Będąc dojrzałym mężczyzną usłyszał głos Boga wzywający go do klasztoru... robotników małoOtrzymałem list zza oceanu, z kraju w którym nie mam nikogo znajomego ani bliskiego. A jednak. Duża nieforemna koperta miała nadruk pewnego klasztoru.Gdy przeczytałem, przypomniałem sobie Adama, studenta działającego kiedyś aktywnie w duszpasterstwie akademickim, które prowadziłem. Pamiętam, że na początku lat 90. wyjechał do zachodniej Europy. Był tam dwa lub trzy lata i wyemigrował za ocean. Miał wyższe wykształcenie, znał język. Wiele wskazywało, że tam zostanie. Z tych, którzy go znali nikt zapewne nie przypuszczał jak niezwykłe potoczą się jego losy. Będąc dojrzałym mężczyzną usłyszał głos Boga wzywający go do klasztoru. Zapukał do jednego z nich. I tak rozpoczęła się zakonna droga Adama, daleko od rodzinnego kraju, domu i bliskich. Przeżywamy październik. Księża klerycy przybywają do parafii, aby dawać świadectwo powołania i zbierać ofiary na seminarium. Zobaczymy ich biorących udział w liturgii. Z nimi także będą okolicznościowe spotkania. Szybko minie ów miesiąc, pozostanie, co pewien czas odmawiana modlitwa o powołania. Szczególnie podczas modlitwy wiernych. Ciekawa rzecz. Na kartach Ewangelii znajdujemy mało intencji sprecyzowanych przez Pana Jezusa, mówiących o co chrześcijanin powinien się modlić. Zbawiciel ogólnie wzywał do modlitwy i dawał jej przykład. Uczył jak się modlić. W "Ojcze nasz" zaś ukazał najważniejsze sprawy każdego człowieka i zachęcał, by o to właśnie się modlić. Obok siedmiu próśb zawartych w Modlitwie Pańskiej Chrystus wzywał: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" (Mt 9,37). Pamiętajmy, że ksiądz - jako osoba publiczna - z natury stanowi interesujący temat rozmów i dyskusji (nie mylić z plotkowaniem i obmową!). Jednak o wiele, wiele więcej potrzeba modlitwy za kapłanów pracujących na niwie Bożej i o to, by kiedyś pojawili się ich następcy. Modlitwa z natury niesie łaskę Bożą, a tej łaski potrzebuje każdy. Także ksiądz. Podobnie jak zdarzają się kryzysy w małżeństwach, podobne sytuacje bywają wśród kapłanów. Jakże wówczas jedni i drudzy potrzebują łaski Bożej, którą wyjednuje modlitwa. Zapewne część świeckich osób tak tego nie odbiera. Jednak dobra homilia, pobożnie odprawiona Msza Św., głęboka spowiedź, to wszystko ze strony kapłana nie jest dziełem jego inteligencji, ale ducha i łaski. To zaś owocem modlitwy, jego i świeckich. Kończąc bardzo proszę, niech nasza modlitwa o powołania i za powołanych trwa. Ks. WOJCIECH
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |