Siedem grzechów głównychSą to najbardziej niebezpieczne grzechy, ponieważ burzą w zasadniczy sposób moralność, przeradzając się łatwo w groźne i trudno uleczalne nałogi. Te właśnie grzechy i nałogi prowadzą do najcięższych zbrodni, np. zabójstwa, bałwochwalstwa, do utraty wiary, do samobójstwa. Należy więc te grzechy szczególnie śledzić w swoim postępowaniu, aby każdy z nich w zarodku likwidować.7 rodzajów grzechów głównych
To chyba najbardziej znana katechizmowa klasyfikacja zła. Tak też porządkuje się główne kierunki błądzenia człowieka. Ciekawe, że grzechy główne zniknęły z kazań, a przecież pozostał nie tylko "zapał do grzechu". Słysząc o ciemnej stronie natury ludzkiej część osób oskarża chrześcijaństwo o tropienie grzechu i manię poczucia winy. Dominikanin o. Tomasz Kwiecień komentuje, że współcześnie panuje kult takich sympatycznych ludzi, którzy nie mówią sobie rzeczy niemiłych. Są tolerancyjni, nie dotykają różnic i spraw drażliwych. Ale w chrześcijaństwie nie ma być miło za wszelką cenę, tylko prawdziwie (J 8, 32). Czy ciągłe przypominanie o byciu grzesznikiem nie jest katolicką obsesją? Nie. Bo naprawdę jestem grzesznikiem. Nieprzyjemne, ale to prawda. Inny dominikanin, o. Alban McCoy, zauważa, że niewygodna prawda o grzeszności sprawiła, iż ludzie nauczyli sumienie wielu manewrów, aby oddalić odpowiedzialność i poprawić sobie samopoczucie. Hojnie zrzucają winę na rodziców, geny, wychowanie, środowisko, instytucje, system etc. Przy takim podejściu m.in. obumiera sumienie: nie mówi już o gniewie - jest nadwrażliwość emocjonalna; nie ma nieczystości - jest chemia uczuć; nie ma lenistwa - jest stan przewlekłego zmęczenia; nie ma pychy - jest wysoka samoocena; nie ma obżarstwa i pijaństwa - jest tradycyjna polska gościnność albo źle zbilansowana dieta; nie ma zazdrości i chciwości - są prawa ekonomii i zasady wolnego rynku. Przypomnienie siedmiu grzechów głównych nie ma na celu przygnębienia kogoś przez przekonywanie, że nie jest nic. wart. Chodzi o realistyczną ocenę natury człowieka, aby nie być bezbronnym wobec rzeczywistych problemów. Człowiek świadomy ograniczeń i skażenia ludzkiej natury łatwiej poradzi sobie w pracy nad sobą. A chodzi o "przyznanie się do całego swojego człowieczeństwa". Lista grzechów głównych pochodzi z początków wschodniego monastycyzmu (III-IV w.). Ciekawostką jest, że amerykańska publicystka Dorothy L. Sayers podzieliła je na trzy naganne, ale "serdeczne" i cztery "szacowne", ale bezduszne. "Serdeczne" - bo związane z błądzeniem ciała wskutek emocji serca. "Szacowne" - bo często mogą być widziane jako zalety. Natomiast "bezduszne", ponieważ "zatruwają duszę". Pierwsza grupa obejmuje nieczystość, gniew i łakomstwo, a druga pychę, chciwość, zazdrość i lenistwo. Oczywiście, Bóg odrzuca je wszystkie. ks. Jan Sawicki, ks. M. Kuczkowski
|
[ Strona główna ] |
|