Pielgrzymka mojego życia<
W każdym z nas drzemie pragnienie, aby stanąć na ścieżkach, którymi kiedyś szedł Pan Jezus. Pragnienie doświadczenia i zobaczenia na własne oczy kraju, który wybrał Bóg, by krocząc Jego drogami głosić Dobra; Nowinę. Może właśnie przez to lepiej zrozumiemy to, co mówił i czynił. Dzięki temu będziemy bliżej Boga i ludzi. Nazaret - początek wszystkich początków. Właśnie tu dotykamy tajemnicy zstąpienia Boga na ziemię. 12.00 - na pamiątkę tego wydarzenia odmawiamy Anioł Pański podkreślając niezwykle czule brzmiące słowa: "A Słowo tu stało się Ciałem..." Szeroko otwarte oczy, a przede wszystkim serca... Gorące pragnienie zapamiętania wszystkiego, co widzimy i słyszymy w najdrobniejszych szczegółach, by zanieść to tym, którzy pozostali w Polsce, podzielić się tym, co widzieliśmy w najbardziej żywy sposób. Nazaret... Jak dużo jest zawarte w tym słowie dla naszego serca. Przychodzą na myśl wartości coraz częściej pomijane w naszych czasach: rodzina, pokora, otwartość na działanie Boga, uczciwa praca, nasze "fiat" płynące z głębi duszy... Pole Pasterzy - jest położone tuż przy Betlejem. Wyobraźnia zabiera nas w krainę marzeń i widzimy stado beczących owiec, pasterzy gromadzących się przy tlącym się ognisku, drzemiącego nieopodal psa. Niebiosa rozłożone nad nimi jak namiot, obficie haftowane gwiazdami i majestatycznym księżycem. Przed nami Pole Pasterzy, które dopiero z biegiem lat otrzymało tę nazwę. Na razie nic nie zakłóca spokoju, a noc jest taka jak tysiące innych. Jednak niebiosa już wrą życiem i przedsmakiem wielkiego, z niczym nieporównywalnego wydarzenia. Aniołowie nastrajają harfy i robią ostatnie próby chóru. Jeszcze tylko chwila i odsłoni się kurtyna, a wielki chór anielski rozpocznie radosny śpiew: "Gloria, gloria in excelsis Deo!" oznajmiając zbawienie całemu światu ku zdziwieniu i lękowi naszych pasterzy. "Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan" (Łk 2,10-11). Po tym wielkim objawieniu Bożej chwały pobieżeli "do Betlejem pasterze, grając skocznie Dzieciąteczku na lirze" albo nie - tego nie dowiemy się nigdy. Jednak jak podaje Pismo Święte, "udali się też z pośpiechem" (Mt 2, 16) i zapewne z wielką, niezaspokojoną ludzką ciekawością, radością, że zostali wybrani, by ujrzeć chwałę Boga, choć może zrozumieli to wiele, wiele lat później, krocząc za Jezusem i czekając na każde Jego Słowo. Kto wie, czy nie było wśród licznych uczniów lub tłumu otaczającego Chrystusa właśnie tych pasterzy, co ujrzeli Go przeszło 30 lat wcześniej leżącego w żłobie.
Betlejem - cywilizacja robi swoje i już nie "przybieżeli", lecz przyjechali do Betlejem pielgrzymi. Jednak radość napełnia serca tak samo, jak i 2000 lat temu, a wzniosła "Gloria" rozbrzmiewa w duszy nie mniej serdecznie i majestatycznie jak za czasów "chóru anielskiego". Tak bardzo się cieszę, że urodziłam się w XX wieku, w tym, jak czasami się mówi, przeklętym, lecz moim zdaniem błogosławionym wieku, który przyniósł nam św. Maksymiliana Kolbego, Matkę Teresę, ojca Pio i Jana Pawła II. Cieszę się ogromnie, ponieważ nie jestem pewna, czy poznałabym w tym Dzieciątku, leżącym wśród zwierząt, w ich domu - stajni, lub w tym ledwie poruszającym się, pokrwawionym i upadającym pod ciężarem belki krzyża człowieku - Mesjasza, Chrystusa, mego Boga i Zbawiciela świata. Umęczona i zawieszona na Krzyżu Miłość! Lecz na razie ta Miłość leży w żłóbku w Betlejem i szeroko otwartymi oczami z ciekawością spogląda na świat. Świat, który sama stworzyła i który teraz może poznać od wewnątrz. "Pucołowata Miłość" wyciągająca maluśkie rączki ku Swojej Matce - Maryi i uśmiechająca się szczerze i serdecznie do Józefa. Święta Rodzina i Święta Miłość. Grota Narodzenia - miejsce, gdzie Bóg zstąpił na ziemię, promieniuje niewypowiedzianą mocą. Pochylamy się nad srebrną gwiazdą, która upamiętnia to wielkie wydarzenie, by pocałunkiem uczcić miejsce narodzenia Jezusa. Klęczymy trwając w milczeniu. Wprawdzie tak dużo przychodzi na myśl, tak wiele chcielibyśmy powiedzieć Bogu, jednakże ogrom uczuć i emocji, wypełniający nasze "ja" aż po brzegi, pozwala tylko czule szeptać: "Panie, wszystko wiesz i wszystko możesz! Jezu, ufamy Tobie! Jezu, witamy Ciebie!"
Helena Zacharenko
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |