Płuca jak miechy?
Pazerność developerów i chaotyczna urbanistyka w ostatnich latach sprawiły, że brakuje klinów powietrznych i terenów zielonych, które, zaopatrując miasto w tlen, w naturalny sposób chronią mieszkańców przed gromadzeniem się szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń. Z tego, że oddychamy brudnym powietrzem, zaczęliśmy sobie zdawać sprawę, gdy problemy narosły. Polska jest pod względem jakości powietrza - obok Bułgarii i Rumunii - jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów UE. Za lata zaniedbań płacić będziemy słono. Najwyższą cenę płacą dzieci - o czym mówiono także podczas VIII Konferencji im. W. Lubińskiego "Dum Spiro Spero" w Wojskowym Instytucie Medycznym, wiosną tego roku. Raport UNICEF dowodzi, że wydolność płuc dzieci zamieszkałych w zanieczyszczonym środowisku jest niższa o 20 proc., co jest zbliżone do efektu "biernego palacza". Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia udowadniają, że szkodliwy wpływ zanieczyszczonego środowiska zaczyna się już w łonie matki, zwiększając ryzyko przedwczesnego porodu. Polscy pulmonolo- dzy alarmują, że dzieci rodzą się z mniejszymi płucami. A przecież od pojemności płuc zależy, czy wystarczają-' co dużo tlenu znajdzie się we krwi i dotrze do każdej komórki. Pojemność płuc to tzw. pojemność życiowa - jedyny parametr, który koreluje z częstością zachorowań i długością życia. Im większa pojemność płuc dziecka, tym dłużej będzie żyć. Narażone na zanieczyszczenia powietrza niemowlęta i dzieci w wieku przedszkolnym mają podwyższone o ryzyko zachorowania na zapalenie płuc w dzieciństwie, a także zwiększone - w skali całego życia - ryzyko rozwoju przewlekłych chorób układu oddechowego, m.in. astmy. Dzieci są bardziej wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza z powodu małej masy ciała i hiperwentylacji, a ich niski wzrost przyczynia się do tego, że unoszące się podczas chodzenia czy biegania pyły i wydalane z rur wydechowych samochodowe gazy łatwiej wnikają do ich płuc. Krótki odcinek dróg oddechowych nie jest w stanie należycie ani nawilżać, ani oczyszczać powietrza. Płuca u dziecka rozwijają się do dziesiątego roku życia, kiedy to wraz z przebiegiem wzrastania występuje dalsze namnażanie się pęcherzyków płucnych oraz towarzyszące temu powiększanie i wydłużanie struktur płucnych, co wywołuje zmiany czynności płuc, proporcjonalne do osiągniętego wzrostu. W fazie wzrostu płuca powinny być szczególnie chronione, bo wtedy buduje się ich kapitał na całe życie.
A zanieczyszczone powietrze sprzyja chorobom alergicznym, nadciśnieniu tętniczemu, powikłaniom sercowo-naczyniowym w dorosłości. Dlatego szczególnie ważna w pierwszych latach życia jest dbałość o odporność dzieci, które narażone są w większym stopniu na infekcje i wirusy. Ekspozycja na zanieczyszczenia powoduje osłabienie odporności, co rzutuje potem na całe życie, przyczyniając się często do powikłań związanych z wydolnością górnych dróg oddechowych. W dzisiejszych warunkach mieć płuca jak miechy to sztuka.
Alicja Dołowska Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 26 sierpnia 2018
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |