Godzina MiłosierdziaO trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce - Słowa Pana Jezusa do Św. Siostry Faustyny (Dz. 1320)Skąd On to ma? (Mk 6, 2). Miłosierny Panie, w godzinie Twego konania stajemy w duchu na Golgocie, pod Twoim krzyżem, z pytaniem, które usłyszałeś w swoim rodzinnym mieście, w Nazaret. Gdy tam nauczałeś, wszyscy się dziwili słowom pełnym mocy i pytali: Skąd On to mą? Dziwili się także uczeni w Piśmie i faryzeusze, gdy jako dwunastoletni chłopiec w świątyni jerozolimskiej zadawałeś im pytania, i pewnie też w duchu zastanawiali się: Skąd On to ma? Jedni i drudzy dziwili się, ale nie odpowiadali na pytanie, choć odpowiedź wydawała się oczywista i prosta. Mówili: znamy Go, to syn Józefa i Matyi albo ktoś, kto uzdrawia w szabat, jada z cennikami i grzesznikami, który mocą Belzebuba wyrzuca złe duchy... Na Golgocie, choć nikt nie wypowiedział tego pytania, to przecież niektórzy zastanawiali się nad tym, widząc, co się działo. Pewnie myśleli: stąd ten Skazaniec ma taką siłę, by w milczeniu wytrzymać tyle bólu i cierpienia, bez jednego słowa skargi? Skąd masz, Jezu, tyle miłości, że w godzinie śmierci przebaczasz swoim oprawcom i wstawiasz się za nimi do Ojca, mówiąc: Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią? Skąd w Tobie, w chwilach niewypowiedzianego cierpienia ciała i ducha, nieustanna troska o ludzi, dzięki której swoją Matkę powierzasz umiłowanemu Uczniowi, a w nim wszystkich ludzi Maryi? Skąd w Tobie - Mistrzu z Nazaretu - tyle pokoju i zaufania wobec Boga, które w strasznym bólu pozwała wypowiedzieć świadomie: Wykonało się! I: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha Mego? Setnik i jego ludzie, widząc to, co się działo, mówili: Prawdziwie, Ten był Synem Bożym (Mt 27,54). Jezu, czy nasza obecność pod krzyżem, codzienne rozważanie Twojego słowa jest wyrazem świadomej odpowiedzi na to pytanie? Tak, Panie! My też wierzymy i wyznajemy, że jesteś jedynym Synem Boga, który przyszedł na ziemię, aby w ludzkim ciele nas zbawić przez swą mękę i zmartwychwstanie. Dla zasług Twej bolesnej męki prosimy: przymnóż nam wiary i spraw, aby ona owocowała w czynach miłości. Obdarz wiarą łudzi poszukujących, błądzących. Udziel łaski nawrócenia wszystkim grzesznikom, męstwa w cierpieniach ludziom chorym i boleśnie doświadczanym, łaski ufności konającym i otwórz bramy nieba wszystkim duszom w czyśćcu cierpiącym. W Twoim miłosierdziu zanurzamy Kościół święty, naszą Ojczyznę i cały świat, aby poznał i doświadczył Twojej miłosiernej miłości oraz wielbił Ciebie teraz i na wieki. red. Kwartalnik Orędzie Miłosierdzia nr 99
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |