Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Dlaczego nie płaczesz?

Moi rodzice latami przeżywają naglą śmierć mojego brata. Myślałam, że to jakiś etap żałoby, lecz ta reakcja nie ustępuje. Problem w tym, że jestem tym już poirytowana. To ich biadolenie i rozpaczanie drażni i kojarzy mi się bardzo kiepsko. Czy ja jestem złą córką ? A przecież ja też tęsknię za bratem i chcę zadbać o rodziców. Ale jak? Współczuję Pani śmierci brata. Doświadczenie uczy, że łatwiej przyjąć odejście bliskiej osoby, kiedy się jej towarzyszyło dłuższy czas w umieraniu. Może to być przeżycie spokojne. Natomiast nagła śmierć jest trudniejsza do przyjęcia, także po latach.

Oczywiście, zbyt długie rozpaczanie może niepokoić. Terapeuci doradzają, żeby nie przesadzać z kontemplowaniem, petryfikacją bólu. Bóg przecież, dając krzyż śmierci, daje też łaski na jej przeżywanie. Opiekuje się człowiekiem na wszystkich etapach bólu po stracie. Czas żałoby można więc przejść w duchu wiary i wdzięczności. Dobrze zresztą jest przeżyć stratę, odczuć, nie stłumiać. Przeważnie odczuwamy najpierw szok i otępienie emocjonalne. Po pogrzebie i zamieszaniu związanym ze śmiercią, a niekiedy dopiero po postawieniu nagrobka zaczyna się drugi etap żałoby: dezorganizacji i tęsknoty. Dezorganizacja polega na tym, że nie ma kogoś, z kim się rozmawiało, spędzało dni. dzieliło życie. Rozpada się kalendarz i rola życiowa matki, ojca, siostry. Pojawić się tu może smutek, rozpacz, żal, poczucie winy. Po stracie kogoś bliskiego ludzie uciekają od kontaktów, wycofują się do własnego wnętrza. Na koniec przeżywa się reorganizację życia, powraca się do nowej formy równowagi.

Kolejne pokolenia inaczej przeżywają stratę. Pani rodzice mają prawo to wyrażać na swój sposób. W ich dzieciństwie głośno lamentowano, rzucano się na trumnę, całowano zwłoki, głośno płakano i biadano. W niektórych regionach wynajmowano nawet płaczki albo żałobników, aby rozrzewnić uczestników pogrzebu. Przez wieki pogrzeby były pewnym teatrem wzruszeń, ceremonią straty. Współczesne pokolenie używa już środków uspokajających i przeżywa ból dyskretnie. W niektórych krajach z automatu lekarze przepisują w takiej sytuacji lekarstwa psychotropowe. Współczesna młodzież będzie miała w przyszłości jeszcze inną estetykę i emocjonalność pogrzebów. Trzeba dać Pani rodzicom wyrazić ich trudne emocje na ich własny sposób, dać się im "wybiadolić". Gestami przytulenia i swoją obecnością najlepiej zapewnić ich o zrozumieniu i zjednoczeniu w żalu. Nie trzeba nic tłumaczyć. Święty Paweł uczy, aby "płakać z plączącymi i śmiać się ze śmiejącymi" (por. Rz 12,15).

ks. Marek Kruszewski

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 24 lutego 2019



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.

Autor

Tresć

Poprzednia[ Powrót ]Następna

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej