Żegnajcie...Żegnajcie moje fałszywe marzenia, zmienni małżonkowie z dziwacznymi obietnicami, którzy przychodzą i odchodzą czepiając się twarzy przechodniów, i ścigając mnie nieznużenie aż do drzwi nocy. Żegnajcie kochankowie, zwiewni jak wiatr, który wślizguje się do mojego łoża, zwracacie się ku mnie i odwracacie, lecz rankiem ulatujecie.Postanowiłam rozwieść się z wami. Chcę wyzwolić się od was, by mieć wolność kochania. Przebiegłam pierwsze drogi i pierwsze sidła mojego życia. Prowadziło mnie moje wierne serce i moje kroki, aż doszłam do Nieznanego Zakrętu. Stałam zatrzymana na skraju drogi, rozważając, modląc się, a może i płacząc moje oczy wreszcie zgodziły się spojrzeć NAPRZÓD na pejzaż mojego życia. Zobaczyłam drogę... jedyną i jasno oznaczoną. Nie ma jej na mojej mapie, gdzie naniosłam tylko drogi moich pragnień, ale ona narzuca mi się jako jedyne przejście, aby mnie zaprowadzić na liczne spotkania gdzie beze mnie na mojej marszrucie zapisano tysiące zdarzeń. Odpowiem na "wezwanie", dziwne "powołanie" tyle razy odpychane. I mimo wszystko gotowa na nieprzewidziane zdarzenie, którego wcale nie szukam pomaszeruję ku ołtarzowi, gdzie oczekuje mnie mój Pan, i wypowiem "tak" moich godów, zdecydowana, przeżywszy tak długie narzeczeństwo. Tak, przybywajcie, wszyscy przyjaciele, na te uroczyste zaślubiny, ale nikt z was nie zobaczy mojego małżonka - On ma tysiąc twarzy. A ja jedna rozpoznam Go, jak zbliża się do mnie nie znużony, z sercem osłabionym, poszukując chleba przyjaźni i ofiarnego życia. Choć długo wierzyłam w smutny los, że trzeba mi będzie poślubić ponurą samotność, ale dzisiaj odrzucam ją, aby poślubić wielką rzeszę. Michael Quist
![]()
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |