Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Jak glina w rękach Garncarza

Jeżeli nie dałaś Bogu wszystkiego, nie dałaś Mu nic (św. Józef Kalasancjusz).

Z upływem czasu coraz łatwiej możemy odczytywać znaki i sytuacje, które Bóg stawia przed nami, aby wskazać nam konkretną drogę, wiodącą na spotkanie z Nim. Pragnę podzielić się z Wami, czytelnikami eSPe, małą cząstką tego, czego Jezus dokonał w moim życiu; małą - bo nie umiałabym wyrazić i spisać wszystkiego, całej Miłości i całego Miłosierdzia, które czuję i których doświadczam jako osoba konsekrowana.

Urodziłam się w Kolumbii, na której piękno składa się charakter jej mieszkańców, położenie w Andach i sąsiedztwo dwóch oceanów: Atlantyku i Pacyfiku. Jest to kraj pełen kontrastów, jak wszystkie państwa Ameryki Łacińskiej. Kolumbijczycy są radośni, gościnni oraz wrażliwi na wszystko, co dzieje się w ich otoczeniu. Kolumbia odczuwa konsekwencje przemian społecznych, które zmierzają w stronę kapitalizmu i konsumpcyjnego stylu bycia: bogaci są coraz bogatsi a biedni - coraz biedniejsi, co prowadzi, w niektórych obszarach, do powstania wielkich problemów społecznych.

Przyszłam na świat w bardzo zżytej rodzinie, w której pielęgnowało się wartości ludzkie i chrześcijańskie. Było nas pięcioro rodzeństwa, z pośród którego jestem najstarsza. Jedna z moich sióstr także miała wielkie szczęście znaleźć się w małej grupie tych, którzy na wezwanie: "Przyjdź i chodź za Mną". - odpowiedzieli - "Tak". Obecnie moja siostra jest misjonarką w Afryce.

Możecie się domyślić, że moment, w którym obie, bardzo zdecydowane odpowiedzieć Jezusowi, który nas wzywał, opuszczałyśmy dom, nie był łatwy dla moich rodziców. Do dziś wspominam mojego ojca, który mówił: "Przynajmniej nie idźcie jednocześnie. Żeby choć jedna poszła najpierw, a druga później..." Była to prośba, której nie mogłyśmy spełnić i choć chciałyśmy osiągnąć porozumienie, nie było to możliwe; siła powołania jest mocniejsza od ludzkiej logiki i od ludzkiego rozumowania.

Powołanie jest tajemnicą miłości; tajemnicą której nie da się wyjaśnić słowami. Nie umiałabym wskazać konkretnie momentu czy godziny, w której odkryłam, że Bóg pragnie mnie tylko dla siebie, a przez siebie - dla dzieci i młodzieży. Nie miałam żadnego objawienia. Nie otrzymałam żadnego listu, ani żadnego maila, w którym informowano by mnie, jakie jest moje powołanie i gdzie będę mogła je w pełni zrealizować. Ale mogę powiedzieć, że w głębi serca czułam, że wszystkie wymiary mojej osoby i mojego bycia kobietą, mogłabym w pełni zrealizować, odpowiadając na powołanie od Boga.

Od dawna słowa Jeremiasza (Jr 18,1-6) poruszały moje serce. W życiu czuję się jak glina w rękach Garncarza, który nieustannie z wielką Miłością i Mądrością modeluje swoje naczynie. Gdy ja usiłuję być Jego "sekretarką" i nadać mojej glinie formę naczynia w moim przekonaniu pięknego i odpowiadającego moim egoistycznym interesom, On, nie pytając mnie o pozwolenie - jako że zna mnie bardzo dobrze i wie, co czyni - z nieskończenie mądrą pedagogią niszczy mój twór, żeby go przekształcić. Takie jest działanie miłości i warto go zaznać, bo jego owoce nie dadzą długo na siebie czekać. Stokroć więcej, które Jezus obiecuje swoim naśladowcom nie jest teorią - o tym mogę was zapewnić.

Wstąpiłam do wspólnoty sióstr pij arek, założonych przez bł. Paulę Montal od św. Józefa Kalasancjusza, kobietę zaangażowaną w apostolat i kontemplatyczkę. Matka Paula przez charyzmat wychowania dzieci i młodzieży - służącego ocaleniu rodziny - uobecnia w świecie Jezusa jako Nauczyciela, a nas uczy z mądrością, prostotą, pokorą i wielkim zmysłem pedagogicznym konkretnej drogi prowadzącej do osiągnięcia świętości.

Mówiłam wcześniej, że w Kolumbii podział na warstwy społeczne jest bardzo wyraźny. Jako siostra zakonna doświadczyłam w nowy sposób tego problemu, ponieważ rozpoczęłam pracę w kolegium Calasanz w Medelin, do którego uczęszczają dziewczęta z bogatych rodzin. Moje zadanie polegało na wychowywaniu ich w wierze, w kulturze i w wartościach, którymi później mogły dzielić się z potrzebującymi.

Drugą szkołą, w której pracowałam, było kolegium Paula Montal, znajdujące się w Itagiii - strefie przemysłowej nie opodal Medelin. W tej szkole większość uczniów pochodzi z rodzin ubogich, a my - zgodnie z naszym charyzmatem - staramy się ich wychować w duchu solidarności i miłości do tych, którzy ich otaczają.

Pięć lat temu, gdy otrzymałam wielki dar w postaci wyjazdu do Polski, znajdowałam się w Arenys de Mar. To kolegium mieści się w Blanąuizal, w strefie biedy, w której przeważnie mieszkają rodziny rozbite, a ubóstwa doświadcza się w każdej sferze życia. Gdybym chciała opowiedzieć wszystko, czego tam doświadczyłam, eSPe przemieniłoby się w opasły tom. Dlatego wspomnę wam tylko o jednym wydarzeniu, które najbardziej utkwiło mi w pamięci. W 1993 roku ośmioletnia Natali została postrzelona w kręgosłup i doznała paraliżu. Wraz z siostrami, dziećmi ze szkoły oraz z rodzicami dziewczynki, rozpoczęłyśmy nowennę modlitw o jej uzdrowienie za przyczyną Matki Pauli. Szóstego dnia nowenny Natali odzyskała zdrowie, czego z naukowego punktu widzenia nie da się wytłumaczyć. My wiedziałyśmy od razu, że nasza Założycielka, jak każda dobra mama, nie zwlekała z przyjściem na pomoc.

Z Ameryki Południowej na południe Polski - cenny dar, który Pan zarezerwował dla mnie. Dla Boga nie istnieją granice; Kościół jest jeden. W Polsce żyję dalej moją konsekracją, pełniąc misję, którą za pośrednictwem mojego zgromadzenia zleca mi Kościół: jestem mistrzynią nowicjuszek. Moje piękne i delikatne zadanie polega na towarzyszeniu w procesie rozeznania i formacji powołania moim młodszym siostrom, które również mają szczęście być wybranymi przez Jezusa do naśladowania Go, poprzez wychowywanie dzieci i młodzieży zgodnie z charyzmatem św. Józefa Kalasancjusza i Matki Pauli.

Na zakończenie pragnę podzielić się z Wami naszą radością: 25 listopada Jan Paweł II kanonizuje Błogosławioną Matkę Paulę - kobietę, która poświęciła się Bogu i której On powierzył misję wychowywania dziewcząt a przez to - ocalenia rodzin i społeczeństwa.

siostra Olga
ESPE, nr 57



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Ekspedytśw. Ekspedyt

Modlitwa do św. EkspedytaModlitwa do św. Ekspedyta

Litania do św. EkspedytaLitania do św. Ekspedyta

św. Elfegśw. Elfeg

św. Leon IXśw. Leon IX

Urodziny jeżyka JasiaUrodziny jeżyka Jasia

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej