Nie potrafię i nie będę szanować ojca alkoholika(...) Dla mnie 4 przykazanie to straszna bzdura. Nie potrafię i nie będę szanować albo czcić tego zapijaczonego łajdaka, który podobno jest moim ojcem! Nawet jeżeli jestem mu winna wdzięczność za dar życia, to przecież zatruł je i zniszczył. Nie tylko mnie, ale i mojemu rodzeństwu i Mamie.(...) To gadanie o ojcostwie Boga też mnie denerwuje. Ilekroć słyszę, że Bóg jest naszym Ojcem, staje mi przed oczyma zapita twarz mego ojca. To mnie odrzuca i zniechęca do wiary. Pewnie Ksiądz nie miał ojca alkoholika. Nic Ksiądz o tym nie wie! Nawet nie może sobie Ksiądz tego wyobrazić. Napisałam ten list bardziej, by dać wyraz swoim uczuciom, nie zależy mi specjalnie na odpowiedzi. Ale może Ksiądz odpisać. Proszę tylko, by Ksiądz oszczędził mi mądrych pouczeń! Renata Czcij ojca...?Droga Renato!Zgodnie z Twymi słowami, staram się nie dawać mądrych pouczeń i łatwych rad. Próbuję raczej znaleźć i pokazać przyczyny kryzysu ojcostwa. Może gdy je poznasz i zrozumiesz, łatwiej przyjdzie Ci zaakceptować chorobę ojca. Może też zrozumiesz, jakim Ojcem chce być dla nas Pan Bóg. Spotykam się z wieloma młodymi mężczyznami, chłopakami. Oni kompletnie nie mają pojęcia o tym, co to znaczy być ojcem, prawdziwym mężczyzną. W kulturach tradycyjnych, słowiańskiej, na przykład, istniała instytucja inicjacji. Chłopak po po- strzyżynach przechodził pod opiekę ojca i jakoś tam uczył się jak być mężczyzną, ojcem. Dostawał odpowiedź na pytanie kim jest i po co żyje. Uczył się kojarzyć bycie mężczyzną z wiernością, odpowiedzialnością i honorem. Wychowywany był przez opowieści, bajki i legendy, które sławiły bohaterskie czyny, szlachetność, stałość, wytrwałość i rycerskość. W naszej kulturze takiej instytucji brakuje. Ojciec zarabia na życie i praktycznie ma dla rodziny niewiele czasu. W powszechnej zresztą mentalności sprawy domu i wychowania dzieci stały się niemal wyłączną domeną kobiet. Zwykle mąż nie ma w domu zbyt wiele do powiedzenia. Na kolędzie w domach spotykam licznych starych kawalerów mieszkających z matkami. Ludzi, którzy byliby świetnymi mężami i ojcami. Nie założyli rodziny, bo z mamusią wygodniej, spokojniej, bo ich mamusia tak wychowała i przyzwyczaiła. Narażę się kobietom w ogóle, a matkom w szczególności. To, w dużej mierze, wasza wina! To Wy wychowujecie zniewieściałych i nieodpowiedzialnych mężczyzn, dużych chłopców, którzy nie chcą dorosnąć, bo tak jest wygodniej. W moim odczuciu tu leży główna przyczyna męskiej niekompetencji - w wychowaniu. Tam, gdzie zajmuje się nim ojciec, chłopak ma zdecydowanie większe szanse na przekształcenie się w odpowiedzialnego, wiernego i szlachetnego mężczyznę, męża i ojca. Wszystkie najlepsze cechy ojca chrześcijanin odnaleźć może w Bogu. Nawet gdy zawiedzie ojciec biologiczny, Ojciec, który jest w niebie, nie opuści i nie porzuci swego dziecka. To prawda, że trudno w to uwierzyć, gdy ziemski ojciec daje negatywne świadectwo. Dlatego tak bardzo potrzeba nam pokornej modlitwy o dar zaufania Bogu. Dlatego Jezus stał się człowiekiem, by zaświadczyć o miłości Ojca. Modlę się zwykle, by skrzywdzeni przez swych ojców potrafili w to uwierzyć. Ponownie odczuwam znaczny niedosyt spowodowany mimo wszystko niedokładnością tej odpowiedzi. Chciałbym zaprosić i sprowokować do dyskusji wszystkich, dla których problem ojcostwa jest ważny. Święty Benedykt napisał w "Regule": "Bóg często objawia młodszemu co jest lepsze". Jest to zachęta do stosowania rady braci, do wspólnego poszukiwania najlepszych rozwiązań. Zastanówmy się wspólnie nad ojcostwem! Ks. JAN
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |