Kościół zawsze uskrzydlony (12,13-18)Czytamy wspólnie Księgę ApokalipsyWerset 6 zapowiadał bezpieczny pobyt Niewiasty na pustyni: ...Niewiasta uciekła na pustkowie. Bóg przygotował tam dla niej miejsce i żywność na tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (12,6). Perykopa 12,13-17 tę zapowiedź rozwija.Niewiasta rodząca Syna z wersetu 5 byta obrazem Maryi, Matki Mesjasza. Tutaj zaś jest symbolem Kościoła, który przeżywa nawałnicę Szatana. Kościół wypełniając wiernie wolę Ojca i przyjmując z wiarą słowo Boże sam staje się także matką (Vaticanum II, Lumen Gentium, 64). Ludzie za pośrednictwem Kościoła przystępują do Chrystusa i tworzą Jego Ciało (por. Ef 4,12-13). W tym sensie można mówić, że Kościół jest Niewiastą, która rodzi Chrystusa. Gdy smok zorientował się, że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę, która urodziła Syna. Kiedy Szatan spostrzegł, że Syn Niewiasty jest dla niego nieuchwytny, a on sam strącony na ziemię - swoją nienawiść skierował ku Niewieście. Realizuje się w ten sposób zapowiedź Boga z raju: ...wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie [Szatanie] a Niewiastę [...] i jej potomstwo (Rdz 3,15). Szatan kieruje się zasadą substytucji (ktoś zamiast kogoś innego): nie mogąc uderzyć w Syna, mimo wszystko postanawia Go skrzywdzić, walcząc z Jego Matką. Zasadę substytucji widzimy również w słowach zmartwychwstałego Chrystusa na drodze do Damaszku. Szaweł, który prześladował Kościół i walczył z chrześcijanami, od Chrystusa słyszy jednak: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? (Dz 9,4; 22,7; 26,14). Walka Szawła z Kościołem była w istocie jego walką z Chrystusem. Nie pomagając Kościołowi - nie pomagamy Chrystusowi. Służąc Kościołowi - służymy Chrystusowi. "Misją" Szatana jest walczyć z Kościołem. Starożytni chrześcijanie dobrze z pewnością zapamiętali historyczny moment początku tej walki: był nim dekret cesarza Nerona z roku 64 po Chr., rozpoczynający prześladowania chrześcijan. Ale Niewiasta otrzymała dwa wielkie orle skrzydła, aby [mogła] lecieć na pustkowie, do swojego miejsca. Walka Kościoła z siłami zła opisana jest tutaj językiem Księgi Wyjścia. Czytamy w niej bowiem, że kiedy Bóg wyprowadzał Izraelitów z niewoli egipskiej, niósł ich na orlich skrzydłach na Pustynię Synaj, do siebie (19,4). Podobnego sformułowania użył prorok Izajasz, ogłaszając zakończenie niewoli babilońskiej: ...ci, co zaufali Jahwe, nowych sił nabiorą, wzbiją się jak orły na skrzydłach! Biec będą, ale się nie zmęczą, pójdą, a nie ustaną! (Iz 40,31).
Pustkowie albo pustynia (po grecku eremos) posiada w Piśmie Świętym bardzo bogatą symbolikę. Dokonując uproszczonej syntezy całego materiału biblijnego (aż po kuszenie Chrystusa na pustkowiu), możemy w pustyni widzieć:
- miejsce prób i pokus człowieka; Historia Kościoła na ziemi nacechowana jest "pustynią": na Kościół spadają liczne próby, ale nigdy nie brakuje mu opieki Bożej. Tam, z dala od węża, ma żywność na czas, i czasy, i połowę czasu. "Pustynny" etap Kościoła będzie trwał czas, i czasy, i połowę czasu. To dziwne sformułowanie pochodzi prawdopodob nie z Księgi Daniela, gdzie czas (kairos) oznacza "jeden rok". Czas pustyni wynosiłby zatem: "jeden rok" + "dwa lata" (liczba podwójna) + "1/2 roku". W sumie: trzy i pół roku, a więc dobrze nam już znany symbol doczesności i zapewnienie, że trudy mają charakter przejściowy. Symbol pustyni musiał być szczególnie wyrazisty dla tych czytelników Apokalipsy, którzy na skutek prześladowań i restrykcji rzymskich zmuszeni byli zostawić swoje posiadłości i chronić się w miejscach bezludnych. Doświadczenia te musiały być bardzo dotkliwe, skoro kolejny werset Apokalipsy przyrównuje je do wielkiej, rwącej rzeki. A wąż wytoczył z paszczy rzekę wody za Niewiastą, aby porwał Ją nurt. W pierwszym momencie można by sądzić, że mamy tu ślad jakiejś starej mitologii. Okazuje się jednak, że w Biblii prześladowanie sprawiedliwych przez niegodziwców jest często symbolizowane nurtem rzeki i nawałnicą fal (Ps 18,5.17; 32,6; 124,4-5; Iz 8,7-8; 43,2; Oz 5,10; Mt 7,27). Rzeka wody, wypływająca z paszczy węża oznacza destrukcyjne sity zła, pochodzące od Szatana. Obraz ten byt z pewnością bardzo wyrazisty dla starożytnego Kościoła, ponieważ prześladowania usiłowały zmieść go z powierzchni ziemi. Lecz ziemia przyszła Jej z pomocą, otworzyła swoje wnętrzności i wchłonęła rzekę, którą smok wytoczył ze swej paszczy. Na obszarach pustynnych Palestyny znane jest zjawisko, że strumienie, płynące okresowo w porze deszczowej (tzw. wadi), nagle znikają w piasku, by po jakimś czasie znów płynąć po powierzchni. Św. Jan pisze, że szatańską rzekę wchłonęła ziemia. Podobne wydarzenie miało miejsce podczas drogi Izraela przez pustynię Synaj. Po szemraniu przeciw Jahwe ziemia otworzyła swą paszczę i pochłonęła buntowników: Koracha, Datana, Abirama i ich zwolenników (Lb 16,30-34). Chociaż złość Szatana jest wielka, napotyka nieprzewidziane trudności i okoliczności. Otwierające się wnętrzności ziemi są obrazem tajemniczej łaski Bożej, która niespodziewanie przybywa z odsieczą i udaremnia Szatanowi plan zniszczenia Kościoła. Kościół jako cały Lud Boży jest nietykalny i Szatan nie może go zniszczyć. Bramy piekielne go nie przemogą - powiedział Chrystus (Mt 16,18). Co najwyżej Szatan może przemóc tego czy tamtego człowieka, ale zawsze są to jedynie pojedynczy ludzie. Zniszczenie całego Kościoła jest dla szatana zadaniem niewykonalnym! Bł. Josemaria Escriva tak to komentuje: Prześladowania? To nic nowego. Odkąd Jezus Chrystus, nasz Pan, założył Kościół święty, ta Matka nasza zawsze cierpiała prześladowania. Być może w innych epokach napaści były organizowane bardziej otwarcie, jawnie, teraz zaś w wielu wypadkach chodzi o prześladowanie ukryte. Jak wczoraj, tak dzisiaj prześladowanie Kościoła trwa (Kochać Kościół, 2). Wtedy smok zawrzał gniewem na Niewiastę i odszedł, aby prowadzić walkę z resztą jej potomstwa - z przestrzegającymi przykazań Boga i wiernymi świadkami Jezusa. Kościół jako całość jest święty i nietykalny, ale chrześcijanie, którzy go tworzą, cierpią nawałnicę Szatana, który strącony na ziemię przeżywa straszne konwulsje. Ich skutkiem są prześladowania ludzi i ciągłe próby usidlania ich. Szatan atakuje chrześcijan (tu nazwanych resztą potomstwa Niewiasty) za wierność Bogu (przestrzegający przykazań Boga) i za składanie świadectwa Chrystusowi (wierni świadkowie Jezusa). Chrześcijanina przynagla potrzeba i obowiązek walki ze złem wśród wielu utrapień, nie wyłączając śmierci. Jednak włączony w tajemnicę paschalną i upodobniony do śmierci Chrystusa, podąża umocniony nadzieją ku zmartwychwstaniu (Vaticanum II, Gaudium et Spes, 22). I [smok] stanął na piaszczystym [brzegu] morza. Św. Jan ukazuje pokonanego smoka na brzegu morskim. W ten sposób prowadzi nas już ku nowej wizji, w której zasadniczą rolę odegra symbol morza, a Szatan utworzy sobie narzędzia dla prowadzenia dalszej dywersji. Sprawdź, czy zapamiętałeś...
Ks. PIOTR OSTAŃSKI
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |