Nie chcę uczestniczyć w opłatkachNie chcę uczestniczyć w opłatkach, a mam dwa. Po pierwsze, nie chcę uczestniczyć w pracowniczym, ponieważ jesteśmy fałszywi wobec siebie, wzajemnie na co dzień się obgadujemy. Nie chcę też być na opłatku, który proponuje bratz jego teściami. Podobnie jak w pracy nie jestem w stanie patrzeć w oczy ludziom, którzy mówią o mnie źle. Byłoby to dla mnie potwierdzenie nieprawdy że niby jesteśmy tacy mili. Burzą się na to moje uczucia. Czuję, że nie byłabym w zgodzie z sobą. Wiem, że teologia nakazuje przełamywać się opłatkiem. Ja jednak jestem w terapii i nie chcę deptać moich uczuć. Głupio mi tylko, że będę musiała kłamać iż jestem chora.Opłatek mimo wszystko Pani zachowanie wygląda na mechanizm ucieczki i izolacji. To takie ukrywanie się w bańce swoich myśli i przeżyć. Izolując się, unikamy konfrontacji z drugim człowiekiem czy z Bogiem, z trudnymi sytuacjami. Chroniąc siebie, uciekamy przed weryfikacją swoich poglądów i przekonań, a więc przed prawdą. To, co Pani napisała, jest racjonalne, logiczne, uzasadnione. Mechanizm izolacji wyraża się właśnie w dążeniu do przesadnie logicznego myślenia, w przyjmowaniu przesadnie racjonalistycznych postaw. A w istocie racjonalizuje się ucieczkę od lęku i przykrych przeżyć. Izolacja bywa niekiedy potrzebna. Dzieci czasem symulują chorobę. Mogą wtedy uciec przed obowiązkami albo karą. Zyskują zainteresowanie otoczenia. Dorosły człowiek natomiast podejmuje także trudną stronę życia - w pracy czy w rodzinie. Pomimo lęku wychodzi naprzeciw prawdziwym spotkaniom i realnym konsekwencjom swojego całorocznego zachowania. Co ze zgodnością z uczuciami? Uczucia stanowią nasz skarb. Są stworzone przez Boga i są niezwykle potrzebne. Stanowią ważną podpowiedz, np.: boję się, nie chcę tego. Uczuć nie blokujmy, nie racjonalizujmy. Przyjmujmy je i przeżywajmy. Jednak uczucia nie powinny determinować zachowania człowieka. Podzielenie się opłatkiem jest wyrazem naszej dobrej woli: przełamię siebie, aby przełamać się opłatkiem. Wychodzimy ze swoich nieśmiałości, obaw. Tak nam nakazuje wiara. Odmawiając podzielenia się opłatkiem, możemy być nawet "podprogowo" realizatorami odwetu czy zemsty na swoich wrogach. Opłatek nie powinien stanowić okazji do wymierzania sprawiedliwości w pracy czy w domu. Nie jest udawaniem, że nic się nie stało. Podzielenie się opłatkiem jest pięknym znakiem, że dobrze ludziom życzymy mimo wszystko. Aniołowie śpiewali w dzień Narodzenia: "a na ziemi pokój ludziom dobrej woli". Myślę, że pomimo obaw jest Pani człowiekiem dobrej woli. W pracy i w rodzinie. ks. Marek Kruszewski Autor jest proboszczem parafii św. Patryka w Warszawie
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |