Kilka sposobów na awantury między rodzeństwemMyślałaś zapewne, że twoje dzieci będą żyły w harmonii i spokoju, tymczasem dzień w dzień wszczynają awantury.
Rodzice chcą, aby ich dzieci żyły w zgodzieTak jest w większości domów: zgodne rodzeństwo, to chyba niemożliwe. Być może byłaś nawet wyuczoną i świadomą matką, i od początku robiłaś wszystko jak należy: nie porównywałaś, nie stawałaś po czyjejś stronie, nie faworyzowałaś jednego z dzieci, sprawiedliwie ich obdarowywałaś prezentami i swoim czasem. To wszystko miało służyć temu, żeby nie byli o siebie zazdrośni, żeby dzięki temu bardzo się kochali, wspólnie bawili, ustępowali jeden drugiemu, przepadali za sobą, no i - nie kłócili się. Bo nie będzie o co. Jednak, kiedy najmłodsze z twoich dzieci zaczyna mówić, zauważasz, że nie ma dnia bez kłótni, że kłócić można się o wszystko i to w bardzo wredny sposób. Może nawet zaczynasz zastanawiać się, czy to nie jest sens ich życia: unieszczęśliwić brata, bo kiedy tylko rano otworzą oczy, już tylko to mają w głowie. Pokłócić się i pobić. Kiedy patrzyłam na moich siostrzeńców parę lat temu, wydawało mi się, że to jest ich ulubione zajęcie.Dlaczego się kłócą?Szybko zauważysz, że każdy powód może prowadzić do kłótni: o zabawki, o to, kto pierwszy się wykąpie, kto wyniesie śmieci, kto lepiej rysuje, kto bardziej kocha babcię, kogo bardziej lubi pies, itp. Rodzice w końcu mogą się zastanawiać o co chodzi, czy to oni popełniają jakiś błąd, czy też dzieci są nie całkiem normalne? Trudno wytrzymać patrząc, jak dzieci cały dzień poszturchują się, podszczypują, obrażają, okładają pięściami i płaczą. W końcu rodzice tracą cierpliwość. Moja siostra miała tak stargane nerwy codziennymi bójkami swych synów, że wychodziła popołudniami z domu, żeby trochę odreagować. Dyżury przy dzieciach pełniłam ja i byłam zdziwiona ich niechęcią do siebie. Jeden miał wtedy trzy lata, drugi siedem i kłótnia zaczynała się od ataku słownego. To doprowadzało ich do takiej wściekłości, że już nie byli w stanie się pohamować i zaczynało się bicie gdzie popadnie. Przy czym starszy brat był zwykle poszkodowany, bo słyszał, że powinien ustępować temu młodszemu, który nic nie rozumie. Znam rodziny, gdzie stroną atakującą jest starsze dziecko i ten fakt można by wytłumaczyć zazdrością. Ale znam też sytuacje, kiedy młodsze atakuje starszego, sprowokować potrafi nawet półtoraroczny bobas. Można długo i dociekliwie analizować powody, dlaczego nasze dzieci nie stanowią sielankowego rodzeństwa, możemy się obwiniać, że nie potrafiliśmy nauczyć ich miłości, a to wszystko niewiele da. Nadal będą się kłócić.Sposoby na kłótnieJest parę sposobów na to, żeby nie dopuścić do kłótni albo ją przerwać. Warto ich spróbować i może choć w paru przypadkach uda się pomóc dzieciom żyć w zgodzie.
NATALIA BUDZYŃSKA
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |