Nie pójde z tobą do łóżka!Dokładnie rok temu, po zdaniu matury na mojej drodze życia stanął znak zapytania - co zrobić ze swoim życiem? Jednak problem ten rozwiązał się szybko, ponieważ udało mi się wyjechać do Wielkiej Brytanii i rozpocząć studia w Londynie. Przyznam się Warn, że nie było mi lekko. Sama, bez rodziny, przyjaciół - rozpoczęłam życie, które toczyło się wokół pracy i uniwersytetu. Czas płynął, aż w końcu na mojej drodze stanął chłopak o imieniu Jeorge. Wysoki, inteligentny, rok ode mnie starszy - ideał z Portugalii. Co tu będę ukrywać - zakochałam się jak nigdy dotąd. Spotykaliśmy się z Jorgem przez 8 miesięcy. Było cudownie - spacery, kina, party itp. Pokochałam go i wydawało mi się, że to, co nas łączy, to prawdziwa miłość. A jednak myliłam się. Nasze spotkania były dla niego niewystarczające. On pragnął czegoś więcej. Jak zapewne domyślacie się - chodziło o tak zwany: "dowód miłości". Podczas jednego ze spotkań zapytał: "ileż można czekać, jeżeli mnie kochasz, to dlaczego nie chcesz ze mną spać"? Bałam się, nie wiedząc, co mam robić - przecież go kocham - pomyślałam. A jednak jakiś głos podpowiadał: nie, nie! Dał mi czas na przemyślenie wszystkiego, po czym spotkaliśmy się, aby rozwiązać problem nurtujący nas od pewnego czasu. Jeorge chwycił moją rękę, przytulił do siebie i powiedział: "Kocham Cię, jak nikogo nigdy dotąd, moje serce należy do ciebie, dlatego chcę z Tobą Ťbyćť". Płakałam, aż w końcu z moich ust wypłynęły słowa: "Jeorge, dlaczego nie chcesz zrozumieć, że teraz nie mogę". Nalegał, prosił, abym się zgodziła, tłumacząc, że zawsze mnie rozumiał - więc i teraz nie będzie miał problemów. W końcu ze łzami w oczach powiedziałam: "Jeorge czy Ty nie rozumiesz, że kocham Cię prawdziwą miłością i dlatego przed ślubem NIE PÓJDĘ Z TOBĄ DO ŁÓŻKA?" Nie było łatwo, ale powiedziałam "NIE". Niestety, Jeorge nie zrozumiał mojego tłumaczenia. Obraził się i nasz związek rozpadł się na drobne części, pozostawiając wielką ranę w moim sercu. Po jego odejściu pojawiły się myśli, że przecież mogłam się zgodzić, nikt by się nie dowiedział i w ogóle. Jednak przezwyciężyłam te wątpliwości i dziś nie tylko, że tej decyzji nie żałuję ale się cieszę, że zachowałam dziewictwo w darze dla mojego przyszłego męża w noc poślubną. Przez 4 lata byłam animatorem Ruchu Światło-Życie, gdzie spotykając się z młodymi ludźmi wpajałam im zasady moralne na temat czystości przedmałżeńskiej. Nie wiem jak spojrzałabym na samą siebie, gdybym, po prostu mówiąc językiem młodzieżowym, "zaliczyła" tego chłopaka. Piszę to, aby moi rówieśnicy w Polsce zrozumieli, że miłość to nie sex, lecz prawdziwy dar, który otrzymaliśmy od samego Boga. Wiem, że atakowani przez przeróżne pokusy,wszyscy jesteśmy bardzo słabi, ale jeżeli ktoś cię kocha prawdziwą miłością - to nie będzie chciał cię wykorzystać i uszanuje twoją decyzję. Gdyby Jeorge mnie rzeczywiście kochał, to po mojej odmowie na pewno nie zerwał by ze mną. Teraz wiem, że jest to jeden z niezwykle skutecznych sprawdzianów miłości: dlatego, że cię kocham, przed ślubem nie pójdę z tobą do łóżka. Dziś po zagojeniu się już wszystkich ran - dziękuję Bogu, że pomógł mi przezwyciężyć samą siebie i przygotował do oczekiwania na prawdziwą miłość. Szczęść Boże. Ela (20 lat)
Publikacja za zgodą redakcji
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |