Trzecie wyjście
Faryzeusze, oburzeni Jezusowym nauczaniem, które na każdym kroku demaskowało ich obłudę, w poczuciu realnego zagrożenia dla swej - dotąd nienaruszalnej - pozycji, próbują przeciwdziałać. Obmyślają zatem misterny plan, w ich przekonaniu doskonały! Już sam skład delegacji, która do Jezusa przybyła, był znamienny: zwolennicy Heroda byli bowiem jednocześnie zwolennikami Rzymu, a więc - okupanta. Także i wśród faryzeuszów nie brakło takowych zwolenników.
I właśnie oni podjęli próbę wciągnięcia Jezusa w drażliwy temat płacenia lub niepłacenia podatków okupantowi, zamierzając przy tym postawić Go w sytuacji bez wyjścia. Jeżeli bowiem Jezus nakazałby płacić podatek, wówczas skompromitowałby się w oczach ludu, który z ogromnym trudem znosił rzymską okupację. Jeżeli zabroniłby, okazałby się wrogiem cesarstwa. Zatem w jednym i w drugim przypadku można by było skutecznie zamknąć Mu usta i mieć spokój.
Okazało się, że z tej sytuacji "bez wyjścia" - Jezus jednak je znalazł. Pomiędzy dwoma przewidywanymi wyjściami znalazł trzecie. Jego adwersarze przekonali się więc, że nie mogą mierzyć się z Jezusem, gdy idzie o... cokolwiek: o spryt, inteligencję, mądrość... Ale przecież Jezus nie chce się z nikim mierzyć na inteligencję albo odbijać riposty. On przychodzi do wszystkich z przesłaniem miłości. Kiedy człowiek próbuje walczyć z Bogiem, oszukiwać Go czy porównywać się do Niego - z pewnością najszybciej oszuka sam siebie i z kretesem przegra.
Dlatego nie warto z Bogiem walczyć... Warto natomiast zwracać się do Niego w każdej sytuacji, w której będziemy najgłębiej przekonani, że znaleźliśmy się w pułapce, pod ścianą, osaczeni z każdej strony, a każda propozycja wyjścia z problemu okazywać się będzie drogą donikąd. Z pewnością każdy z nas niejednokrotnie doświadczył takiego położenia, w którym poczuł się bezsilny, a proponowane rozwiązania niczego nie załatwiały. Często zapewne okazywało się, że to my sami siebie stawialiśmy w takim położeniu.
W każdej takiej sytuacji dobrze jest uświadomić sobie, że Jezus jest w stanie wskazać "trzecie wyjście" w sytuacji
- według naszej oceny - beznadziejnej. Dla Jezusa takich sytuacji nie ma! Tylko jeszcze my musimy w to uwierzyć! I odważnie prosić Jezusa o wskazanie owego wyjścia...
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt
© 2001-2020 Pomoc Duchowa |