Brat twój zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie czeka nas wszystkichGdy Pan Jezus powiedział Marcie: "Brat twój zmartwychwstanie", rzekła do Niego: "Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym". Odpowiedział jej: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł żyć będzie" (J 11, 23-25). Na potwierdzenie tych słów wskrzesił Łazarza, którego ciało już się rozkładało (por. J 11, 39). Tym aktem udowodnił, że panuje również nad śmiercią. Pokazał, że to, co ma nastąpić w dniu ostatecznym, może nastąpić w każdej chwili, z Jego woli.I oczekuję wskrzeszenia umarłychPotwierdzając słowa Marty Pan Jezus zapewnił nas, że zmartwychwstaniemy w dniu ostatecznym. Tak więc niszczenie naszych ciał, obracanie się w proch, to tylko zjawisko doczesne. Pan Bóg stworzył Adama "z prochu ziemi" (Rdz 2, 7) i obdarzył rajem oraz nieśmiertelnością pod warunkiem jednak, że uszanuje Jego wolę - nie będzie spożywał "z drzewa poznania dobra i zła". "Gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz" - powiedział (Rdz 2, 17). Od śmierci cielesnej "człowiek byłby wolny, gdyby nie był zgrzeszył" - przypomina Sobór Watykański II (GS 18). Przez grzech pierworodny utraciliśmy nieśmiertelność ciała, utraciliśmy raj na ziemi, a po śmierci w proch się obracamy (por. Rdz 3,19). Obietnica nieśmiertelności i raju jednak pozostała. Raj jest dla nas dostępny, i to w formie dużo wspanialszej niż ta, jaką cieszyli się nasi pierwsi rodzice. Musimy jednak skorzystać z Odkupienia Chrystusowego i wypełniać wolę Bożą. Jeżeli uznamy swoje winy (jak łotr po prawicy Chrystusa na Kalwarii), jeżeli przeprosimy Boga, jeżeli odpokutujemy za grzechy, za życia czy w czyśćcu, to dostąpimy raju.Ciała zmartwychwstanie czeka nas wszystkich. Mamy cieleśnie stawić się na sądzie ostatecznym. Dotyczy to wszystkich, również potępionych, którzy od chwili śmierci znajdują się w piekle (por. Benedykt XIII, Konstytucja Benedictus Deus, 1336 r.). Pan Jezus mówiąc o sądzie ostatecznym, który sam będzie sprawował, zaznaczył wyraźnie: "Nadchodzi godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego; a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; a ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia" (J 5, 28-29). Informacje na ten temat posiadamy jedynie z Objawienia Bożego. Nie mamy żadnych doświadczeń w tym względzie. Wskrzeszenie Łazarza, Wniebowzięcie NMP, nierozkładanie się ciał niektórych świętych, to tylko przypomnienie nam mocy Bożej, przypomnienie, że zapowiedź: "w proch się obrócisz" jest karą przez Boga ustanowioną, którą On może, z własnej woli, w dowolnej chwili uchylić. Katechizm Kościoła Katolickiego odpowiada m.in. na pytanie, jak zmartwychwstaniemy: "Chrystus zmartwychwstał we własnym ciele: "Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem" (Łk 24, 39); ale nie powrócił On do jakiegoś życia ziemskiego. W ten sam sposób w Nim "wszyscy zmartwychwstaną we własnych swych ciałach" (Sob. Lat. IV), ale to ciało będzie przekształcone w ciało chwalebne (por. Flp 3, 21), w "ciało duchowe" (1 Kor 15, 44)... Owo "jak" przewyższa możliwość naszej wyobraźni i naszego rozumu; można je pojąć tylko w wierze". W różnych religiach Wschodu istnieje pojęcie reinkarnacji - przejścia duszy zmarłego w inne ciało. Pojęcie to coraz częściej trafia do nas czyniąc zamieszanie w głowach. Propagują je różne sekty orientalne. Reinkarnacja to wiara w powrót na ziemię w nowej postaci, może nawet zwierzęcej, jako kara lub nagroda za poprzednie życie. Niebo i piekło są niepotrzebne. W religiach tych zakłada się, że w dniu śmierci następuje ponowne urodzenie, powtórne wcielenie, reinkarnacja, czyli wędrówka duszy w inne ciało. Ciekawe, że życie płodowe tu się nie liczy - reinkarnacja odbywa się rzekomo w chwili urodzenia. To się bardzo podoba zwolennikom aborcji. W nowym wcieleniu może być lepiej lub gorzej niż w poprzednim. To ponoć zależy od poprzedniego życia. Hindus czy buddysta stara się żyć cnotliwie, by w następnym wcieleniu mieć łatwiejsze życie. Wreszcie gdy wyczerpie się "karma" (pula doznań doczesnych), ma wejść w stan szczęśliwości. Życie jest pasmem kolejnych reinkarnacji aż do ubóstwienia. Te wierzenia są nam zupełnie obce, nie znajdują żadnego uzasadnienia w źródłach Objawienia, i nie mają nic wspólnego z oczekiwanym przez nas wskrzeszeniem w dniu ostatecznym. My wierzymy, że zaraz po śmierci potępieni idą do piekła, święci do nieba, inni doznają kary czyśćcowej, po której odbyciu też idą do nieba (Sobór Florencki, Dekret dla Greków. 1493 r.). Na sądzie ostatecznym nastąpi zmartwychwstanie ciał tych, co pomarli: "w dniu zmartwychwstania... dusze połączą się ze swymi ciałami" (Paweł VI, Wyznanie wiary). Zmarli wrócą do pełnego życia nie poprzez ponowne zrodzenie, ale poprzez wskrzeszenie. Prof. dr hab. Maciej Giertych
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |