Choroba nie wybieraNiechętnie idziemy do szpitala, zwłaszcza jeśli zaskoczeni jesteśmy przez nadspodziewane okoliczności - poniżej kilka obserwacji pacjenta.Tak się złożyło, że przez kilka dni miałem okazję (szczęście?) poznawać rzeczywistość szpitala "od podszewki". Jako pacjent oddziału wewnętrznego jednego z poznańskich szpitali doświadczyłem na własnej skórze, czym jest pobyt w szpitalu. Służba zdrowiaPełen podziwu jestem dla personelu szpitalnego - począwszy od salowej a zakończywszy na ordynatorze. Wiele cierpliwości, życzliwość na twarzy, serdeczność - mimo ciągłego napięcia, zmęczenia i wyczerpania. Choć niekiedy zdecydowanie i stanowczość próśb mogła nawet najbardziej opornych postawić na równe nogi, to określenia typu: "Podnieś główkę, kotku!", "Czy podać coś do picia, skarbie?" kierowane przez młode pielęgniarki lub salowe do osób w podeszłym wieku nie mogły nie wzbudzać sympatii innych chorych leżących na szpitalnej sali.Solidarność chorychNiektórzy pacjenci mogą spokojnie chodzić. Nie wszyscy przecież są obłożnie chorzy. Stąd rodzi się często piękna solidarność między nimi.W moim pokoju przez kilka dni leżał starszy człowiek wymagający stałej opieki. Dobra wola pozostałych "chodzących" sprawiała, że chyba nigdy nie czuł się pozostawiony na pastwę losu. Często zanim zdołał wyrazić prośbę już ktoś z obecnych podawał mu kubek z herbatą lub podsuwał ..."kaczkę". Pacjent ksiądzWiadomość, że w pokoju 219 leży ksiądz rozeszła się po oddziale błyskawicznie. Nie tylko wśród personelu szpitala (wiedział o tym równie dobrze dyrektor jak i portier - ten ostatni zresztą jako pierwszy), alę także wśród chorych. Jedni z niedowierzaniem spoglądali na pacjenta w szlafroku, inni z ufnością otwierali swoje serca, szukając duchowego wsparcia. A choć kapelan szpitala codziennie przychodził z Komunią Św., to niektórym jakoś łatwiej było porozmawiać z "księdzem pacjentem".Z humoremPodczas jednej z konsultacji badający mnie lekarz zaciekawił się gdzie pracuję. Niemalże zamarł w pół zdania gdy usłyszał moją odpowiedź: "To niemożliwe! Moja teściowa mi nigdy nie uwierzy! Co tydzień czytamy w domu Przewodnik, ale żeby ksiądz redaktor był w szpitalu?" Na dowód z kim ma do czynienia podarowałem sympatycznemu doktorowi najnowszy numer naszego tygodnika z osobistą dedykacją. Żeby żona i teściowa uwierzyły...WynikiJakie dziś ciśnienie? Co tam we krwi? Jak wypadło EKG? A jak USG? Czy u pana rentgen coś wykazał? Czemu jeszcze raz pobierają krew? Pani też nosi Holtera? Czy te badania coś powiedzą? Kiedy wypuszczą mnie do domu?Tego typu pytania pojawiają się codziennie na szpitalnym korytarzu. Należą do rytuału rozmów w kolejce do mierzenia ciśnienia. Nadają swoisty koloryt wspólnemu doświadczeniu przeżywanych badań i z niecierpliwością oczekiwanych wyników. Radość, że "dziś wyniki są lepsze" często udziela się również pozostałym chorym. Odwiedziny"Nikt nie opuszcza domu, braci sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól ..." (Mk 10, 29-30). Przeżyty tydzień w szpitalu - z codzienną porcją odwiedzin - pozwolił mi doświadczyć osobiście prawdziwości słów Chrystusa. Choć starałem się nie nagłaśniać mojej nieobecności w redakcji, na brak gości (nie tylko redakcyjnych) nie narzekałem.Chorzy na pożegnanie mówili: "Ksiądz to ma dużą rodzinę. Zawsze ktoś księdza szukał. Nawet w szpitalu". Bogu niech będą dzięki za wszystkich, którzy innym okazują swoje wielkie serce! Bożej opieki i zdrowia!yGdy obchodzimy Światowy Dzień Chorego wszystkich cierpiącym, dotkniętym chorobą, przebywającym w szpitalach życzę cierpliwości i powrotu do zdrowia. Pan Bóg jest naprawdę dobry i każdemu pozwala doświadczyć swojej miłości. Obyśmy tylko zechcieli być Mu zawsze posłuszni (w zdrowiu i chorobie)!Ks. JACEK STĘPCZAK
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |