Paweł udał się do synagogi Żydów i przez trzy szabaty rozprawiał z nimi (Dz 17,2)Wykorzystując przyjęte w synagogach sposoby czytania i objaśniania ksiąg świętych biblijnego Izraela, Paweł uwypukla zasadniczą nowość osoby i posłannictwa Jezusa Chrystusa. Czyni to w taki sposób, że wyraźna się staje ciągłość wiary w Chrystusa z wiarą ojców oraz z ich oczekiwaniami i nadziejami mesjańskimi. Rozprawiając z rodakami, apostoł opierał się na Piśmie oraz "wyjaśniał im i dowodził: «Mesjasz miał cierpieć i powstać z martwych». Znamienne, że Paweł nie zaczyna od narracji o życiu i losie Jezusa z Nazaretu, lecz od zgłębiania sensu starotestamentowych ksiąg świętych. Szuka w nich przede wszystkim najważniejszych rysów Mesjasza zapowiadanego przez Boga jako narzędzie Jego dzieła zbawienia.Pawiowe czytanie i objaśnianie Pisma nie polegało na przypadkowych skojarzeniach ani na wpisywaniu w tekst święty czegoś, czego nie zawierał. Kierunek interpretacji wytyczała liturgia, a wraz z nią modlitwa i pobożność, która stanowiła przedłużenie wiary i pobożności poprzednich pokoleń Izraelitów. Księgi święte biblijnego Izraela są cytowane w Nowym Testamencie prawie siedemset razy. Znaczy to, że aczkolwiek osoba i posłannictwo Jezusa stanowiły radykalną nowość, jej wyrażenie i głoszenie nie mogły się odbywać inaczej, jak tylko w języku i kategoriach przyjętych przez lud Pierwszego Przymierza. Gdyby coś z wizerunku Jezusa nie zgadzało się z zawartością ksiąg świętych, wymóg wierności wobec Boga Izraela nakazywałby to odrzucić. Tak staje się widoczny aspekt, który często umyka naszemu postrzeganiu relacji między Starym a Nowym Testamentem. Przywykliśmy do tego, że Jezus rzuca rozstrzygające światło na pierwszą część Biblii - i tak jest rzeczywiście. Ale dla starożytnych Izraelitów, do których zwracał się Paweł oraz inni głosiciele wiary w Chrystusa, ważniejsze było rozpoznanie rysów Jezusa jako Mesjasza na kartach ksiąg świętych, które od wieków czytali jako żywe i skuteczne słowo Boże. Wynika stąd, że zarówno osobę Jezusa, jak i Jego dzieło mogli właściwie zrozumieć i przyjąć odnosząc je do tego, co czytali i rozważali w swoich księgach. Zatem zadaniem Pawła było wydobycie z nich prawdziwego obrazu Mesjasza i wykazanie, że zgadza się on z życiem, losem i nauczaniem Jezusa. Nie znamy wszystkich szczegółów Pawiowego nauczania w synagodze w Tesalonice. Zapewne opierało się najpierw na tekstach przewidzianych na ten okres żydowskiego roku liturgicznego, a następnie wychodziło poza nie i przytaczało również inne teksty, wybrane na tę okoliczność przez głosiciela Ewangelii. A może Paweł zestawił ze sobą i objaśniał fragmenty wielu ksiąg świętych i ukazywał, jak wizerunek Mesjasza nabiera w nich realnych kształtów. Tak czy inaczej, na czoło jego nauczania wysuwa się prawda o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Bożego Pomazańca. Wydaje się, że ówczesne żydowskie nadzieje mesjańskie skupiały się przede wszystkim na politycznych zapowiedziach uwolnienia spod władzy Rzymian i odzyskaniu upragnionej wolności. Nie brakowało też wśród nich tendencji, które kładły nacisk na polepszenie położenia Żydów oraz ich dominację wobec nieżydowskich sąsiadów. Dla odmiany Paweł, odstępując od tych popularnych zapatrywań, eksponuje wątek Mesjasza cierpiącego. Był on obecny na kartach ksiąg świętych, na przykład w Ps. 16,8-11 i Ps 22 oraz w czterech pieśniach o Słudze Pańskim w Księdze Izajasza. Potwierdza się, że centralne miejsce w nauczaniu Pawła zajmuje męka i śmierć oraz zmartwychwstanie Chrystusa. O Jego ziemskim życiu opowiedzą wkrótce cztery Ewangelie kanoniczne, ale na tym etapie działalności apostolskiej one jeszcze nie istnieją. Zwracając się do żydowskich rodaków, Paweł obwieszcza im to, co uznaje za najważniejsze i o czym jest przekonany, że stanowi sedno nadziei mesjańskich biblijnego Izraela: "Ten, którego ja wam głoszę, Jezus, jest Mesjaszem" (Dz 17,3). Dopiero teraz, gdy zostały przypomniane starotestamentowe rysy oraz dramatyczny los Mesjasza cierpiącego, gdy na daleki plan zeszły niewłaściwe nadzieje i wyobrażenia, Paweł może z pełnym przekonaniem powiedzieć, że czas oczekiwania się skończył, bo przyszedł Jezus Chrystus, który całkowicie wypełnił wszystko, co niegdyś Bóg zapowiedział przez proroków. Dla jego słuchaczy ta logika była najzupełniej zrozumiała: najpierw księgi święte wraz z ich ogromnym potencjałem mesjańskim, a następnie niezłomne głoszenie Tego, który sprawił, że oto wielowiekowe oczekiwania dobiegły kresu. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |