Bóg żywych
Listopad, choć wokół najczęściej deszczowo i szaro, dla chrześcijan jest miesiącem nadziei. Kilka dni temu obchodziliśmy uroczystość Wszystkich Świętych, dzień później wspominaliśmy naszych zmarłych. Czy smutek po śmierci najbliższych da się pogodzić z chrześcijańską nadzieją?
"Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją" - mówi do nas Zbawiciel w dzisiejszej Ewangelii. Dlatego właśnie listopad jest miesiącem nadziei. Nasz Bóg jest Bogiem żywych.
Kochamy najbliższych i pragniemy być przez nich kochani. Kiedy odchodzą z tego świata, odczuwamy głęboko, że tylko zaufanie Temu, kto śmierć zwyciężył, może ich i nas przeprowadzić ku Życiu. A ponieważ nasz Bóg jest Bogiem żywych, więc im bardziej zaszczepieni jesteśmy w Jego miłości, tym bardziej nasza miłość do tych, którzy odeszli, trwa. Nasz Bóg jest Miłością. A Miłość prawdziwa ze swojej natury jest wieczna. Modlitwa, Msza Święta ofiarowana za zmarłych, odpusty, wypominki, wizyta na cmentarzu - to są wyrazy mojej nieustannej więzi, która nie tylko się nie kończy, ale wzrasta, im bardziej jednoczę się z Jezusem. On mi tej miłości nie zabiera. Pomaga jej dojrzeć, pomagają oczyścić. W ten sposób zmierzam ku życiu wiecznemu, by tam, żyjąc już w pełni miłością Boga, dzielić się nią z innymi. A wszelkie ziemskie uwarunkowania, które dziś w Ewangelii tak zaprzątają saduceuszów, nie będą mieć decydującego znaczenia. "Tylko w niebie - powiada Goethe - nieosiągalne stanie się rzeczywistością".
Mistyk arabski Al-Ghazzali, chcąc wyrazić pięknie i prosto prawdę o Bogu żywych, opowiedział swoim uczniom historię umierającego Abrahama: przyszedł do niego anioł i zapytał: "Czy widziałeś kiedykolwiek, by przyjaciel pragnął śmierci przyjaciela?". Śmierć jest tylko końcem pewnego etapu. Ofiara życia matki i siedmiu synów z dzisiejszego czytania, krew męczenników - tych z pierwszych wieków i tych nam współczesnych, bł. ks: Jerzego czy ginących za wiarę chrześcijan z Indii, Sudanu lub innych miejsc - są dla nas czytelnymi znakami, że Bóg jest dawcą życia nie tylko ziemskiego. W Bogu jest Życie.
Niestety, człowiek potrafi w sobie Boga zagłuszać, a nawet uśmiercać, kiedy żyje w stanie grzechu, bez łaski, bez sakramentów. Ludzie, którzy zdradzają Boga, zdradzają samych siebie.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt
© 2001-2020 Pomoc Duchowa |