Głos z niebaMam pobożną koleżankę, która przynosi mi książki o objawieniach, zwłaszcza "pamiętniki" z czyśćca czy wizje pieklą pochodzące od różnych świętych. Najbardziej podobały mi się "moje spotkania z duszami czyśćcowymi" Marii Simmy. Czy można polegać na tych przekazach? A czy można wierzyć temu, co mówią dusze podczas wywoływania duchów?Normalnym sposobem komunikowania się pomiędzy niebem, ziemią i czyśćcem jest modlitwa. Czasami Pan Bóg dopuszcza cudowne ukazanie się tych, którzy są już w niebie, zwłaszcza Matki Bożej. Niekiedy dusza czyśćcowa może - za zgodą Boga - poprosić nas we śnie, czy na jawie o modlitwę, Mszę św., naprawienie jakiś krzywd czy cierpienie ofiarowane w jej intencji. Jeśli ktoś z bliskich zmarłych skontaktuje się z nami, trzeba podziękować Panu Bogu za tę nadzwyczajną łaskę. Ludzie podejmują także próby komunikacji ze zmarłymi poza Panem Bogiem - poprzez wróżby, gusła czy wywoływania duchów. Pismo Święte kategorycznie zakazuje takich kontaktów (Pwt 18,10-14; Kpł 19,31). Przez wywoływanie człowiek zyskuje wątpliwą wiedzę, a naraża się na kontakt ze złym duchem. Konsekwencje takich praktyk ponoszą nie tylko osoby ich dokonujące, ale też czasem ich potomstwo. Stąd próby - nawet zabawowe - okultyzmu należy koniecznie wyznać na spowiedzi i wyrzec się ich. Osoby, które miały z pozwolenia Bożego łaskę kontaktu z duszami czyśćcowymi, jak s. Faustyna, o. Pio, czy wspomniana Maria Simma, nigdy nie wykorzystywały tych spotkań dla uzyskania nadzwyczajnej wiedzy, ale dla udzielenia duchowego wsparcia. Ewentualne informacje wyniesione ze spotkań z duszami czyśćcowymi mają charakter objawień prywatnych. Jako takie nie wnoszą nic nowego do Objawienia publicznego, jakie Bóg przekazał ludzkości przede wszystkim przez Chrystusa. Objawienia prywatne pozwalają rozjaśnić pewne uznane prawdy, zachęcają do nawrócenia i modlitwy. Należy jednak być krytycznym w ich przyjmowaniu. Objawienia prywatne mogą być też fabrykowane przez złego ducha. Orzeczenie, czy dane ohjawienie zgadza się z nauką katolicką i czy jest pochodzenia Bożego, wydaje Urząd Nauczycielski Kościoła. Tejże ocenie należy zawsze się poddać z całym posłuszeństwem. Wyrazem aprobaty dla określonych objawień jest zgoda konkretnego urzędu kościelnego (imprimatur, nihil obstat itp.) na publikację umieszczoną na początku publikowanego dzieła. Nawet uznane objawienie prywatne nie jest wszystkim konieczne do zbawienia. Można przyjąć treść objawień jako pomocną dla siebie. Warto przyjąć, ale nie ma obowiązku. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |