaczyna się wtedy, gdy ksiądz pragnie być kochany zamiast kochać. Ksiądz, który za mało kocha, znajduje zwykle w swoim otoczeniu kobietę, w której się zakocha. Warto wyjaśnić, że samo zakochanie nie jest jeszcze problemem moralnym. Zakochanie to bowiem emocjonalne zauroczenie, które zaczyna się w sposób spontaniczny, a zatem niezależny od świadomej i wolnej decyzji. Jeśli zakochanie nie przeradza się w romans, wtedy nie jest grzechem. Mimo to zakochany ksiądz potrzebuje stanowczej czujności i równie stanowczego panowania nad swymi emocjami właśnie po to, by zauroczenie emocjonalne nie zamieniło się w toksyczne więzi.

Roztropny ksiądz nie zwierza się kobiecie, w której się zakochał. Wie, że to, co przeżywa, jest jego problemem, z którym - z pomocą Boga i mądrych ludzi - sam powinien sobie poradzić. Zakochanie w przypadku kapłana powinno stać się dla niego sygnałem alarmowym i wezwaniem do refleksji nad swoim dotychczasowym życiem. Zwykle bowiem zakochanie wiąże się z zaniedbaniem więzi z Bogiem i ludźmi, a także z zaniedbaniem ofiarnej miłości wobec osób, z którymi dany ksiądz styka się na co dzień.

Znacznie poważniejsze niż zakochanie przejawy kryzysu kapłana to romansowanie, flirtowanie, szukanie "miłosnych" przygód, skupianie się na cielesności i seksualności, uleganie pożądaniu i wyuzdaniu. Wtedy kapłan wchodzi już w sferę zła i grzechu. Najbardziej dramatyczną formą krzywdy i grzechu w tym wymiarze jest współżycie seksualne. Powoduje ono psychiczne, duchowe i moralne zranienia, która zwykle nie zagoją się do końca życia doczesnego.

Ksiądz, który podejmuje współżycie seksualne, stawia popęd i przyjemność ponad godnością własną i ponad godnością oraz dobrem tej drugiej osoby. Często współżycie seksualne staje się po prostu początkiem tragicznej drogi, która prowadzi do seksualnych nałogów, do pedofilii i innych przestępstw, do rozbijania małżeństw i do dramatycznego zgorszenia. Powoduje także radykalne zerwanie więzi z Bogiem i Kościołem.

Nawet gdy szczerze pragnie zmienić swoje życie, może mu już nie starczyć sił. Może też ugiąć się szantażowi ze strony tej drugiej osoby. W każdym przypadku zaciąga zobowiązania, których nie jest w stanie wypełnić. Często nie widzi już w takiej sytuacji innej możliwości, jak tylko porzucenie kapłaństwa, czyli do jednego błędu dodaje kolejny.

Kapłański kryzys

Przyczyną wyżej opisanych trudności w sferze seksualnej i w relacji z kobietami nie jest celibat czy przeciążenie pracą, lecz kryzys konkretnego kapłana w całym swoim sposobie bycia księdzem. Sfera seksualna, a także sposób odnoszenia się do osób drugiej płci, weryfikuje całe nasze człowieczeństwo, całą naszą postawę życiową, a także nasze więzi i wartości.

Właśnie dlatego "nie cudzołóż!" jest szóstym, a nie pierwszym przykazaniem w Dekalogu. Osiągnięcie dojrzałości i odpowiedzialności w tej sferze jest możliwe jedynie wtedy, gdy człowiek potrafi respektować pięć pierwszych przykazań, a zatem wtedy, gdy potrafi zająć dojrzałą postawę wobec Boga, wobec bliźniego (począwszy od osób z najbliższej rodziny) oraz wobec zdrowia i życia.

Niedojrzałość kapłanów w postawie wobec kobiet przejawia się w zajmowaniu postaw skrajnych. Jedną skrajnością jest pożądanie i romansowanie. Skrajnością drugą jest odnoszenie się do kobiet z lekceważeniem i pogardą. Ta druga skrajność jest przez niektórych księży opatrznie rozumiana, gdyż interpretowana bywa nie jako zaburzenie, lecz jako potwierdzenie... dojrzałości i wierności celibatowi!

Droga do nawrócenia

Najpewniejszym sposobem przezwyciężania każdego kryzysu jest nawrócenie, czyli uczenie się wiernej i bezinteresownej miłości. Zło zwycięża się jedynie dobrem. W obliczu własnych słabości i popełnionych błędów ksiądz nie powinien szukać rozwiązań łatwych, lecz decydować się na rozwiązania prawdziwe, czyli zgodne z zasadami Ewangelii.

Jeden ze znajomych księży opowiedział mi historię swojego kryzysu i swoich błędów w kontakcie z pewną kobietą. Była to mężatka, która ogromnie cierpiała na skutek choroby alkoholowej swego męża.

Początkowo wspomniany kapłan próbował jej pomóc. Niestety, z powodu niedojrzałości obu stron zaczął się romans i doszło do współżycia. Kobieta zaszła w ciążę. Po kilku miesiącach trwania w grzesznej więzi ksiądz uznał prawdę o swoim dramatycznym błędzie i przerwał romans. Wtedy jednak kobieta zaczęła go szantażować i grozić, że jeśli nie pozostanie przy niej, to ona o wszystkim powiadomi biskupa. W tej sytuacji on sam pierwszy opowiedział biskupowi o swoim grzechu i o swoim dramacie.

Teraz płaci alimenty, ale nie robi złudzeń kobiecie. Wie, że oboje popełnili błąd i że oboje ponoszą jego bolesne konsekwencje. Ale nie chce dokładać kolejnego błędu do już popełnionych. Postanowił powrócić do pierwotnej wierności swemu powołaniu. Zdaje sobie sprawę, że będzie cierpiał aż do śmierci. W zaistniałej sytuacji nie istnieje bowiem żadna bezbolesna alternatywa.

Bywają jeszcze bardziej bolesne i jeszcze bardziej dramatycznie pogmatwane historie księży, którzy popadli w kryzys. Niektórzy dopuścili się nawet przestępstw i odbywają karę więzienia. Ich historie powinny wszystkich mobilizować do tego, by zachować wierność powołaniu, by uczyć się jeszcze większej miłości i dorastać do świętości.

Akceptacja a nie odrzucenie

Przezwyciężanie kryzysów w sferze seksualnej i w kontakcie z kobietami nie oznacza odrzucania własnej cielesności, płciowości, seksualności czy uczuciowości. W pracy nad własnym charakterem nie chodzi o to, by cokolwiek w sobie odrzucić, lecz by wszystko zintegrować.

Dojrzały ksiądz potrafi kochać mocą całego bogactwa swego człowieczeństwa! Wie, że pozostaje człowiekiem w ciele, a nie bezcielesnym duchem. Nie boi się swojej seksualności, gdyż jest panem samego siebie we wszystkich dziedzinach, a zatem także w sferze seksualnej i w kontakcie z kobietami.

Ksiądz, który bezinteresownie kocha, pogodnie panuje nad swoją seksualnością, a to sprawia, że jest pełen entuzjazmu, siły, wytrwałości i stanowczości w okazywaniu miłości. Potrafi pracować dwanaście, a nawet więcej godzin dziennie i znajduje jeszcze w sobie siłę, by się serdecznie uśmiechać.

Czujność i dyscyplina

Jeśli ktoś wypełnia funkcje kapłańskie, ale nie traktuje kapłaństwa jako powołania i nie kocha bezinteresownie, to sfera seksualna będzie go zawsze niepokoić. W konsekwencji będzie usiłował ją zagłuszyć albo przeciwnie, wmówi sobie, że seksualność jest czymś aż tak atrakcyjnym i ważnym, iż należy jej podporządkować nawet własną godność oraz wierność własnemu powołaniu.

Pogodną integrację seksualną osiąga tylko ten kapłan, dla którego Bóg i człowiek ważniejszy jest od popędu i od przyjemności. Tylko taki kapłan potrafi z radością trwać w czystości ciała i serca. Tylko wtedy też może cieszyć się celibatem i widzieć w bezżenności szansę na wielką miłość do każdego spotkanego człowieka.

Ważnym znakiem dojrzałości kapłana jest jego pokora i czujność oraz stanowczość i dyscyplina w sferze seksualnej. Czujność jest konieczna nie tylko ze względu na siłę popędów i uczuć, ale także ze względu na niedojrzałe zachowania innych ludzi oraz ze względu na negatywne naciski dominującej kultury. W okresie młodości potrzeba czujności wiąże się z naturalną tęsknotą za intymnością małżeńską oraz za pragnieniem radości rodzicielskiej. W okresie późniejszym potrzeba czujności wynika z równie naturalnej tęsknoty za wyjątkową więzią z kimś szczególnie cennym i kochanym.

Celibat staje się zrozumiały jedynie w kontekście realistycznego i całościowego patrzenia na naturę człowieka. Prawdziwym wyzwaniem dla kapłanów nie jest bezżenność, lecz dorastanie do miłości dojrzałej, wiernej i ofiarnej.

Ksiądz, który bezinteresownie kocha, jest szczęśliwy i pogodny. Podobnie jak szczęśliwy i pogodny jest mąż i ojciec, który kocha swoich bliskich. Święty Piotr zdawał sobie sprawę z tego, że on sam i niektórzy inni uczniowie dla Mistrza opuścili wszystko, nawet swoje żony i dzieci (por Mt 19, 27-29). Dzięki celibatowi możemy pójść za Jezusem bez potrzeby opuszczania własnej żony i własnych dzieci.

Ks. Marek Dziewiecki

Tekst pochodzi z tygodnika
społeczno-religijnego

15 lutego 2009

Wasze komentarze:
DO Tomasz: 13.09.2016, 08:13
"Sam żyje w celibacie czyli bez seksu onanizmu i tp. Celibat jest pożliwy ale trudny myśle że było by lepiej aby znieśli celibat. Żonaty ksidz dawał by dobry przykład lepiej rozumiał by parafian umiał by im doradzić w swerze małrzeńskiej. A dzi co mamy czasu nie mają" . Niby się nie znają ,ale z choinki też się nie urwali. Ile jest takich ,którzy zamiast iść do psychologa albo kogoś bliskiego idą do księdza,żeby zwierzyć się z problemów małżeńskich i rodzicieskich.?Ksiądz to taki,który wysłucha i wespsze,ale też trzeba pamiętać,że nie jest wyrocznią.
Ela: 02.06.2012, 12:44
Dlaczego tyle wielokropków. To jakaś nowa moda?
W.: 29.02.2012, 10:11
Taka prawda,że świeccy trochę zazdroszczą księżom...
Tomasz: 01.06.2011, 23:03
Sam żyje w celibacie czyli bez seksu onanizmu i tp. Celibat jest pożliwy ale trudny myśle że było by lepiej aby znieśli celibat. Żonaty ksidz dawał by dobry przykład lepiej rozumiał by parafian umiał by im doradzić w swerze małrzeńskiej. A dzi co mamy czasu nie mają
Kaśka: 07.03.2009, 16:09
Więcej wielokropków się nie dało? Bardzo źle się czyta takie teksty.
wiatr : 07.03.2009, 07:18
... i jeszcze słówko ...są oczywiście całe zastępy Tych , Którzy oddając się Bogu ...uśmiercają swoje pragnienia ... i stają się podobni Aniołom ...cisi , ukryci ...trwają tylko w Bogu ...Nim Oddychają ... Nim Żyją ... Ich uśmiech łagodzi ból , ich słowo podnosi , Ich cisza koi ... podchodzą i odchodzą ... pomagają ...wspierają ...!
wiatr : 07.03.2009, 00:51
" Kusi " mnie ... aby napisać do tego artykułu kilka refleksji . Nie wiem ... czy mogę ...wszak napisał go Człowiek , Który zna ten " problem" od podszewki ...od wewnątrz... dlatego proszę o wybaczenie ...że śmiem , ale Kochane Adonai ...daje takie szalone możliwości . Może zacznę od stwierdzenia " nie dajmy się zwariować" ... bo przecież Bóg ... to nie tyran , który " czeka " na upadek Swojego Kapłana aby Mu ... potem odebrać wszelkie Łaski ... Bóg ... To Ojciec Pełen Miłości i Miłosierdzia ... Pełnia Czułości ...Dobra i Piękna . BÓG ... TO ... KOMUNIA OSÓB ... Trzech ... Żyjących Miłością ... Nią się karmią ...Nią oddychają ...ONA JEST Istotą ICH ISTNIENIA . To ... niesamowita intymność ... i wzajemne przenikanie ... NIE MA ... Jednej Osoby ...bez Drugiej i Trzeciej ... i właśnie BÓG stworzył Człowieka ... na Swój Obraz i Podobieństwo ... CZŁOWIEK ... to Komunia Dwóch Osób ... Mężczyzny i Niewiasty ... a potem JEST Owoc ... Trzecia Osoba ...Dziecko . Nie ma więc Mężczyzny ...bez Niewiasty ... . Bóg wszczepił To Pragnienie ... w Serce ludzkie .... . Bóg, gdy się Objawia Człowiekowi ... towarzyszą Temu często emocje ...uczucia ... >Święci piszą o duchowych rozkoszach ... . Stwórca ... Powołuje ...Mężczyznę ...do Specjalnej Misji ... Ratowania świata ... przez Moc Posługi Kapłańskiej . Misja ... Wzniosła... Szlachetna ... wszak Jest To zaproszenie ...do szczególnej zażyłości ze Stwórcą ... do szczególnej intymności ... do szczególnej więzi . Wszechmocny Bóg ... staje przed biednym Człowiekiem i mówi ...pójdź... nie lękaj się ...Ja Jestem z Tobą ... . I ...Człowiek ..idzie ... w swojej ludzkiej naturze ... z licznymi zranieniami ... ze swojego życia rodzinnego ...dziecinnego ...młodzieńczego . Oczywiście ...w Swoim Sercu ...niesie ...TĘSKNOTĘ ... za ... Ukochaną ... bo przecież ...bez Niej ... nie może być ... Sobą ... skoro Adam w Raju ...czuł brak ... a On Jest Synem Adama ... . I Ukochane Dziecko Boga ... Kapłan Pana ... spotyka ...na swojej drodze kapłańskiej ...Ukochaną ... i trudno Mu...bez Niej ...żyć ... i pozostawia Kapłaństwo ...i Zakłada Rodzinę ... Jest Kapłanem ...Ogniska domowego ... i tak jak był Dobrym ... Kapłanem ...tak też Jest ...i Dobrym Mężem i Ojcem . Tęskni za Kapłaństwem ...ale wie , że dokonał wyboru ...i Jego szlachetne Serce ...Jedna się Z Bogiem i otrzymuje od Pana ...Błogosławieństwo i liczne łaski . Inny ...natomiast ... "podzielił się"...na obowiązki kapłańskie ... i życie "światowe" wręcz zlaicyzowane ... ani nie ...ma w cenie ...Siebie Samego ...Swojej Godności ...Kapłaństwo Go ...męczy ... seksualność ... podkarmiana ... krzyczy głośno i domaga się swego ...i zaczyna się ... flirtowanie ...romansowanie ... bez odpowiedzialności ...i za Siebie ...i za Kapłaństwo ...i za drugiego człowieka ...czyli ...degradacja ... powolne umieranie ... a jeśli ...okaże się , że jest ojcem ... wówczas świat się komplikuje ... jeśli pozostaje w kapłaństwie ...winien ...przejść ...przez Proces Oczyszczenia ...i Nawrócenia ... gruntownego ...i dogłębnego , aby nigdy więcej nie niszczył siebie ...i innych ludzi , bo przecież na męża się "nie nadaje" , na Ojca ...wątpliwe ... może czasami ; ale Bóg Będąc Miłosierny ... Pragnie powrotu ... Swojego Syna i wskazuje Mu...Drogę Świętości ... ; Inny ... stara się być ...doskonały ... wszystko zostawił ... nie ma wielkich pragnień ... tylko z tą seksualnością ...sobie nie bardzo radzi ...więc w ukryciu ... wchodzi w jakiś ...układ ...niby " nie ma " zgorszenia ... nikt " nic" nie wie ... tylko że On ... opowiada o Jezusie a nie GO Przepowiada ... , w jego słowach ...nie ma życia ...nie porusza serc ludzkich ... ...owszem swoją Kapłańską Mocą ...odpuszcza grzechy ... Uczestniczy w Cudzie Przemiany , ale tak naprawdę jest ślepcem , głuchym i niemym . Cóż z tego , że potrafi rozbroić towarzystwo , jeśli nie jest w stanie wzmocnić duszy , trochę się urządził ...i nie ma siły tego zmieniać ...może ... odnajdzie swoją Utraconą Męskość ...w budowaniu kościołów czy też ich odnawianiu ale jego Świątynia ... praktycznie leży w gruzach . Tylko Mocą Pana ...może Zmartwychwstać ... > na szczęście Są Kapłani ... Którzy Tęskniąc ... potykając się i czasami nawet upadając ... Służą Wiernie Bogu ... za swoją słabość ...przed Bogiem ... w proch się kalają ... i Otrzymują Pomoc ... Niewiastę ... i doświadczają ...szczególnej więzi ... szczególnej Łaski .... i za Nią Bogu ...Każdego Dnia Dziękują ... . Komunia Duchowa ... Upodabnia do Boga ... i biorą każdego dnia ..Swój Krzyż ... swoich ludzkich , seksualnych również pragnień ...i składają ...na Ołtarzu Pana ...z jednoczesnym DZIĘKCZYNIENIEM ...za Wielki DAR ...TAJEMNICY KAPŁAŃSTWA . ICH Serca są podobne do SERCA Boga ... Czułe ... Delikatne ...Wrażliwe ale też i Wojownicze ... Ofiarne ... Zdolne do Poświęceń i Najwyższej Ofiary ...MĘCZEŃSTWA ...za Wiarę i w Imię Miłości ...za Drugiego Człowieka . Na pustyni życia ... znaleźli ...kwiat ...może mały i skromny ...ale jego ...widok...cieszy oczy ...a delikatny zapach ... pobudza do życia każdego dnia .To ORŁY , Które szybują Wysoko ! Pójść drogą powołania ...w życiu zakonnym ... kapłańskim ... to nie " znaleźć święty spokój ...ale być na pustyni , gdzie czeka szatan" ...na kryzys ...na osłabienie . Święta Matka Kościół ...wie , że intensywne życie duchowe ... wymaga ...ciszy ...kontemplacji ... czasu na modlitwę ...rozmyślanie ... a walki ... czasami tak osłabiają , że człowiek traci siły fizyczne , potrzebuje pomocy i wsparcia ...tych , Którzy To rozumieją ...dlatego życie w celibacie ...jest konieczne ...dla Duszy ze względu na DOBRO Całego Człowieka . Może się trochę ...znów rozpisałam ... przepraszam i serdecznie pozdrawiam ! Z Niepokalaną i w Jej Przeczystym Sercu ...Miłującym Ukochanych Przez Nią ....Kapłanów ! Niech Jej Przeczyste Dłonie ...Prowadzą Dusze Kapłańskie do SERCA Jej Syna ...i do Ludzkich ...pogubionych ....Serc , " które czekają na EWANGELIĘ"! Amen !
Mka: 05.03.2009, 20:37
Mysle ze nasza seksualnosc jest jak rwaca rzeka i tylko od nas zalezy czy pozostanie w swym korycie czy tez wyleje.Jest klejnotem podarowanym od Boga ktory nalezy strzec.Niestety sa ludzie ktorzy trakyuja ja jak przeklenstwo,czesto widzimy kobiety ubrane prowokujaco ...
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej