Prawa dziecka do własnych myśli, rzeczy i sprawNastępuje taki moment, kiedy dziecko odłącza się od swoich rodziców i zaczyna mieć coraz więcej własnych spraw. Czasem rodzicom trudno zaakceptować to, że nie powinni przekraczać granic jego prywatności.Dorośli często myślą, że powinni wszystko wiedzieć o swoim dziecku. Uważają, że dziecko jest ich własnością i trudno im sobie wyobrazić, że całkowicie od nich zależne niemowlę szybko dorasta i może nagle mieć swoje sprawy. Zapominamy, że dziecko żyje swoim życiem i ma całkowite prawo do tego, żeby mieć swoje tajemnice, swoje poglądy, nawet gdy są niezgodne z naszymi. Jeśli rodzina jest szczera, uczciwa i pełna autentycznej miłości, to mama będzie doskonale znała tajemnice, bo będzie je umiała "odczytać" z zachowania dziecka. Zdarza się, że zaborczy rodzice doprowadzają do tego, że dziecko czuje się ubezwłasnowolnione, nie ma własnego zdania na żaden temat, boi się własnych uczuć, których w domu nie ujawnia. W takiej niezdrowej rodzinie granice prywatności są zamazane i często przekraczane. Dokąd sięgają takie granice, a następnie umiejętność uszanowania ich? To wielkie zadanie. Prawo do własnych myśliDorośli często chcieliby, żeby w domu było wszystko "jak trzeba" - również dzieci. Mają być takie, jak rodzice sobią wymyślą i chcą sprawować nad nimi ścisłą kontrolę. Potem wielką trudność może sprawiać oddzielenie tych sytuacji, które rzeczywiście należy kontrolować, od tych, w których można nieco pofolgować. Każdy chyba doświadczył tego, jak trudno pozwolić dziecku na popełnienie błędu, kiedy wiemy, jak go uniknąć. Jednak dziecko musi mieć też prawo do błędu i do poszukiwania własnej drogi. To jest naprawdę lepsze niż pilnowanie, żeby wszystko było "jak trzeba". Oczywiście, gdy w grę wchodzi czyjeś bezpieczeństwo należy wkraczać bez względu na okoliczności, ale w innych przypadkach spróbujcie stać z boku. Wystarczy, że dacie znać dziecku, że jesteście w pobliżu gotowi do pomocy. Narzucanie dziecku swojego zdania nie pozwala im rozwinąć zdolności twórczych, takie dzieci będą zawsze unikały krytyki, będą zamknięte i nieprzystępne. Rodzice mają prawo wyrażać swoje myśli, a ich dzieci swoje - nie wszyscy muszą być zawsze tego samego zdania. Na różnych etapach rozwoju dzieci będą wyrażały poglądy, które w oczach rodziców nie będą miały wiele sensu, ale z pewnością dla nich będą wiele znaczyły. Nauczcie się słuchać, choć nie musicie się zgadzać. Uznanie prawa dziecka do jego myśli nie znaczy, że nie macie prawa do własnego punktu widzenia. Dzieci mają prawo do posiadania i wyrażania własnych uczuć. "Nie powinieneś tak odczuwać" - to jest niewłaściwa reakcja. Znacznie lepiej powiedzieć: "Przykro mi, że tak czujesz, ponieważ ja to widzę zupełnie inaczej".Prawo do posiadania własnych rzeczyMoja daleka ciocia dawała mi za małe sukienki swojej córki i nigdy nie pytała jej o zgodę. Podobnie robiła z jej książkami i lalkami. Kiedy kuzynka protestowała, ciocia karciła ją: "Nie bądź taką egoistką. Nie będę tego tolerować". Teraz widzę, że zabranie rzeczy córki bez jej pozwolenia było pogwałceniem granic prywatności. Ciocia nigdy nie rozmawiała z córką na temat oddawania i pożyczania rzeczy. Nigdy nie zapytała jej, czy nie miałaby nic przeciwko temu. Chyba nie muszę wspominać, że moja kuzynka miała zawsze żal do matki, a mnie nie znosiła. Jest niezwykle ważne, aby uszanować prawo dziecka do posiadania własnych rzeczy. Ono musi mieć poczucie, że coś do niego nąleży. Jeśli więc nie chce oddać swojej lalki, lepiej jest poszukać czegoś innego, czego strata nie wywoła protestów dziecka. Być może sami macie takie doświadczenia z dzieciństwa: wasze rodzeństwo bez pytania o zgodę nosiło wasze ubrania albo zabierało zabawki. Może wiedzieliście, że jeśli powiecie o waszych uczuciach to usłyszycie, że jesteście samolubni i nie potraficie się dzielić. Tym bardziej pamiętajcie, że kiedy dzieci wymieniają się różnymi rzeczami, muszą robić to dobrowolnie. Zawsze też mają prawo powiedzieć "nie".Prawo do "własnych spraw"U dzieci, które zaczynają chodzić do szkoły dokonuje się przemiana psychiczna o ważnym znaczeniu dla całej rodziny. Z dziecka ściśle związanego z rodzicami, którego horyzont obejmuje tylko dom, powoli wyłania się częściowo niezależny młody człowiek, którego zainteresowania zaczynają koncentrować się na świecie zewnętrznym. Jest to wiek, kiedy dziecko przestaje naśladować rodziców, a zamiast tego chce wyglądać, mówić i zachowywać się tak jak koledzy i koleżanki z klasy. Dziecko rozmawia przez telefon przy zamkniętych drzwiach, pisze i otrzymuje listy, prowadzi pamiętnik. Ma sekrety. Niektórzy rodzice nie mogą tego znieść i mówią: "Jeśli mnie kochasz, powiesz mi wszystko". Zamknięte drzwi do łazienki czy pokoju dziecka nic nie znaczą, taki rodzic wkaracza bez pytania, bo on wszystko musi wiedzieć. Listy są otwierane, rozmowy telefoniczne podsłuchiwane, pamiętniki bezkarnie czytane. Dzieci wzrastają w przekonaniu, że chcąc zachować odrobinę prywatności, postępują niewłaściwie. Czują się jak czyjaś własność. Widzą, że rodzice nie mają do nich zaufania i bardzo ich to boli. Przeczytany list czy pamiętnik może spowodować wielki uraz w psychice dziecka, a odbudowanie dobrych stosunków opartych na wzajemnym zaufaniu zajmie dużo czasu. Uczmy dzieci podejmowania decyzji, pozwólmy im mieć swój świat. Dużo rozmawiajmy, a będzie się przed nami otwierać, kiedy będzie pewne, że go nie ośmieszymy i nie zawstydzimy.NATALIA BUDZYŃSKA
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |