Tu się zaczęła PolskaNie ma tu "papieskiego okna" ani cukierni z ulubionymi kremówkami wadowickich maturzystów. Ale w mieście uważanym za kolebkę naszego chrześcijaństwa o wizytach Jana Pawła II przypomina dziś wiele.Liczne duszpasterstwa, wspaniały rozwój Eucharystycznego Ruchu Mtodych zainicjowanego jeszcze przez św. Urszulę Ledóchowską, początki zespołu Arka Noego, niezliczone edycje Pisma Świętego, wydania nowego "Kodeksu Prawa Kanonicznego" oraz "Katechizmu Kościoła Katolickiego" czy wreszcie spotkania młodych na Lednicy - wszystkie z tych dzieł związane są z Poznaniem. A o wielu z nich śmiało można powiedzieć, że swoją popularność zawdzięczają Janowi Pawłowi II. - Nasz papież zawsze potrafił tchnąć w ludzi wiarę. Nadzieję na lepsze. Potrzebę działania i modlitwy - wspomina prof. Stanisław Mikołajczyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, jeden z organizatorów niedawnej konferencji "Jan Paweł II Odnowiciel Mowy Polskiej". - Mówił do nas - zaznacza profesor - naszym językiem. Zawsze doskonale potrafił dostosować Słowo Boże do aktualnej sytuacji. - To było 30-20 lat temu, a papież nie mówił językiem PRL-owskich mediów, ale naszym polskim - zauważa o. Jan Góra. - Na powrót uczył nas tego języka. Przypominał o naszych korzeniach, tradycji naszej wiary i tożsamości. To właśnie z tej nauki wzięły swój początek żywe dziś dzieła. PIELGRZYM (NIE) CHCIANY Poznaniacy przez wiele miesięcy zabiegali, by Jan Paweł II gościł w ich mieście. Nadzieja na rychłą, drugą wizytę apostolską papieża w Ojczyźnie dodawała otuchy milionom Polaków. Po pamiętnej wizycie w 1979 r., pierwszym, i wydawało się najbardziej realnym, terminem papieskiej pielgrzymki do Polski był sierpień 1982 r. Pragnieniem papieża było wówczas uhonorowanie 600-lecia obecności Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Wcześniej termin ten proponowały też same władze PRL. Pomysł narodził się wśród rządzących j eszcze w styczniu 1979 r. - Wizyta podczas święta Jasnej Góry - miał twierdzić Kazimierz Szablewski, szef zespołu ds. kontaktów roboczych z Watykanem przy ambasadzie PRL w Rzymie (w latach 1974-1982) - zapewniłaby najwyższym władzom Polski życzliwość narodu, a papieżowi życzliwość władz. Choć w całej tej "życzliwości" chodziło oczywiście o maksymalne przesunięcie pierwszej pielgrzymki, wierni jeszcze 2 lata później mieli nadzieję, że do wizyty Jana Pawła II w sierpniu 1982 r. dojdzie. Informacje o zaproszeniu przez Episkopat Polski papieża w tym terminie podawało m.in. Polskie Radio. Również władze państwowe wydawały się skore do poparcia działań Kuścioła. Jak wynika z dokumentów, oficjalne zaproszenie planowano przekazać do Watykanu w grudniu 1981 r. lub w pierwszym kwartale roku następnego. Nad jego przygotowaniem pracował specjalny zespół Urzędu ds. Wyznań jeszcze w listopadzie tego roku. Szansę na wizytę papieża w sierpniu 1982 r. pogrzebało jednak wprowadzenie stanu wojennego. Papież przyjechał do Polski dopiero w połowie następnego roku.
Spragnionemu papieskiej wizyty Poznaniowi Jan Paweł II poświęcił znaczną część piątego dnia swojej drugiej pielgrzymki do Ojczyzny - 20 czerwca 1983 r. Spotkanie rozpoczęto się kilkanaście minut po godzinie 9, kiedy helikopter Jana Pawła II wylądował w parku na Łęgach Dębińskich. Dziś park ten, podobnie jak ulica biegnąca wzdłuż jeziora Malta, nosi imię Jana Pawła II. Gościa powitał ówczesny metropolita poznański abp Jerzy Stroba. - W odezwie pasterskiej przygotowującej archidiecezję na dzisiejszy uroczysty dzień - spotkanie z Waszą Świątobliwością - zaczął metropolita poznański - przypomniałem słowa, które przed rokiem Ojciec Święty powiedział do mnie: "Poznań wart jest odwiedzin". Około miliona osób oczekiwało na Jana Pawła II w Parku Kultury i Wypoczynku. - Ludzie zajmowali miejsca już od wczesnego ranka, a nawet wcześniej, w nocy - wspomina Maria Karczmarek. - Wszystko wydawało się piękne i dostojne. Spośród miast, które Jan Paweł II odwiedził podczas tej wizyty w ojczystym kraju, Poznań wydawał się jednym z najbardziej udekorowanych. "Nawet w odległych dzielnicach - czytamy w kronice pielgrzymki wydanej przez PAX pod tytułem "Pokój Tobie, Polsko" - większość domów ozdobiona była portretami i herbem papieża, żółtymi i niebieskimi chorągiewkami, lampkami w kształcie krzyża lub litery M. (...) Tu panował też największy (wiadomo: wielkopolski! - mówią mieszkańcy Poznania) porządek". Nad Wartą głośniej niż gdzie indziej brzmiało dostojne "Tu es Petrus". Antyfonę wykonywał potężny, liczący ponad dwa tysiące osób chór, a właściwie połączone chóry, wśród których nie zabrakło również Poznańskich Słowików pod dyrekcją Stefana Stuligrosza. Ołtarz usytuowano na trawniku przy istniejącej do dziś miejskiej pływalni. Jednym z punktów celebry była beatyfikacja matki Urszuli Ledóchowskiej, przez obecność urszulanek i ich sławnej szkoły w pobliskich Pobiedziskach utożsamianej z Wielkopolską. Podczas odsłaniania wizerunku nowo beatyfikowanej nagle - jak zapisano we wspomnianej już publikacji PAX-u - nad ołtarzem pojawił się rój pszczół. Choć zjawiska tego nie odnotowują żadne inne kroniki, uczestnicy liturgii są zgodni co do tego, iż było ono nie tylko niecodzienne, ale i cudowne. - Wraz z pojawieniem się pszczół, myśli niemal wszystkich wiernych zwróciły się właśnie do Urszuli Ledóchowskiej - wspomina s. Aniela. Czy zebrani podczas tej Mszy św. znali słowa matki Ledóchowskiej, przyrównujące te pracowite owady do zawsze wiernej Bogu posługi zakonnic? Czy wiedzieli, że to właśnie ona zapisała, iż nie wyobraża sobie świata bez pszczół, tak jak nie wyobraża go sobie bez zakonnic i zakonników? To było jakieś dotknięcie nas przez Świętość - wyznaje s. Aniela. POKÓJ TOBIE, POLSKO W homilii Jan Paweł II przypomniał tysiącletnie dzieje diecezji poznańskiej. Mówił o katedrze pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła i kolebce naszej państwowości, jaką jest Ostrów Tumski. Podczas procesji z darami wręczono Ojcu Świętemu teczkę z programem dni skupienia, jakie odbyły się w poznańskich kościołach przed papieską pielgrzymką, serce ze srebra z dedykacją "Janowi Pawłowi II - swoje serca robotnicy wielkopolscy" oraz bochen chleba. W śpiewanym na zakończenie hymnie "Boże, coś Polskę" wszyscy jednoznacznie zmieniali słowa i wołali "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Wtedy chyba nikt nie śpiewał inaczej. W poznańskiej katedrze świętych Piotra i Pawła papież miał się spotkać już tylko z duchownymi i seminarzystami. Ale na Ostrowie Tumskim nie zabrakło poznaniaków, którzy licznie i gromko dawali wyraz swej radości. Ojciec Święty modlił się tam nad grobami pierwszych Piastów oraz w krypcie arcybiskupów poznańskich, gdzie pochowani są m.in. kardynałowie Mieczysław Ledóchowski i Bolesław Filipiak, a także arcybiskupi Florian Stablewski, Walenty Dymek i wieloletni przyjaciel Jana Pawła II Antoni Baraniak. Modlitwie towarzyszyła paschalna pieśń "Zwycięzca śmierci, piekła i szatana". Po krótkiej adoracji Najświętszego Sakramentu i powitaniu przez abp. Strobę Jan Paweł II wygłosił kazanie, w którym przypomniał istotę kapłańskiego powołania. Po wyjściu ze świątyni Jan Paweł II zatrzymał się jeszcze na krótko przy grupie harcerzy, którzy tego dnia pełnili tu uroczystą wartę. Na koniec poświęcił jeszcze pomnik upamiętniający męczeńską śmierć 240 poznańskich kapłanów, zamordowanych w obozach koncentracyjnych.
"Zatrzymanie się Ojca Świętego przy krzyżach poznańskich zostawmy sobie na wizytę Jana XXIV lub Jana Pawła V za 100 lat" - replikował Adam Łopatka na propozycję udania się w 1983 r. Jana Pawła II pod pomnik ofiar Poznańskiego Czerwca 1956 r. - Mamy do czynienia z najsławniejszym Polakiem na świecie i na nieszczęście mamy do czynienia tu, w Polsce - mówił też w tym czasie minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak. Nieszczęście przywódców z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej polegało nie tylko na tym, że papież Jan Paweł II był Polakiem. - Jemu inaczej niż np. papieżowi Pawłowi VI, z pochodzenia Włochowi, który w 1966 r. chciał razem z nami obchodzić rok milenijny, nie można było odmówić wizyty w Polsce z powodów "międzynarodowo-pochodzeniowych" - mówi historyk Piotr Ferenc. Dla władz PRL stałym właściwie problemem przy okazji pielgrzymek Jana Pawła II był nie tylko ich termin, ale i ich program. - W trakcie negocjacji przed planowanymi pielgrzymkami - dodaje Ferenc - strona rządowa starała się ograniczyć ten program i eliminować z niego wszystkie niewygodne dla siebie miejsca. Hierarchowie kościelni chcieli, żeby papież w drodze z Łęgów na Ostrów Tumski zatrzymał się przy pomniku Poznańskiego Czerwca. Modlitwy na placu Mickiewicza, na którym stoją dwa krzyże upamiętniające ofiary z 1956 r., pragnął również sam Jan Paweł II. Wcześniej na tym placu stał, zburzony przez hitlerowców, pomnik Najświętszego Serca Jezusowego - wotum za odzyskanie niepodległości. "Z różnych motywów - ze względu na dawniejszą i bliższą przeszłość - to miejsce czczone jest przez społeczeństwo Poznania i Wielkopolski" - mówił papież podczas swej pierwszej wizyty w Poznaniu. "Pragnę więc i ja również uklęknąć w duchu na tym miejscu i oddać cześć...". Dane mu to było dopiero kilkanaście lat później. Do Poznania Jan Paweł II wrócił po czternastu latach - już w wolnej Polsce. Druga jego wizyta, krótsza od tej z 1983 r. - bo trwająca niecałe trzy godziny - miała miejsce 3 czerwca 1997 r. W stolicy Wielkopolski zaplanowano na ten dzień główne spotkanie papieża z młodzieżą, która przygotowywała się na Lednickie Spotkanie Młodych. Do dziś trwają przypuszczenia, że Jan Paweł II chciał wówczas przyjechać właśnie nad jezioro, nad którym, jak twierdzą niektórzy, Mieszko I przyjął w 966 r. chrzest. Zdania takiego jest zwłaszcza dominikanin o. Jan Góra, twórca lednickich spotkań. Uważa on, że homilia wygłoszona przez papieża na placu Mickiewicza, pierwotnie przygotowana była właśnie na spotkanie młodzieży przy bramie-rybie. Dominikanin twierdzi, że wskazują na to m.in. te słowa z homilii, w których Jan Paweł II przyrównuje obraz świata współczesnego do jeziora Genezaret. Dla uczestniczącej we Mszy św. młodzieży nie miało jednak, jak się zdaje, ogromnego znaczenia miejsce spotkania z papieżem. - W Poznaniu, przy krzyżach, dopełniała się pierwsza wizyta w mieście Jana Pawła II - uważa Agata Desińska, należąca wówczas do Eucharystycznego Ruchu Młodych. - Przyszliśmy nie dla miejsca, ale po to, by wspólnie się modlić - dodaje. - A nad Lednicą? Nad Lednicą papież przecież zawsze jest z młodzieżą, bo, jak słusznie zauważa metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński: "Lednicka liturgia jest wypełnieniem testamentu Ojca Świętego Jana Pawła II". "Dobrze, że jesteś", "Kochamy Cię, Ojcze Święty", "Niech żyje Papież" - wiwatowała młodzież zgromadzona na pl. Mickiewicza. Papież uklęknął najpierw przed pomnikiem ofiar Poznańskiego Czerwca 1956 r. W cichej modlitwie oddał hołd robotnikom, którzy złożyli swe życie w walce o "Boga, Wolność i Chleb". Podczas tych wzruszających chwil, gdy po 14 latach od swojej pierwszej wizyty duszpasterskiej w Poznaniu dane było wreszcie Ojcu Świętemu pomodlić się w miejscu pierwszego w Polsce sprzeciwu społeczeństwa wobec władzy komunistycznej, na placu panowała atmosfera skupienia i zadumy. Gdy Jan Paweł II pojawił się przy ołtarzu, radości młodych ludzi zgromadzonych na placu nie było końca. W przesłaniu do młodzieży Jan Paweł II powiedział: "Nie dajcie się zniewolić, nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami, urokiem miraży, od których później będziecie się odwracać z rozczarowaniem, poranieni, a może nawet ze złamanym życiem". Słowa te są do dziś ważnym drogowskazem w życiu pokolenia JP II. Gdy Ojciec Święty zakończył oficjalne spotkanie, zatrzymały go na placu okrzyki "Zostań z nami". - Przychodzi nam się rozstać, ale nie na długo. Zapraszam was do Paryża - powiedział papież, mając na myśli XII Światowe Dni Młodzieży. - Wszystko jest do pomyślenia. W każdym razie, kiedy pojedziecie do Paryża, to wszystkim mówcie: my jesteśmy z Poznania, my jesteśmy stąd, skąd się Polska zaczęła od Mieszka I i Bolesława Chrobrego. My stąd jesteśmy! I zawsześmy o tę Polskę dbali, żeby się trzymała. Tu się poczęła polska państwowość. Także w Paryżu nie zapomnijcie o tym - powiedział na pożegnanie. Zuzanna Smoleńska
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |