Czy ja...Łk 24, 35-48
Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują twojego świadectwa. Nie bój się! Jest przy tobie Chrystus. - Jan Paweł II Lednica, 2001
Panie... czy ja jestem świadkiem Twych dzieł, Twego słowa? Panie powiedz? Co ja takiego robię, że inni dziękują mi za to że jestem, że piszę, że daję im swe świadectwo? Stefanie, Piotrze, Grażyno, albo ty Adamie, a może Asiu, powiedzcie mi co ja dla was robię, Was jest dużo, co ja robię takiego dla was? Nie w sposób jest tu wymieniać wszystkich, bo jest Ewa, Małgosia, Mariusz, Sabina, Andrzej, Ania, Ela, dla nich coś znaczę... Czy me cierpienie, moje doświadczenia mogą być dla nich świadectwem... świadectwem cierpienia, miłości, ...i wiary. Boże czy to, jest to? Czy tak ja świadczę o Tobie, o Twej miłości? A przecież kiedyś miałam wątpliwości, pamiętasz: ... szpitalna sala nr 18, pamiętna noc, gdy Ani zakładano aż 8 razy wenflon, i każdy raz był kłuty po 10 razy... to był ogromny ból, płacz, bezsilność pielęgniarek i lekarzy, ale ona musiała mieć wenflon, bo trzeba było ją ratować... A ja... stałam , i znów straciłam wiarę w to że Ty jesteś... bo ją tak bolało... Prosiłam Cię ze łzami: "Boże pomóż nam, zrób coś" Chciałam pomocy tej nocy Boże... i nic, dalej była kłuta, dalej bolało... a ja, dalej wątpiłam w Twą obecność... Noc minęła ... jak dobrze, że nastał ranek. Ranek... przyszedłeś do nas... z nadzieją że da się coś zrobić... i dało się, założono Ani centralny cewnik... znów nie bolało, nie cierpiała... Ania żyła. A ja usłyszałam słowa: "Ja Jestem, nie bój się, zawsze będę z tobą". I to trwa do dziś... jesteś zawsze ze mną, wczoraj też byłeś. Moje świadectwo... to tylko moje życie, mój krzyż, moje cierpienie. Moja wiara w to co trudne, ciężkie, ...i zarazem piękne, bo to Miłość. Ona wszystko przetrzyma, zniesie, wszystko da. Moje życie pełne wiary, nadziei, miłości. Wiary, bo tylko tak można kroczyć Twymi ścieszkami, szukać Twych dróg... Nadziei - ona mnie utrzymuje przy życiu, nadaje jemu sens, uczy mnie pokory, cierpliwości, czekania... na lepsze dni, a może i na dni gorsze, ale to zawsze nadzieja... ona przynosi pełną radość życia... Miłość - to promyk, który buduje w mym życiu słońce, im więcej tych promyków, to gorętsze słońce, które rozświetla i ogrzewa me życie. Bo góry mogą ustąpić a pagórki się zachwiać, ale Miłość moja nigdy nie odstąpi od ciebie mówi Pan Boże daj mi siłę abym niosła z pokorą swe świadectwo dla innych, skoro taka jest Twoja wola. Pomnóż mi wiary, delikatności, abym nikogo swym świadectwem nie zraniła, abym nie zadawała bólu, jeszcze większego niźli mają, proszę, Boże...
Renata
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |