Posłuchać i usłyszećMoje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy - J 10,27-30. Moje owce słuchają mojego głosu i słysząc go wypełniają moje przykazania. Ostatecznie najważniejszą okazuje się odpowiedź, jakiej udzielisz swoim życiem. Nie każdy bowiem, kto mi mówi: "Panie, Panie", wejdzie do mojego królestwa, ale ten, kto słucha moich słów i wypełnia je. Dla mnie liczą się bowiem twoja postawa, twoje decyzje, twoje wybory, codzienność twojego życia. To w nich w sposób praktyczny, jednoznaczny, konkretny pokazujesz mi, że słowa wypowiadane przeze mnie są dla ciebie ważne. Jedynie w ten sposób mogę dostrzec, że kształtujesz swoje życie według moich słów - tych z Dekalogu, z Ewangelii... Stosując je na co dzień, pokazujesz mi, że nie traktujesz ich jak wykładu nudnej, staroświeckiej, średnio życiowej i nieaktualnej już teorii, którą odsłuchawszy można odłożyć między bajki - Konopnickiej czy braci Grimmów. Ja pragnę, abyś słuchając - usłyszał, abyś prze- jąwszy się nimi - przyjął je i dostosował do nich swoje życie. Wtedy wiem, że prawdziwie idziesz za mną, że nie jestem ci obcy ani obojętny, że jestem dla ciebie mistrzem i nauczycielem. Wiem, że twoje bycie przy mnie to nie tylko suche deklaracje bez pokrycia dalekie od rzeczywistości, ale treść twojego życia. To ja ciebie stworzyłem, to ja wiem, co zaspokoi pragnienia twojego serca. Nie przychodzę, aby ci cokolwiek z życia zabrać, ale by dać ci pokój, prawdę i życie, jego pełnię, a nie namiastkę czy substytut, którymi tak często się zadowalasz. Przychodzę, aby uwolnić cię od grzechu, aby nauczyć cię miłości i przebaczenia, którymi mógłbyś się dzielić z drugim człowiekiem. Przychodzę, aby uporządkować twoje życie, aby uleczyć rany, wyzwolić od lęku, napięcia, walki, pozorów, zniewolenia. Przychodzę, byś odnalazł drogę swojego życia we mnie. To ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Szukając gdzie indziej zagubisz się, stracisz je, przegrasz. Zaufaj mi. Moje owce słuchają mojego głosu. Idą one za mną i ja daję im życie. Przyjdź, bo czekam na ciebie, bo zależy mi na tobie. Czekam niezależnie od tego, jak daleko odszedłeś, jak bardzo pogubiłeś się na drogach swojego życia. Czekam niezależnie od tego, od jak dawna już nie rozpoznajesz mojego głosu, od jak dawna udajesz, że mnie nie znasz i że nic nas nie łączy. Przyjdź. Czekam nieustannie. Nigdy z ciebie nie zrezygnuję. xJCh
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |