Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki
Aksamitki z Syberii

     Syberia - kraj największych mrozów i największych łagrów. Dla Polaków już na zawsze pozostanie symbolem katorgi. Teraz wystarczy pięć dni jazdy pociągiem, aby odkryć prawdziwe oblicze współczesnego Sybiru. Wzdłuż rzeki Jenisej biegnie granica wyznaczająca obszar diecezji irkuckiej od zachodu, aż do Kamczatki na wschodzie. To jest największa diecezja na świecie, 10 min km kw, czyli więcej niż powierzchnia Kanady.

     - Na tak wielkim terenie zmienia się pojęcie odległości. Pokonanie 1000 km staje się zajęciem normalnym, a nawet codziennym, skoro tyle wynosi niekiedy odległość miedzy jedną a drugą parafią. Poszerza się również zakres tolerancji na „inność", bo wśród mieszkańców Irkucka można spotkać ponad 120 narodowości - opowiada s. Juliana Gost-kowska ze zgromadzenia misyjnego służebnic Ducha Świętego. Pracuje w katedrze Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Irkucku.

     Najtrudniej chyba przyzwyczaić się do klimatu, gdzie temperatura spada zimą do minus 50 stopni, a latem wzrasta do 40 na plusie. Zimą główny szlak komunikacyjny stanowi najgłębsze (465m) na świecie jezioro Bajkał. Jego lody zaczynają topnieć dopiero w połowie maja. Problemy mają zwłaszcza osoby z ciepłych krajów, które nie są przyzwyczajone do noszenia kożuchów i ciepłych części garderoby. - Kiedyś przyjechała do nas siostra z Indii, która ciągle narzekała na ciężki i niewygodny kożuch i straszne zimno, ale dopiero z czasem odkryłyśmy, że nie znała rajstop - śmieje się s. Juliana

     - Byłam tam cztery lata i zostawiłam w Irkucku część mojego życia. I choć na początku myślałam o misjach w Afryce czy Ameryce Południowej, teraz czekam na decyzję o pracy na Syberii lub w innych częściach Rosji. Może to będzie już wkrótce, nawet w listopadzie. Ludzie nie znają Kościoła katolickiego. - Zdarzało się, że Rosjanie pytali mnie: my jesteśmy chrześcijanie, a wy to kto? Do katedry przychodzili bowiem z ciekawości, żeby szukać swoich korzeni, ale często tylko po to, by się zagrzać - opowiada siostra.

     W Irkucku, gdzie mieszka ponad 700 tys. osób, a niemal wszyscy mieszkańcy deklarują wyznanie prawosławne, katolików liczy się inaczej. - Cieszymy się, jeżeli na niedzielną Mszę św. przyjdzie 100 osób, a na co dzień jeśli w ogóle jest dla kogo odprawić Mszę - twierdzi s. Juliana. - Pamiętam, że na jednej w tygodniu Mszy odprawianej po polsku, zawsze była pewna starsza Rosjanka, która nauczyła się polskiego, bo czuła więź z naszym krajem, jej przodkowie byli zesłańcami z Polski. Tu polskość mierzy się w procentach. Ludzie doszukują się polskich korzeni, deklarując np. że ktoś ma 10 albo 20 procent polskiej krwi.

     - Kiedyś przyjechała do Irkucka stara kobieta, mówiła, że mieszka 1000 km dalej, ale właśnie się dowiedziała, że jak była mata to została ochrzczona w kościele katolickim. Przez całe życie chodziła do cerkwi i nie wie co ma teraz zrobić? - opowiada z przejęciem s. Juliana. - Albo pewien mężczyzna, który mówił, że szukał Boga we wszystkich kościołach. Był w cerkwi, w meczecie, nawet u świadków Jehowy i nigdzie nie mógł znaleźć swojego miejsca; pytał, czy tu je znajdzie? Przychodzą też potomkowie polskich zesłańców i kiedy dowiadują się. skąd jestem, pytają, czy pomogę im odnaleźć rodzinę. Ludzie są zagubieni, a to są prawdziwe dramaty. Więc przychodzą do nas. Zdarzało się także, że niektórych ludzi przysyłali tutejsi szamani. Podawali im nasz adres i mówili, żeby swoje problemy załatwiać z religią swoich przodków. Tu jest jeszcze dużo pozostałości po religiach animistycznych, zabobonach, mieszkają tu plemiona Buriatów i Jakutów, można też spotkać buddystów.

     - Syberyjska dusza to mieszanka wielu kultur i tradycji, jak mówił bp Jerzy Mazur, który był tu bardzo szanowany - twierdzi s. Juliana.

     - Proces przemiany ludzkich serc jest bardzo długi, to nie może być rewolucja. Nie można wyjść na ulice i powiedzieć Rosjanom, że to, w co wierzyli całe życie, o czym uczyli ich rodzice, że to, co słyszeli od władzy, jest bzdurą i oszustwem. A nawet gdybyśmy tak zrobili, to nam nie uwierzą, bo tam dalej czci się Stalina i stawia mu pomniki. Izraelici szli przez pustynię 40 lat, Rosjanom też trzeba dać trochę czasu - dodaje s. Juliana,


Marta Troszczyńska


Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 26 października 2009



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Apoloniuszśw. Apoloniusz

Modlitwa do św. ApoloniuszaModlitwa do św. Apoloniusza

Modlitwa do św. Ryszarda PampuriModlitwa do św. Ryszarda Pampuri

Kto zmartwił mamę?Kto zmartwił mamę?

Wielkanocny ślubWielkanocny ślub

Katedra w ChartresKatedra w Chartres

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej