Cmentarze świata... Jakie są?Te miejsca, bez względu na kraj, narodowość czy religię wywołują zawsze te same refleksje - o przemijaniu ludzkiego życia. Rozsiane po całym świecie są milczącymi świadkami dziejów, jakby łącznikiem między przeszłością i teraźniejszością. I bez względu na religię nieustannie odwiedzane przez żyjących. Są wtedy namacalnym dowodem słów rosyjskiej poetki Mariny Cwietajewej: "I jeśli żyjesz jeszcze gdzieś - to w nas...""I jeśli żyjesz jeszcze gdzieś - to w nas..."Cmentarze świata... Jakie są? Bez względu na to czyje prochy kryją, są z pewnością miejscem zadumy, miejscem niezwykłego szacunku, pamięci o tych, którzy odeszli. Są miejscem otaczanym szczególną troską, a ich zbezczeszczenie zawsze spotyka się z potępieniem społecznym. To je łączy. Dzielą zaś zwyczaje, nagrobki i alfabety na nich się pojawiające, inne formy wyrażania pamięci o zmarłych.Najstarszy cmentarzZalane słońcem niekończące się rzędy grobów, na których kochające dłonie kładą kamyki. Tu nie ma kwiatów czy świeczek - żydowska tradycja dla upamiętnienia zmarłych nakazuje kładzenie na ich grobach kamyków. Jesteśmy na największym i najstarszym żydowskim cmentarzu świata rozciągającym się na zboczach Góry Oliwnej w Jerozolimie. To także najstarszy czynny cmentarz świata. Pochodzi z czasów biblijnych, a jego niezwykła pozycja związana jest z żydowskimi wierzeniami, że właśnie w tym miejscu zmartwychwstaną umarli, gdy Mesjasz nadejdzie w dniu Sądu Ostatecznego. Marzeniem wielu Żydów jest być pochowanym właśnie tu, w Jerozolimie. Nic więc dziwnego, że miejsce tu kosztuje majątek i cmentarz ten jest najdroższym cmentarzem żydowskim świata.Usłyszeć PeryklesaTa nekropolia istniała w Atenach co najmniej od XII w. przed Chr., choć kształtu, który częściowo zachował się do naszych czasów zaczęła nabierać około VI w. przed Chr. Aleję Grobów, usytuowaną wzdłuż dawnej Drogi Świętej wiodącej do sanktuariów eleuzyjskich zaczęto tworzyć na początku IV w. i z tego też okresu pochodzą najstarsze znajdujące się na ateńskim cmentarzu Keramikos nagrobki. Zmarłych grzebano wówczas rodzinnie - jedna kwatera przeznaczona była dla jednej rodziny, a jej centralnym miejscem był grobowiec głowy rodziny.Keramikos to cmentarz, na który przychodzi się podziwiać zachowane przez dziesiątki wieków pomniki, a nie wspominać ludzi, którzy tu spoczęli... Ale może jednak w ciszy tu panującej komuś uda się usłyszeć Solona, Peryklesa czy Demostenesa, którzy tu zostali pochowani, choć po ich grobach nie ma dziś już śladu? Nekropofia chanów"Śmierć jest jak czasza z winem, którą piją wszyscy żywi, mogiła jest jak mieszkanie, gdzie przesadza się rośliny" - takie epitafium widnieje na mogile chana Selim Gireja w Bachczysaraju na Krymie. Przy potężnym, wzniesionym w XV i XVI wieku zespole pałacowym chanów krymskich, ten niewielki cmentarz jest oazą ciszy i spokoju. W średniowieczu, na muzułmańskim Wschodzie istniała tradycja, iż wraz z rezydencją władcy wznoszono meczet, a obok niego tworzono miejsce na nekropolię. Zgodnie z tradycją, pierwszego chowano na niej władcę, budowniczego świątyni. Potem członków jego rodziny i znamienite osoby z jego dworu. W sumie, z rodu Girejów, chanów krymskich władających tą krainą przez ponad trzy stulecia na bachczysarajskim cmentarzu pochowano 56 osób.Na nagrobkach sztuka arabska, turecka, perska miesza się z włoskim renesansem, a na tych z czasów późniejszych, nawet z elementami rokoka. Bywa też, że w ornamentyce odnajdziemy elementy i chrześcijańskie, i muzułmańskie, choć oczywiście, zgodnie z zasadami islamu, nigdy nie ma tu wyobrażeń ludzi. I tylko po kształcie wieńczącym nagrobek możemy rozpoznać, czy spoczywa tu mężczyzna (turban), czy kobieta (spłaszczona czapka). Islamska prostotaKoniecznie chciałam pójść kiedyś na muzułmański cmentarz. Tak marudziłam moim arabskim przyjaciołom, że w końcu Hedi rzekł:- Dobrze, zabiorę cię tam w piątek. W piątek, bo dla muzułmanów to dzień święty. To wtedy chodzi się do meczetu, wtedy odwiedza się cmentarze. Pojechaliśmy na grób jego matki na tuniskim cmentarzu. Nawet dziś muzułmanie przestrzegają zasady skromności w chowaniu swych zmarłych. Dlatego na wielkim cmentarzu w stolicy Tunezji, groby są do siebie podobne, skromne, niewiele się od siebie różnią, nie ma na nich niezwykłych dekoracji. Chyba, że pochowany tu został marabut - muzułmański mnichasceta, uważany za świętego. Wtedy stawia mu się niewielkie mauzoleum. Gdy wychodziliśmy z cmentarza, Hedi dał jałmużnę żebrakowi. - To nasza tradycja - wychodząc z cmentarza należy wesprzeć ubogich. Oni dbają o cmentarz. Krzyże prawosławiaNajbardziej wzruszające są te zagubione gdzieś wśród rosyjskich wiosek. Każdy otoczony dość wysokim metalowym płotem, na większości nagrobków umieszczono fotografie osób tu pochowanych. Na wielu są prawosławne krzyże, ale wiele jest pomników świeckich. Na cmentarzu Wagańkowskim w Moskwie, na który pojechałam na groby Włodzimierza Wysockiego i Bułata Okudżawy, widziałam pogrzeb. Wokół trumny lekko na wietrze powiewała błękitna materia. To znak, że zmarły był człowiekiem wierzącym - tłumaczyli mi moi rosyjscy przyjaciele. Gdy kupowałam kwiaty, by położyć je na grobach moich ukochanych bardów, zwrócili mi uwagę: "U nas na grób kładzie się parzystą liczbę kwiatów". No cóż, co kraj to obyczaj. Ale na wszystkich cmentarzach świata brzmi jednak to samo przesłanie: "By czas nie zaćmił i niepamięć".Anna Plenzler
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |