Ze złem nie ma dialoguMiałam spór z osobą, która uczestniczyła w egzorcyzmach jako pomocnik kapłana. Ta osoba powołuje się na to, że zły duch powiedział iż wszedł w człowieka przez ćwiczenia jogi. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że zły duch może wejść przez ćwiczenia fizyczne. A poza tym, dlaczego mamy wierzyć w to, co powiedział zły duch?Wiedza, którą zyskuje się na egzorcyzmach, jest dwojaka. Widać, na co zły duch reaguje i kiedy wychodzi. Widzimy np. reakcję zła na Matkę Najświętszą. Taka wiedza jest pewniejsza i przydatna. Natomiast słowa wypowiadane przez osobę opętaną, a pochodzące być może od diabła, stanowią wiedzę podejrzaną. Szatan, zwany duchem kłamstwa i czystą inteligencją, może chytrze zwodzić i manipulować. Zasiewa ziarno niepokoju. Stąd też w najnowszym kościelnym "Rytuale egzorcyzmów" unika się rozmowy z diabłem. Nakazuje się mu wyjście w imię Chrystusa. "Idź precz" - i koniec rozmowy. Kiedyś podczas celebracji egzorcyzmów istotnie pytano o imię złego ducha, by imiennie nakazać mu wyjście. Prowadziło to nieuchronnie do dialogu z demonem. Obecnie na spotkaniach egzorcystów sugeruje się rezygnację z pytania złego ducha o cokolwiek. Co do jogi, to trzeba powiedzieć, że ćwiczenia ćwiczeniom nierówne. W mentalności zachodniej możemy przeżegnać się przed gimnastyką, ale poszczególne ćwiczenia, gesty, postawy nie mają funkcji religijnej. W mentalności wschodniej jest inaczej. Tam codzienna aktywność życiowa jest przepleciona z religią. Sposób budowania domów i ogrodów (feng shui), sposób gotowania i jedzenia, wykonywania pracy czy ćwiczeń ma przyciągać dobre bóstwa i odganiać złe. Proszę sobie przypomnieć, że szkoły sztuk walki, np. słynne Shaolin, to nie sale gimnastyczne, ale klasztory - a ćwiczący tam to nie sportowcy, tylko mnisi. Można oczywiście powiedzieć, że w jodze czy analogicznych systemach chodzi przecież o ćwiczenia, praktykowane od tysiącleci. Tak, ale są to nie tylko ćwiczenia. Korzystając z tradycji Dalekiego Wschodu, warto pamiętać, że uczestniczymy w praktykach religijnych. Nie chodzi o to, żeby widzieć w każdym kącie diabla. W religiach Wschodu jest wiele elementów prawdy i wiele skarbów etyki. Jednak przez praktyki takie jak joga wykonuje się akty religijne i w dłuższej perspektywie - poddaje się wpływom pewnych sił duchowych. Podczas wycieczki do Chin pani przewodniczka zachęcała w zwiedzanych świątyniach, żeby palić tam kadzidełka na szczęście". Nie zrobiłem tego nawet dla zabawy. Jestem katolikiem i oddaję cześć Bogu Trójjedynemu. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |