Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Pokłosie Meksyku

Z Jackiem Pulikowskim, uczestnikiem Światowego Spotkania Rodzin w Meksyku, prezesem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich i doradcą życia rodzinnego, rozmawia Irena Świerdzewska

"Rodzina szkołą wartości ludzkich i chrześcijańskich" to hasło tegorocznego spotkania. Jakie problemy, z którymi borykają się rodziny dostrzegli uczestnicy konferencji?

Mieliśmy w Meksyku dzień świadectw, którymi dzieliły się rodziny z różnych krańców świata. Między innymi odnoszono się do problemów związanych z kryzysem ekonomicznym. Bardzo piękne świadectwo złożyła chrześcijańska rodzina, żyjąca w otoczeniu muzułmanów, wyznająca swoją wiarę z narażeniem życia. Oczywiście, problemy w świecie są bardzo zróżnicowane. Natomiast powtarzają się elementy podobne dla wielu krajów, w tym kwestia uznania przez rządy rodziny jako jednostki, którą należy wspierać. Prawa rodziny atakowane są na całym świecie. W rzeczywistości dla państw jest to niczym innym jak podcinaniem pod sobą gałęzi. Na kongresie słuchaliśmy wypowiedzi teologów, duszpasterzy, obrońców życia. Była minister ds. rodziny Maria Smereczyńska mówiła o koniecznych rozwiązaniach prawnych chroniących rodzinę. Także o - nieakceptowanym - polskim projekcie, by kobieta pracująca w domu mogła być uznana za pracownika i otrzymywała wynagrodzenie i odpowiednie uposażenie emerytalne. Ten wątek powtarzał się także w innych wystąpieniach.

Przede wszystkim jednak w czasie kongresu mcwiono o normalnej, naturalnej rodzinie i to jednym, wspólnym głosem. Z jednej strony pokazywano, co jest normą dla dobrze funkcjonującej rodziny, a z drugiej upominano się, by rodzina była uznana w świecie za ważny element każdej społeczności.

Czy Kongres postawił przed rodziną jakieś nowe zadania?

Trzeba zakładać dobrą rodzinę i świadczyć o niej w świecie, w najbliższym otoczeniu, wśród sąsiadów. By patrząc na rodzinę mówiono: "Patrzcie, jak oni się miłują". O tym przypomniał Ojciec św. Benedykt XVI łącząc się z nami poprzez łącza satelitarne. Gigantyczny kongres, w którym uczestniczyło około 13 tys. osób z 98 krajów był też świadectwem dla świata. Pozostaje pytanie, na ile media, które kreują sztuczną rzeczywistość, zauważyły to wydarzenie. W drodze na kongres niewielka grupa protestujących przeciwko władzy w Meksyku zablokowała dojazd. Środki masowego przekazu chętniej podadzą taką sensacyjną wiadomość, niż informację o toczącym się kongresie.

Jak postrzegana jest Polska i jej postawa wobec rodziny?

Prowadziłem wiele rozmów z przedstawicielami różnych nacji - i mogę zaryzykować stwierdzenie, że świat patrzy na nas jako na kraj, poprzez który może rozpocząć się odnowa rodziny. Byliśmy przyjmowani przez Meksykanów z ogromną życzliwością. Sądzę, że takie nastawienie do nas dokonywało się także przez pryzmat posługi papieskiej Jana Pawła II. W wielu referatach prelegenci cytowali Jana Pawła II, a wtedy wystąpienie przerywane było gromkimi brawami.

VII Światowe Spotkanie Rodzin odbędzie się w Mediolanie w 2012 r. Jakie znaczenie mają takie spotkania?

Ważnym, niepoliczalnym efektem jest wzajemne wsparcie. Ludzie ze wszystkich stron świata mówili o rodzinie w podobnym duchu, na pewno pokażą to publikacje i nowe inicjatywy na rzecz rodziny. Dla mnie dużym doświadczeniem była jedność całego świata w postrzeganiu zdrowej, normalnej rodziny. Po, wtóre niespotykana życzliwość Meksykanów dla uczestników kongresu, w każdym miejscu i o każdej porze, nawet wtedy, kiedy trzeba było stać w korku spowodowanym przez demonstrantów. Jakie są owoce takich kongresów, w dużym stopniu zależy także od mediów.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej