Już nie czas na dyskusjeNa rynek miasta wychodził niski i z wyglądu raczej pokraczny człowiek, stawał pośrodku tego rynku, zamierał w milczeniu lub zadzierając głowę spoglądał w niebo, uśmiechał się lub kaleczył twarz grymasem zdziwienia. Nikogo nie przywoływał, nikogo nie przymuszał, a jednak przychodzili, słuchali, gromadzili się wokół niego, poczytując to sobie za zaszczyt. To był mistrz Sokrates i jego uczniowie. Oni tam byli i tworzyli szkołę. A zatem, dużo trzeba, by tworzyć? Okazuje się, że bardzo dużo, bo już dawno zapomnieliśmy, co to jest szczerość, bycie z drugim człowiekiem w oparciu o dwa słowa: tak i nie.Kręcimy, kombinujemy, motamy, szukamy technik porozumiewania się z innymi i tego wszystkiego uczymy dzieci w szkole, a przede wszystkim w domu. Na wszystko mamy gotową odpowiedź, receptę, sto razy przenicowany schemat. Kto to wytrzyma? Nikt. Dlatego trzeba tworzyć nowe schematy, nowe techniki, wymyślne sposoby na treningi mózgu, na relaks, na zrozumienie siebie i innych. Listy, długie rozmowy, bycie z młodzieżą (przede wszystkim szkół średnich) zbyt często mogą wprowadzić w ciężki smutek, w osłupiające zdziwienie. Czym te dzieciaki się zajmują, czym martwią, gdzie się podziały młodzieńcze marzenia, młodzieńcze niepokoje, kto im tak okropnie zaśmiecił mózgi? A co na to matka, ojciec, nauczyciel? Oto pytania ze spotkań z młodzieżą na temat problemów szkolnych.
- Od ilu lat można uprawiać seks? - Dlaczego, kiedy drugiej osobie zależy na mnie, ja uciekam? - Chcę uratować kumpla, od roku bierze (dokładnie nie wiem co), on ma piętnaście lat. - Do jakiej sekty najlepiej wstąpić? Chodzi mi o możliwości rozwoju umysłowego, ale i również o wyjazdy zagraniczne? - Czy aborcja tak naprawdę szkodzi młodej dziewczynie? - Co ma zrobić piętnastoletnia dziewczyna, gdy zaszła w ciążę? Ma to powiedzieć rodzicom? - Słyszałem, że są kursy, które w bardzo krótkim czasie, bez specjalnego wysiłku uczą przedmiotów ścisłych. Zaznaczam, że jestem zdolny i problem pieniędzy nie odgrywa roli. - Mam wszystko w d... Jak to jest z tą eutanazją? - Mój ojciec ma przyjaciółkę, to superdziewczyna i ona chce ze mną kręcić. Co robić? - Jak załatwić czubka od fizyki? Taki świrus totalny, że na ulicę z dziennikiem wychodzi? - Mam dosyć moich starszych. Chcę zamieszkać sam, tak jak jest na przykład w Szwecji. Nie chodzi o pieniądze, tylko jak ich przekonać? - Czy prezerwatywa zabezpiecza przed AIDS? - Kocham chłopaka z reinkarnacji. To trudna miłość i jak się dowiedzieć coś o jego poprzednim wcieleniu? Mało kto pytał o miłość, o radość, o to, jak pomóc innym (ale na szczęście pytali) i prawie nikt nie pytał (nie będąc sprowokowanym) o szkołę. To znamienne i stosunkowo proste. Uczeń to człowiek, a zatem żadne dobra materialne, żadne techniki nie zastąpią odpowiedzi na najważniejsze pytania - dotyczące sensu życia, odpowiedzi opartych na miłości, na prawdzie. Inaczej szkoła będzie wyłącznie uprawianiem (a więc zniewoleniem) mózgu, a nie jego kształceniem, będzie ringiem, na którym już stoją nauczyciel i uczeń, oboje ciężko poranieni. KRYSTYNA HOLLY Pismo Katolickie Pielgrzym nr 198
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |