Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Boże Narodzenie jest prawdziwą "tajemnicą świętych"

Święci są cudownym i przecennym darem Bożonarodzeniowym dla ludzi, zarówno tych, co żyją w Kościele, jak i tych, co są poza Kościołem, "w świecie". Nikt i nic nie "uzdrawia" i nie doskonali naszego świata tak dobrze, jak to czynili i dotąd czynią święci.

Święci - przecenny dar Boga dla ludzi

Właśnie Boże Narodzenie jest prawdziwą "tajemnicą świętych"... W nich Chrystus powraca wciąż na nowo na ziemię. W nich "powtarza się" Wcielenie Syna Bożego. Naturalnie nie przyjmują Go oni fizycznie, ani nie przyjmują Go duchowo tak, jak, przez szczególne wybraństwo Boże, Dziewica z Nazaretu - w imieniu wszystkich i dla zbawienia wszystkich. Jednak na każdego świętego "zstępuje Duch Święty", "moc Najwyższego". W nich wszystkich działa Duch Święty.

W rzeczywistości Bóg ofiaruje wszystkim ludziom dary Ducha Świętego, ale święci przyjmują łaskę w sposób szczególnie ochoczy i nie pozostają bierni przy "narodzeniu duchowym" w nich Chrystusa. To właśnie ma na myśli kapłan i poeta śląski Jan Scheffler (Anioł Śląski, f 1677), gdy pisze: "Wierzysz, że Bóg się zrodził w betlejemskim żłobie. Lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie" (parafraza A. Mickiewicza). Tę samą myśl wyraża w różnych odmianach Św. Paweł: "Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus" (Ga 2, 20).

Pewnie, każdy święty przyjmuje Chrystusa w sposób sobie właściwy, we własną naturę, w swoją osobowość, indywidualność. Trzeba to mieć na uwadze przy czci świętych. Świętych trzeba podziwiać i naśladować, ale nie kopiować dosłownie. Chrystus powiedział: "Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt 5, 48). Razem z tym poleceniem daje On swym uczniom siłę, by je mogli urzeczywistnić. Wyjaśnia: "Beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15, 5). Jednocześnie jest On bardzo bliskim "współuczestnikiem" cudownego życia i działania świętych. Tak intensywnie tu uczestniczy, że coraz bardziej dokonuje się w nich "konsekracja", upodabniają się oni do Niego - aż stając się swego rodzaju Jego "przejrzystością". Naturalnie żaden święty nie może ukazywać całego Chrystusa, tej "pełni Bóstwa" (por. Kol 2, 9), która w Nim mieszka. Święty jest jak witraż różnokolorowy, kiedy przechodzi przezeń światło. W każdym lśni w sposób nowy "Słońce sprawiedliwości", każdy jest promieniem, wiązką świetlną, która "świeci w ciemnościach". Święty, że tak powiem, jest "kawałkiem" całości. Nawet wszyscy święci razem nie mogą ukazać całego, rzeczywistego Chrystusa, ale tylko Jego obraz.

Na jednym przyjęciu pewien ważny polityk (interesujący się religią, choć znany ze swego dystansu wobec wiary katolickiej) zapytał mnie: "Gdzie dziś można jeszcze zobaczyć charakter nadprzyrodzony Kościoła? Czy istnieją kryteria, by to rozpoznać?" Zaskoczony tym nieoczekiwanym pytaniem, wskazałem na dwa możliwe znaki rozpoznawcze: liturgię i świętych. Wspomniałem o św. Franciszku z Asyżu. Zdumiała mnie reakcja rozmówcy: "Tak, to jest dla mnie widoczne"... O wszystkich świętych można powiedzieć, że są żywą Ewangelią.

Tylko ten, kto kocha, widzi rzeczy właściwie. W tym sensie święci "widzą" całkiem prawidłowo, jak wielki jest Bóg i jak Jemu tylko należy się wszelka chwała, wszelkie dziękczynienie, wszelka ofiara, wszelka służba. Widzą, że On jest "wszystkim we wszystkich" - i dlatego wszyscy winni dać Mu wszystko. Święci starali się to czynić. Powiedziałem: "Święci to dar Bożonarodzeniowy Boga dla ludzi". W świętych wybrańcach nieba jest kontynuacja Wcielenia Chrystusa, do nich On przybywa, by powtórzyć dar nowego początku, nowego stworzenia. Oni są nowym "impulsem" Boga, poprzez który "nowe niebo" wiąże się z "nową ziemią", choć stare stworzenie może być stare, zmęczone, wyczerpane, upadające, puste, zaciemnione błędem, obciążone winą. Przez świętych spełnia się zapowiedź aniołów: "Chwała na wysokości Bogu, a pokój na ziemi ludziom".

Wróćmy do tej "potęgi nieba", która kształtuje świętych. Oczywiście, dokonuje się to bez żadnego przymusu. To raczej ogień miłości, sam Duch Święty czyni świętego prawdziwie wolnym. To On oczyszcza serca, aby nauczyły się "kochać Boga ponad wszystko", by mogły Mu się oddać całkowicie. Naturalnie, kto nawraca się do tej doskonałej miłości, nie może nie zważać na inne słowa Chrystusa: "Kto nie bierze swego Krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien" (Mt 10, 38). Każdy święty praktykował to pójście za Chrystusem, to służenie "miłości ukrzyżowanej". Każdy jest żywym, wolnym, całkowitym "Tak" dla Chrystusa. To oznacza przeto "Nie" dla wszystkiego, co nie jest z Boga, a to wymaga wielkiego zaparcia siebie i niewątpliwie walki.

Nie zawsze święci byli rozumiani przez swych współczesnych (zdarza się to i dzisiaj). Często ukazują się oni jako "szaleni", gdyż szukali "zbyt radykalnie", zbyt konsekwentnie "tego, co w górze" (Kol 3, 1). "Kto ma uszy, niechaj słucha" (Mt 11,15). Wielu właśnie nie słyszy. Cała droga Chrystusa - od groty betlejemskiej po krzyż - pozostaje w gruncie rzeczy wielką tajemnicą, i to bolesną, w której święci mają szeroki udział. To nie sielanka. Wreszcie święci "spalali się" miłością Boga i Kościoła. Również do nich odnosi się słowo dotyczące Chrystusa: "Gorliwość o dom Twój pożera Mnie" (J 2,17). Ta ich miłość trwa również po śmierci, wiecznie. Dlatego są oni dalej zainteresowani mocno Kościołem i ludźmi, których zostawili na ziemi. Stąd są oni nie tylko przykładem dla nas, ale też potężnymi ratownikami, i nawet w niebie mają dalej udział w dziele odkupieńczym Chrystusa. W każdym świętym Chrystus wraca na nowo.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej