Pożegnanie z dymkiemOkres siedmiu pierwszych dni czerwca obchodzony jest w wielu krajach świata jako tydzień bez tytoniu. Choć zawsze można mieć wątpliwości odnośnie skuteczności takiej czy podobnych akcji, to nie wolno jednak stracić okazji, by jasno powtórzyć podstawowe prawdy odnośnie nałogu nikotynizmu, które są jednoznaczne i klarowne w końcu dwudziestego wieku. Być może dla wielu wierzących borykających się z problemem "papierosowym" czas Jubileuszu, który jest zapewne okresem szczególnych wyzwań, może stać się okazją do zerwania z nałogiem.O paleniu papierosów i jego szkodliwości pisano i mówiono tyle, że doszło do swego rodzaju przesytu i temat walki z nikotynizmem stal się być może nawet nudny Co jednak jest dość irytujące, zaczęły się pojawiać glosy relatywizujące ten nałóg i spoglądające nań z dużą dozą wyrozumiałości, nawet w naszym "Przewodniku Katolickim". Z tym większym zapałem warto przypomnieć sprawy najprostsze. Okazuje się bowiem, że także wiele osób wierzących ma duże trudności z oderwaniem się od papierosów. Zdrowotne spustoszenieKażdego roku w Polsce umiera kilkadziesiąt tysięcy osób na skutek palenia tytoniu. Na pierwszym miejscu wypada wymienić powikłania związane z układem krążenia. Nałóg jest jednym z najistotniejszych czynników ich ryzyka. Cała jednak nadzieja w tym, że czynnik ten jest od nas zależny. Oprócz prowokowania choroby wieńcowej, powstawania nadciśnienia tętniczego oraz nasilania zaburzeń lipidowych, należy wspomnieć o wpływie na powstawanie zaburzeń naczyń mózgowych, chociażby w formie udarów mózgu, a także chorób naczyń kończyn dolnych, z często dolegliwym ich zwężeniem. Do nowotworów tytoniozależnych obok raka płuc i krtani zalicza się także nowotwory ust, przełyku oraz pęcherza moczowego. Około 90 proc. chorujących na patologię układu oddechowego - przewlekłą obturacyjną chorobę płuc - to właśnie palacze.Nie wypada zapomnieć o prowokowaniu powstawania choroby wrzodowej przewodu pokarmowego oraz innych zaburzeń żołądkowo-jelitowych. Potwierdzany jest związek między paleniem papierosów a depresją. Chociaż związek jest i odwrotny: osoby skłonne do zachowań depresyjnych łatwiej poddają się nałosom. Dziwny upórSzkodliwość palenia papierosów jest tak oczywista i argumenty tak jednoznacznie druzgocące, że można byłoby tylko dziwić się, jak można jeszcze pozostawać przy nałogu. Okazuje się, że każdy z nas ma jakieś słabości, a uzależnienie od dymu tytoniowego jest właśnie tego wyrazem. Choć, cze go nie waham się wyraźnie określić, pozostawanie przy papierosach w świetle oczywistych faktów, jest ewidentną niekonsekwencją życiową. Tym większą, o ile próbujemy - choćby po omacku - postępować według wskazań wiary. Nałóg ten bowiem na pewno kłóci się z ukazanym nam zadaniem dbałości o zdrowie i życie według dostępnej nam wiedzy i możliwości. Jest jednoznaczne, że chrześcijańskie świadectwo palącego świeckiego bądź kapłana jest na pewno mniej przejrzyste.Sprawę siły uporu palaczy tłumaczy fakt, że nikotynizm zaliczany jest do uzależnień, także przez Światową Organizację Zdrowia. Jest uzależnieniem psychicznym z komponentem fizycznym i społecznym. Pożegnanie papierosaNie zawsze jest ono łatwe, choć byli palacze nie żałują zazwyczaj podjętej decyzji. Trudne są zazwyczaj pierwsze dni. Należy wówczas dobrze zaplanować swoją aktywność życiową, by codzienne obowiązki i prace nie pozwalały na powrót myśli o paleniu. Warto zająć też ręce, którym będzie brakowało papierosa. Można wykorzystać zajęcie ich długopisem, notesem, monetą.Rzucający palenie boją się zyskać na wadze. Rzeczywiście, większość spośród nich przybiera 3-4 kilogramy. Dlatego warto ograniczyć ilość spożywanych pokarmów, a także zaplanować większą aktywność fizyczną, rozważyć także możliwość gimnastyki bądź uprawiania sportu. Osoby o dużym stopniu uzależnienia mogą skorzystać z pomocy przezskórnych plastrów uwalniających nikotynę. Taka substytucja używanej uprzednio substancji łagodzi objawy odstawienia. Stosowanie plastrów powinno być kontynuowane, w zależności od sytuacji, od 3 do 6 miesięcy. Pewną alternatywą może być także stosowanie dostępnych gum do żucia. Substytuty nikotyny powinny być zawsze używane pod kontrolą lekarza. Niektórzy - zwłaszcza wielokrotni "recydywiści" - mogą sięgnąć po metody medycyny chińskiej, na przykład akupunktury. Istotna może być także pomoc najbliższych bądź wsparcie psychologa. Od czasu do czasu w prasie ukazują się informacje o innych - niesprawdzonych często - metodach, co do których należy zachować pewną ostrożność. Możemy uciekać się do wielu sposobów, jednak zawsze najważniejszymi będą: nasza własna poważna motywacja i silna wola - wyraz zintegrowanej osobowości.
W Polsce:
Dr med. SZCZEPAN COFTA internista pulmonolog
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |