Dziewiczy orszak Baranka (14,1-5)Czytamy wspólnie Księgę ApokalipsyKiedy Baranek - Chrystus zmartwychwstały - wziął z ręki Zasiadającego na tronie zwój zapowiadający przyszłe losy ludzkości i rozpoczął łamać jego pieczęcie (Ap 5-6), zapisane tam przeznaczenia zaczęły się spełniać. W tych dramatycznych wydarzeniach Chrystus pozostawał jakby nieobecny; w rzeczywistości jednak zawsze czuwał, ponieważ jest Panem dziejów.Po przerażających wizjach "sukcesów" smoka i dwóch jego pomocników (Ap 13) następuje wizja nowa, zupełnie inna. Widzimy Boskiego Baranka, otoczonego dziewiczym orszakiem. Wizja ma charakter krótkiego spotkania z Chrystusem przed Jego decydującą rozprawą ze złem. Potem ujrzałem, a oto na górze Syjon stał Baranek...
Chrystus ukazuje się św. Janowi na górze Syjon w Jerozolimie. Nie jest to miejsce przypadkowe. Na wzgórzu syjońskim znajdowała się świątynia jerozolimska, w której Jahwe mieszkał pośród swego ludu i odbierał od niego cześć (Ps 74,1-2; 132,13-14). Prorocy uczyli, że właśnie Syjon stanie się miejscem gromadzenia zbawionych w czasach ostatecznych, którzy tu doznają ocalenia (Ab 16-17; J1 3,5; So 3,ll).
...a przy Nim sto czterdzieści cztery tysiące [osób]...
Tłum zgromadzony wokół Chrystusa nawiązuje wyraźnie swoją wielkością do liczby wybrańców Bożych z Ap 7,4. Aczkolwiek jest to rzesza ogromna, to można wyrazić ją skończoną liczbą. Stanowi ona wynik mnożenia przez siebie trzech liczb: 12 (pokolenia izraelskie w Starym Testamencie), 12 (apostołowie) oraz 1000 (wielka ilość).
Sto czterdzieści cztery tysiące osób wokół Chrystusa jest symbolicznym obrazem Kościoła.
...z których każda miała na czole wypisane Jego imię, a także imię Jego Ojca.
W przeciwieństwie do mieszkańców ziemi, opieczętowanych znamieniem bestii (13,16-17), zgromadzeni wokół Chrystusa noszą znak Baranka oraz Jego Ojca. Ten znak - symbol przyjętego chrztu - oznacza przynależność do Boga oraz stanowi gwarancję Jego pomocy: Pan Bóg radzi o swojej czeladzi.
Usłyszałem także głos z nieba podobny do szumu wielkich wód i do łoskotu potężnego gromu, a także do muzyki harfiarzy, grających na swych harfach.
Owe sto czterdzieści cztery tysiące przyjaciół Boga podąża do nieba, ale jeszcze tam nie jest. Świadczy o tym głos, który słyszą z nieba. Choć ciągle są jeszcze na ziemi, nie grozi im już wrogość bestii (13,13-14).
Głos z nieba pochodzi zapewne od mi- riad anielskich (5,11), ale w istocie jest to głos samego Boga. Jest potężny jak (hos) szum rozszalałych żywiołów morskich, wyrazisty jak łoskot potężnego gromu, a jednocześnie subtelny i delikatny jak liturgiczny śpiew przy akompaniamencie harf.
Wszyscy spośród stu czterdziestu czterech tysięcy śpiewają pieśń jakby nową przed tronem, przed czterema istotami żyjącymi i przed starcami.
Chór złożony ze stu czterdziestu czterech tysięcy śpiewaków śpiewa pieśń jakby nową. Określenie "nowa pieśń" dotyczy nowości jej tematu: jest nim zbawienie dokonane przez Jezusa Chrystusa (por. 15,3-4).
Lud odkupiony przez Chrystusa śpiewa z całej mocy pieśń dziękczynienia, dziękując Mu za ocalenie i wyzwolenie. Przypomina to pieśń Izraelitów po przejściu Morza Czerwonego (Wj 15,1-20), a także niektóre psalmy (np. Ps 33,3; 96,1).
A prócz nich - wykupionych z ziemi - nikt nie potrafi nauczyć się tej pieśni.
Pieśń odkupionych stanowi przeciwieństwo czci, jaką mieszkańcy ziemi obdarzają bestię (por. 13,3-4.8). Dlatego jedynie ci, którzy należą do Chrystusa, są w stanie włączyć się w śpiew i towarzyszyć niebiańskiej liturgii. Nasze zjednoczenie z Kościołem niebiańskim dokonuje się w najbardziej szlachetny sposób wtedy, kiedy - szczególnie w świętej liturgii, w której moc Ducha Świętego oddziałuje na nas poprzez sakramentalne znaki - wspólnie z nim wielbimy w radosnym uniesieniu majestat Boży i kiedy wszyscy, odkupieni we krwi Chrystusa z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu oraz zgromadzeni w jeden Kościół, uwielbiamy jedną pieśnią chwały Boga w Trójcy jedynego (Vaticanum II, Lumen Gentium, 50).
Ci [wykupieni] nie splamili się z kobietami; są dziewiczo [czyści] i towarzyszą Barankowi, dokądkolwiek podąża.
Jest to jeden z trudniejszych tekstów w całej Apokalipsie. Zdaje się on sugerować, że sto czterdzieści cztery tysiące wykupionych to mężczyźni i to jeszcze dziewiczo czyści (dosłownie parthenoi = dziewice) czyli żyjący w celibacie. Czy rzeczywiście zbawią się tylko ci, którzy dochowają dziewictwa? Czy małżeństwo plami człowieka?
Aby zrozumieć ten tekst, trzeba spojrzeć na niego z innej strony W Biblii cudzołóstwem i prostytucją określa się "chodzenie do innych bogów" czyli grzech porzucania Jahwe dla innych bóstw i kultów Stąd też - przez analogię - dziewictwo w sensie szerokim oznacza wierność i nieskazitelność chrześcijanina, który nie plami się kultami pogańskimi i ubóstwianiem świata.
Tekst mówi zatem o tych, którzy wezmą udział w uczcie Godów Baranka (por. 19,9; 21,2), ponieważ nie są splamieni apostązją czyli odstępstwem od wiary, lecz trwają nieskażeni. Św. Paweł porównuje każdego chrześcijanina do czystej dziewicy (2 Kor 11,2) i nazywa Kościół Oblubienicą Chrystusa (Ef 5,21-32).
Sto czterdzieści cztery tysiące to obraz Kościoła wiernego Bogu, który towarzyszy Barankowi, dokądkolwiek podąża. Nie chodzi tu o zwykłą przechadzkę po niebie, ale o wspólnotę losu i duchową solidarność z Chrystusem, o pełne identyfikowanie się z Nim w Jego śmierci i zmartwychwstaniu poprzez zapieranie się siebie i poświęcanie wszystkich swych sił apostolstwu (Mt 10,38).
Są wykupieni spośród ludzi i stanowią pierwocinę dla Boga i dla Baranka.
W Starym Testamencie Bóg wyzwolił swój lud z niewoli egipskiej, wyrwał go ze szponów bałwochwalczego świata, odciągnął od fałszywych kultów pogańskich i związał ze sobą przez Przymierze. W Nowym Testamencie Chrystus wykupił (w ścisłym sensie tego słowa) sto czterdzieści cztery tysiące niewolników i uczynił ich własnością Ojca i swoją, płacąc za nich swoją krwią.
Pierwocina (aparche) oznacza dosłownie jedną z ofiar w Starym Testamencie, która polegała na ofiarowaniu Jahwe pierwszych plonów pola, najlepszej części całego urodzaju. Pierwocina była symbolem nadchodzącego żniwa i oznaczała gotowość poświęcenia Bogu wszystkiego bez wyjątku.
Jak Izrael w Starym Testamencie był pierwszym plonem zbiorów Jahwe (Jr 2,3), tak chrześcijanie są zapowiedzią tych czasów, kiedy cały świat uzna władzę Boga i ze- gnie przed Nim kolano.
Ich usta nie wyrzekły nigdy kłamstwa: są nieskazitelni.
Chrześcijanie przypominają wierną i bogobojną część narodu izraelskiego, którą Biblia nazywa "Resztą Izraela". Prorok Sofoniasz tak o niej pisze: Reszta Izraela nie będzie czynić nieprawości ani mówić kłamstwa i nie znajdzie się w ich ustach zwodniczy język. Nieuleganie kłamstwu oznacza odrzucanie kultów pogańskich, bo bóstwa pogańskie - jako nieistniejące - są po prostu kłamstwem. Natomiast w Apokalipsie sto czterdzieści cztery tysiące nie mówiących kłamstwa oznacza ich całkowite przylgnięcie do Chrystusa.
Wizja Baranka, otoczonego rzeszą na górze Syjon jest wizją Kościoła, który pośród plag i nawałnic doczesnych trwa nieskazitelny, wpatrzony w Chrystusa i wierny Mu do końca.
Sprawdź, czy zapamiętałeś...
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |